Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matteusze25

czy walczyc o przyjaciółkę która nie chciała być moją dziewczyną

Polecane posty

Gość matteusze25

Mam dylemat. Od dawna kocham dziewczynę 24lata która jednak traktuje mnie jak przyjaciela. Bardzo bliskiego, z którym gada o wszystkim, lubi sie spotykać, bawić i dobrze sie z nim czuje. Ona ma chłopaka, którego często do mnie porównuje i narzeka,ze jemu to mniej zależy na niej niż mnie. Ja też mam kogoś już długo ale nadal kocham tamtą. Teraz ona rozstała się z chłopakiem i zastanawiam się czy znów o nią nie zawalczyć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matteusze25
hmm...szkoda, że nikt nie chce mi nic doradzic:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matteusze25
dlaczego głupotę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokop
a czy twoja dziewczyna wie, ze jej nie kochasz i jestes z nia z braku laku?:O boze, zo za debile chodza po tym swiecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matteusze25
wie ze cos nas laczy ale mysle ze wie też że kocham tamtą bardziej jak ja...atak apropo to nie prosze o obelgi tylko o porade i opinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze pogadaj z ta dziewczyna
a nie z nami tutaj? Moze ona Cie traktuje tylko jak przyjaciela i z tego nigdy zadnej chemii nie bedzie, a moze czuje to co Ty, tylko nie chce Ci rozwalac zwiazku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matteusze25
gadałem. W sumie to tak jest, że ona czuje coś do mnie ale wie że mam dziewczynę z która jestem długo a nie jest taką, żeby mnie bałamucić żebym zostawił tamta dla niej. Ona jest raczej taka "grzeczna"Wiec spotykamy sie przyjacielsko..Pytam was, bo mnie to dziwi. Wydaje mi sie ze dziewczyna 25 letnia jak by chciała być ze mną to wykorzystując swoje wdzięki mogła by szybko mnie namówić do bliższego kontaktu. I mam dylemat czy ona jest zbyt pożadna czy wlasnie jej uczucie jest tylko mocno przyjacielskie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze pogadaj z ta dziewczyna
A mnie dziwi, ze Cie to dziwi. Akurat mialam podobna sytuacje. I tez pogadalismy podobnie... I tez ostatnia rzecza jaka chcialam to bylo rozwalenie zwiazku mojemu przyjacielowi. Co w tym dziwnego? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kagrakabra
dziewczyna jak by Cię kochała lub pragnęła, to zrobiłaby WSZYSTKO żeby nóżki rozłożyć... mówię serio! Raczej nie jest pewna czy chce z Tobą być..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matteusze25
hmm no wlasnie to, że nie chciałąs rozwalić zwiazku "przyjacielowi" bo był tlyko przyjacielem. Jak byś go kochała to też nie zrobiła byś tego żeby być z nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze pogadaj z ta dziewczyna
To byl do tej pory jedyny facet, do ktorego mi mocniej zabilo serce. Jedyny, ktorego poza tym ze lubilam bardzo to czulam tez ta oslawiona "chemie". I bylo to obustronne. Zabilam to wlasnie dlatego, ze on byl w zwiazku. I ja nie widze w tym nic dziwnego. Wrecz przeciwne - wydawalo mi sie to zupelnie normalna reakcja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi sie ze dziewczyna 25 letnia jak by chciała być ze mną to wykorzystując swoje wdzięki mogła by szybko mnie namówić do bliższego kontaktu." no totalny bez mózg :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matteusze25
no tak, ale ona wie, że ja ja kocham od dawna i było juz tak kiedyś (ze 3 lata temu) , że miałem dziewczyne, ale zostawiłem ją żeby spotykać się z nią...i nicz tego nie wyszło.Ogólnie to przestalismy sie spotykać bo ja nie umiałem się z nia tylko przyjażnić. Kontakt jednak wrócił, ale ona miałą chłopaka, ja dziewczynę i ja jej powiedziałem, że już tak więcej nie zostawie dla neij dziewczyny, bo obawiam się, że ona mnie znowu wystawi. Była to sugestia, że jeśli zrozumiała i naprawdę chce być ze mną to do niej musi należeć ten 1 krok, a jak ja zobacze, że naprawdę czuje do mnie coś wiecej to rozważe to czy chce z nią nadal tworzyć parę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matteusze25
to wytlumasz mi dlaczego "bezmózg" jak inaczej w takiej sytuacji może mi pokazać że chce byc więcej niż przyjaciółką? może jestem ślepy i głupi. Same spotkania nie zmienią relacji bo spotykamy się czesto ale przyjacielsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosiczek
Czyli nigdy nie byliście razem? Wiesz, może jej nie pociągasz? Chociaż z drugiej strony "miłość platoniczna" to bardzo silne uczucie. Sam miałem kiedyś taką sytuację. Chodziłem do tej samej klasy z dziewczyną przez cztery lata w podstawówce i przez cztery lata w liceum. W podstawówce nie zwracałem na nią uwagi, w liceum zresztą też nie, dopiero w czwartej klasie z brzydkiego kaczątka przeistaczała się na pięknego łabędzia. Przed studiami postanowiliśmy oboje spróbować. Była to spontaniczna decyzja. Po dziś dzień pamiętam, jak rozmawialiśmy w samochodzie i wspólnie postanowiliśmy spróbować. Nie wyszło! Po kilku tygodniach zerwała ze mną - jak stwierdziła, za bardzo ją ograniczyłem. Powiedziałem, że w takim razie spróbujmy wrócić do tego co było, tylko daj mi 2-3 tygodnie na pozbieranie myśli. Ucieszyła się ogromnie. W wakacje po zakończeniu liceum znowu było tak jak dawniej - wspólne wypady z grupą znajomych, spotkania itp. W dniu naszego wyjazdu na studia (dwa różne miasta) nie wytrzymała. Zaczęła rozmowę typu, co z nami będzie, czy będę szukał innej dziewczyny i takie tam różne. Uspokoiłem ją, że będzie dobrze. Pojechaliśmy i jakoś smsami, rozmowami telefonicznymi, chciała do mnie wrócić. No i jakoś się zeszliśmy. Spotkaliśmy się dopiero po dwóch tygodniach i tego samego wieczoru gdy się spotkaliśmy, wszystko się posypało. Wieloletnia znajomość zniknęła w mgnieniu oka. Naprawiać już nie było czego, mimo, że ja się starałem, powrócić do stopy koleżeńskiej, ona tego nie chciała. W taki sposób straciłem wiele dla mnie znaczącą osobę, a nasz związek nigdy nie został skonsumowany. Przykre ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mateusz wytłumacz mi jedno rzecz :) po co bierzesz sie za inne, po co spotykasz sie z dziewczynami skoro w łepetynie siedzi ci inna? desperacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to wytlumasz mi dlaczego "bezmózg" " poczytaj jeszcze raz to co piszesz ale spokojnie i uważnie :D to nie bedziesz zadawał juz wiecej takich pytan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matteusze25
po to, że kocham się w niej od 6-7 lat. Spotykamy się wsumie cały czas z małymi przerwami jak już mnie to zabrdzo zmęczy Jest miedzy nami wszystko tlyko nie bliskośc fizyczna i oficjalny związek. Interesuje się innymi bo szukam takiej która pokocham mocniej i zapomnę o niej. Jednak nie udaje mi się to. Długo szukałem, miałem wiele dziewczyn, i Mam teraz dziewczynę ktróa też kocham ale napewno nie tak mocno jak tammtą. Mam problem bo jesteśmy w ieku gdzie trzeba by się ajkoś określić, może zaręczyć-a ja boje się ze zwiąże się z obecną dziewczyna a nadal będe kochał inną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matteusze25
No co piszę. Nie chodzi mi o to,że dziewczyna nagle ma się na mnie rzucić i ze mną przespać żeby mi pokazać że chce być więcej niz moja przyjaciółką. Bo ona taka nie ejst i to wiem napewno. Ale mogła by np mnie pocałować czy sie przytulic czy coś takeigo niewinnego, ale zmienijącego te relacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Interesuje się innymi bo szukam takiej która pokocham mocniej i zapomnę o niej. " czyli uskuteczniasz crash-testy :D świetnie małolacie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam teraz dziewczynę ktróa też kocham ale napewno nie tak mocno jak tammtą" i do tego niezły asekurant z otwartą furtką bezpieczeństwa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matteusze25
to co mam siedzieć sam. Spotykać się tylko z przyjaciółką i myślec o ideologicznej miłości i związku....SUPER

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matteusze25
jak ktos ma opinie to prosze o porade co zrobic w takiej sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ktos ma opinie to prosze o porade" kto mi to przetłumaczy? a opinia sytuacji czy ciebie ma dotyczyć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mateusz może zacznij od wyznania swojej dziewczyny gdzie ją masz? i co siedzi ci w głowie ... bo szkoda bogu ducha winnej laski ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matteusze25
tak jak napisałem w temacie....opinia sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chciała romansu
hmm byłeś zajęty. wiec masz pożadna przyjaciółke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×