Nie potrafię tańczyc w parze.

Cześć! zakładam nowy wątek bo mój problem jest nieco inny. A mianowicie... Nie za bardzo umiem tańczyć w parach ale to nie dlatego, że wogóle nie umiem. Uważam że w pojedynkę bardzo dobrze tańczę, do tańca towarzyskiego znam kroki, mam poczucie rytmu ale... - nie potrafię wyczuć kiedy chłopak chce zrobic obrót - ile razy chce mnie obrócić - jaki teraz będzie krok itd. Mam nadzieję, że zrozumiałyście o co mi chodzi. Skąd wy(dziewczyny) wiecie np. jaki teraz będzie obrót? Gdyby nie to, to myslę że bym była bardzo dobra tancerką. PS: poradzenie żebym poszła do szkoły tańca albo wypiła jakiegoś drinka nie rozwiąże sprawy(wiem z doświadzenia).

z każdym facetem tańczy się inaczej. Najlpiej mieć jednego, i z nim się nauczyć i wtedy nie będziesz się zastanawiać bo będziesz to "czuć" a co do obrotów, jeżeli kobieta nie wie kiedy zrobić obrót, to znaczy że facet kiepsko prowadzi... najgorsze są wesela kiedy się tańczy z wieloma niznanymi osobami, i każdy inaczje i każdy w innym rytmie hihi