KIM jestem kobieta, dziewczyna?? ZLE MI Z TYM!!

Pierwszy raz tutaj napisze. Problem w tym, ze mam 23 lata a nie czuje sie ani prawdziwa kobieta ani dziewczyna. Mam dziecko wlasne mieszkanie (po dzidkach) nie mieszkam z ojcem dziecka ale jestesmy razem. Bardzo skomplikowana sytuacja :p i nie wypytujcie. Zajmuje sie dzieckiem, gotuje, sprzatam ale nie jestem idealna matka, czesto nie mam czasu zeby poswiecac go dziecku wiecej. Z drugiej strony jestem studentka, chodze na imprezy (nie za czesto). Tak naprawde nie jestem ani prawdziwa kobieta ktora ma dom, meza i dziecko ani imprezujaca studentka, ktora korzysta z zycia. DO nie dawno mi to odpowiadalo ale teraz mam juz troche dosc tej sytuacji. Nie wiem kim jestem i zle sie z tym czuje. Dodatkowo czuje, ze mam wszystkiego po trochu ale nie jestem w niczym tak naparwde dobra. Dodam, ze kiedy jestem z dzieckiem uwazam, ze spedzamy fajnie czas i wychowuj corke na madra kobiete, kiedy jestem na jakiejs wycieczce, zachowuje sie jak beztroska dziewczyna dla ktorej sie liczy tu i teraz. JAk sie przestawic na byciu 'ta kobieta' ? POmocy :-(

Przepraszam za interpunkcje :p

Czy tylko ja na swiecie tak mam? :p

do roli matki i zony

britnej spirs tez tak miala , nawet napisala o tym piosenke w ktorej spiewa w refrenie ,,i'm not a girl, not yet a women" o, tu masz linka nawet http://www.youtube.com/watch?v=IlV7RhT6zHs

ale to bylo zanim miala dziecko...

wez sie za dziecko a imprezy sobie odposc 23 lat to juz dorosly czlowiek wiec troche mysl glowa a nie cipko i borowarem

Jak juz napisalam, nie imprezuje czesto ale w momencie kiedy to juz robie nie mysle o niczym i jest mi dobrze tak jak jest.

w zasadzie to gdy ktos na mnie mowi ,,kobieta" to sie dziwnie czuje, mimo ze za 2 miesiace koncze 27 lat:O nie mam meza, dzieci, pracy...nie mam prawa czuc sie kobieta:(

Jestes kobieta tylko bez meza i dzieci. Wiec jestes jeszcze 'ta beztroska' (wiadomo praca, rachunki itp) ale nie o tym mowie. Zyjesz dla siebie i wiesz na czym stoisz. Ze mna jest inaczej, ja nie wiem kim jestem. Kocham moje dziecko nad zycie ale nie potrafie zrezygnowac ze wszystkiego i poswiecic mu sie w 100%.