Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mirka31.78@o2.pl

boje sie porodu bede sama...bo moj facet twierdzi ze nie dostanie wolnego...

Polecane posty

Gość mirka31.78@o2.pl

bede rodzic sama bo moj facet twierdzi ze nie dostanie wolnego z norwegi z pracy..wkur...sie bo kazdy moj znajomy wraca z za granicy tydziem przed porodem czy jakis czas a on twierdzi ze szef mu nie da wolnego!jeszcze mamy psa nie wyobrazam sobie urodzic i po powrocie do domu wyjsc z psem zostawic dziecko same kurwaaa .Rodzinka moje mi nie pomoze bo daleko mieszka jestem zrospaczona:((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poproś sąsiadke napewno chetnie któras pomoże, chociaz z psem wychodzić czy zakupy zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doskonale Cie rozumiem bo prawdopodobnie również będę sama ,mój mąż pracuję za granicą i jeżeli się uda to na święta przyjedzie a ja mam termin na 11 grudnia to go wtedy nie będzie, martwi mnie to bo mamy syna 6,5 roku i nie wiem co z nim zrobię jak zacznę nagle rodzić w nocy a mieszkam sama ,Mama daleko zresztą pracuję ,kurczę już nie śpię przez to po nocach i mam doła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale dobre rady
rodzilam sama i z facetem, nie boj sie porodu sama, bedziesz sie czula, no nie wiem, taka wolniesza, nie bedziesz musiala sie pilnowac, by nie robic strasznych grymas czy wyc jak wilk, by nie prezerazic ukochanego. Bardzo mile wspominam samotny porod. osobiscie bym psa w takim przypadku oddala. Nie wyobrazam sobie opiekowac sie rownoczesnie niemowlem i psem. A jak pies bedzie zazdrosny, bo mu nie poswiecasz uwagi? jest tyle strasznych przypadkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolibertos
do tej wyzej... "nie bedziesz musiala sie pilnowac, by nie robic strasznych grymas czy wyc jak wilk, by nie prezerazic ukochanego" ty jestes jakas nienormalna skoro uwazasz ze kobieta przy porodzie zastanawia sie jakie grymasy robi badz dzwieki wydaje:O a juz szczegolnie ze hamuje sie ze wzgledu na faceta:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jasne wywal psa na smietnik, bo dziecko rada dobra jak cholera, a jak bedzie drugie dziecko to pierwsze oddaj zeby zazdrosne nie było....bez komentarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nio nio
psa oddaj w dobre ręce przynajmniejna pierwsze 3 miesiące, skoro bedziesz sama, nie wyobrazam sobie miec w domu noworodka i psa pod opieką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko-nie mozesz krotko przed porodem jechac do rodziny ? Nie wierze ,ze nie uda sie tego jakos zorganizowac..A kolezanki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROOR4
no z tym oddaniem psa to zes dojjebbala kolezanko! tylko sukka bez serca by tak zrobila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rodziłam sama bo stwierdziłam, że mąż do niczego mi się nie przyda podczas porodu. poza tym wyszło tak, że akurat musiał wyjechać i nie było go nawet w kraju. tylko miałam przy sobie siostrę w razie jakby poród akurat się zaczął. u Ciebie sytuacja jest nie ciekawa z powodu psa. niemowlę często śpi, ale strach zostawić je same w domu nawet na 5 min. żeby wyjść z psem...chyba zostaje Ci sąsiadka do pomocy. możesz też zapytać położną o pomoc w Twojej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROOR4
jak to nie wyobrazasz sobie opieki nad noworodkiem i psem? a co pies wymaga zmiany pieluszki, noszenia na rekach itd? co za problem nalozyc mu w miske gotowe jedzenie 2x dziennie, wode, i na szybki spacer wyjsc nawet z dzidziusiem, nie rozbcie z dzieci jakis strasznych przeszkod, chyba ze z tej epoki jestes co dzieci po miesiacu na dwor dopiero wystawiali. dziecku przez 10min na spacerze nic nie bedzie a pieskowi wystraczy zeby sie zalwtwic. wielkie mi halo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROOR4
ambrama jestes nastepna co dziecko to juz niewiadomo jaki problem by z psem wyjsc na 10min, musisz być strasznie ciapowata i niezaradna zyciowo, bo pies to juz na spacer nie wyjdzie bidulka straszne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poprostu masz zajebistego męża ale cóż nie którzy faceci już tacy są jak zarabiają kase to ok ale zrobic coś dla rodziny to juz nie da rady, współczuje ja mieszkam za granicą tu urodziłam córke i nie wyobrażam sobie ,żeby w tym momencie nie było mojego męża sama jego obecnośc była ważna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala83
ROR4 czy masz może w domu psa i noworodka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaradna to ja jestem, ale chodzi o to, że Autorka zostaje zupełnie sama. nie wiadomo jaki będzie miała poród, może przez tydzień nie będzie mogła ruszyć się z łóżka...będzie obolała i osłabiona. nigdy nie wiadomo. ja na drugi dzień funkcjonowałam normalnie beż żadnych problemów, ale każdy jest inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROOR4
Alu nie mam, ale nóż mi sie w kieszeni otwiera jak czytam zeby psa oddac tak poprostu bo dziecko!!!! na rzesach bym staneła ale psa bym nie oddał, co by nie było on był pierwszy, ma serce i czuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klopsica
Kurwa niezła rada - oddaj psa. Jak słyszę takie rzeczy, to mi sie nóż w kieszeni otwiera. Głupia, debilna kretynka, która daje takie rady. Mnie sie wydaje, że Norwegia jest tak prorodzinnym krajem, że szef twojego mena nie powinien cudować, że ten przyjedzie wczesniej. Zreszta. ja bym wolala, zeby przyjechał na poród, a na święta już nie zostawał. Moze z psem nie ma tyle roboty, ale ciebie przez parę dni nie bedzie w chacie - gdzie ten pies będzie sikał, do klopa? Pies musi wyjsć na spacer. No i z małym dzieckiem też nie wiem, czy w grudniu się tak od razu po wyjsciu ze szpitala zaiwania na spacer, zeby pies sie wylatał - a pies swoje potrzeby ma. Naprawdę się nie da zrobic tak, żeby któreś z rodziców przyjechało? Albo jakas ciotka, kuzynka, koleżanka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROOR4
ambra to najwyzej pies sie zesra na srodku dywanu! trudno! nie ma dla mnie wytlumaczenia zeby psa oddac bo dziecko, nie ma!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROOR4
pies nie zdechnie jak sie zalatwi na dywan, ale serce mu pewknie z tesknoty za swoją pania!co lepsze? chyba ze jest sie paniusią co klocka po psie nie sprzatnie lub dywanu nie zapierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROOR4
ooo dzięki bebe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROOR4
babula nazlezy mu sie ale 2 tyg od urodzenia dziecka a nie na termin porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ROOR4 a czy ja wspomniałam coś na temat oddania psa??? czytaj ze zrozumieniem, a później się rzucaj... napisałam, że Autorka powinna zadbać o pomoc dla siebie w opiece nad psem i dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiolkka
po co kupowalas psa w takim razie? chyba planowalas ciażę? skoro dla ciebie pies i dziecko to za dużo to trezba było z jednego zrzygnować!!!!! A nie teraz biadolić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klopsica
A czy ktos mówi, że ma oddać psa, żeby nie sikał w domu? Ja na przykład mówię, że mąż ma przyjechac do domu albo przysłać swoją mamusie albo kogokolwiek, kto jego żonie pomoże, bo to jego zasrany obowiązek. Żeby ten ktos przez pare dni wyprowadził psa na spacer, zajrzał do niej do szpitala, zawiózł do szpitala w ogóle na poród. A doprowadzenie do sytuacji, gdzie pies sie musi zesrac na dywan to jest barbarzyństwo. Pies sie bedzie męczył, bo żaden pies nie chce sobie nasrac w domu. Będzie trzymał do bólu, aż w końcu sie zesra. Bedzie to dla niego upokorzenie i cierpienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROOR4
ambra rzeczywiście nic nie napisałas zeby oddała, zagalopowałam sie bo sie zezłościłam na to zeby psa oddac. Przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROOR4
lepiej niech poczuje "upokorzenie i cierpienie" :) niż ma wyc z porzucenia! a to ze jej meza to psi obowiazek kogos jej zapewnic to swieta racja! strasznie odpowiedzialny jest widze- juz na starcie to pokazuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×