Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

JoannaJ

No i chyba zaliczyłam wpadkę...

Polecane posty

No i chyba zaliczyłam wpadkę... W tym miesiącu dużo się działo. Wiem kiedy mam dni płodne a kiedy nie, a ten miesiąc był/jest taki okropny ,że nie miałam głowy do niczego. I stało się, pofolgowałam sobie z mężem bez antykoncepcji, do końca, po czym zdałam sobie sprawę że był to mój 14 dc. Owulacja wypada u mnie 14-15 dc. To było wczoraj... a dzisiaj mam przerażenie w oczach, ponieważ na miesiąc przed ewentualnymi staraniami powinnam brać bromergon. Jestem po dwóch poronieniach i chciałam dziecko odłożyć na jakiś czas. A tu klops... boje się strasznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxlll
a moze jednak bedzie wszystko dobrze!!! badz dobrej mysli... i idz do lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boje się tego że jeżeli okaże się że jestem w ciąży, że znowu ją stracę i generalnie się boję bo tego nie planowałam... ;( przynajmniej nie teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam po co iść do lekarza bo to było wczoraj... dziś jest 15 dc. Kochałam sie z meżem wczoraj ( 14dc) wieczorem... prawdopodobieństwo złotego strzału 99% ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozostaje mi tylko czekać... zadzwoniałm do męża, bo mi się od wczoraj ręce trzęsą...on jest jakoś dziwnie spokojny.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż pewnie czuje się oszukany, choć nie da po sobie tego poznać, a ja na prawdę nie wiedziałam! Ja! która zawsze wie co i jak z moją płodnością, rzuciałam się na niego wczoraj jak jakies zwierzę, a po 2 h oznajmiam mu że to był 14 dc.! A ja poważnie nie wiedziałam... :( A umawialiśmy sie że dziecko odkladamy na jakiś czas, ja nawet ostatnio mówiłam że nie chce jak na razie... i tu dupa.. jak ja teraz wyglądam w jego oczach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie mam po co iść do lekarza bo to było wczoraj... dziś jest 15 dc. Kochałam sie z meżem wczoraj ( 14dc) wieczorem... prawdopodobieństwo złotego strzału 99% ...." bez przesady. seks w najbardzije płodnym okresie daje max 40% szans na ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaaa ja już zaliczyłam 2 złote strzały w dni płodne... stąd moje przekonanie, że chyba coś się stanie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nei ukrywam, gadałam zawsze że chciałabym wpaść... niestety, lepiej by było gdybym miała to zaplanowane ( bromergon) a teraz zamiast się ciszyć, to mi się dłonie pocą... i nie wiem co mam myśleć... co ma byc to będzie? A jak 3 raz mi się nie uda?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggggggggówno
no to jedz luteinę i utrzymasz ewentualną ciążę, w czym problem? Myślisz że istnieje tylko Bromergon na podtrzymanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ggggggggówno - no to jedz luteinę i utrzymasz ewentualną ciążę, w czym problem? Myślisz że istnieje tylko Bromergon na podtrzymanie?" jak nie wiesz na co jest Bromergon to nie dawaj takich światłych rad :D autorko - idz do lekarza chocby po to zeby sie dowiedziec jak rozwiązac te sytuacje. nie musisz byc koniecznie w ciąży żeby sie zastanawiac nad prawidłową terapią. lekarz podejmie decyzję co teraz, czy cos brac, w jakich dawkach... nawet jesli sie okaze ze teraz w ciazy nie jestes to akurat na przyszłość bedzie jak znalazł :) i nie denerwuj sie bo od stresu prolaktyna rośnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ah lekarza mam na telefon i zadzwoniłam do niego. mam lekko podwyższoną prolaktynę max 27 a ja mam 35. Ustaliłam z lekarzem że na miesiąc przed staraniem się o dziecko mam zacząć brać bromergon i brać go do ok 10 tc. Zadzwoniłam do niego i powiedział żeby nie brać. To nie biorę. Choruję jeszcze na Hashimoto i biorę euthyrox 37. Nie wiem co o tym myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ggggggggówno dzięki za radę... o wiele mi lepiej wiedząc że utrzymanie ciąży jest taki proste! :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mysl :) bedzie dobrze :) u Ciebie wiekszym problemem jest ta tarczyca niz prolaktyna. jak masz Hashimoto wyprostowane to bedzie OK. o tym z lekarzem też rozmawialas mam nadzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joanna - nie panikuj, jeszcze nic sie złego nie wydarzyło.... weszłam na temat z ciekawosci...myslałam ze temat załozyła smarkata 17tka co zabalowała na imprezie i zaliczyła wpadke...zdziwiłam sie że napisała męzatka która w dodtaku starała sie świadomie wczesniej o dziecko! ja bym wilka z lasu nie wywoływała... zrobiz test i wszystko bedzie jasne...wiemy obie ze stosunek w dni płodne nie zawsze kończy się ciążą prawda? no własnie:) wiec na razie nie mniej mysli czarnych bo nie wiadomo czy zajdziesz w ciązę...za 2 tygodnie zrób test, jak wyjdzie pozytywny lec do gina i on Ci powie co dalej! To moja rada- na razie spokój tylko może Ci pomóc. A męzusia masz fajnego, zaraeagwał tak jak powinien;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joasiu, trzymaj się cieplutko i myśl pozytywnie. Wiem, że to takie moje gadanie, ale słuchaj co mówi lekarz i staraj się ze spokojem podejść do tego co ma być.. a przecież jeszcze tak naprawdę nic nie wiadomo. Ściskam Cię!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak masz Hashimoto wyprostowane to bedzie OK. o tym z lekarzem też rozmawialas mam nadzieje? Hashimoto się ma i koniec, prostować musiałam niedoczynność :) Po drugiej straconej ciąży zrobiłam kupe badań i wyszła tarczyca, hashimoto poźniej prolaktyna.Eh sama nie wiem, chciałam odpocząć od tego wszystkiego, nie chce znowu przechodzić tego samego... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Hashimoto się ma i koniec, prostować musiałam niedoczynność" no o to mi chodzilo no :) rozumiem że ginekolog o tym wie? ze mialas robione wyniki w miare aktualne i nie ma potrzeby dostosowywania leków? jesli tak, to wszystko OK. badz spokojna i mysl pozytywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciasteczko1010101
a slyszalas o takich tabletkach ktore bierze sie "po"??je mozna zastosowac do 24h po ewentualnym zaplodnieniu nie pamietam jak one sie nazywaja:( powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli faktycznie jestes w ciazy to nawaznieszy jest spokoj spokoj i jeszcze raz spokoj!!!!!!! :) wiem, ze latwo mi tak mówic, ale musisz spróbowac dla dobra calej Waszej trójki :) nie zadreczaj sie! to nie pomoze a tylko zaszkodzic moze. trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yyyyyyyyy dzięki kurde.... Miałam depresje po dwóch nie powodzeniach a teraz mam sobie zafundować nie dość , że bombe hormonalną to jeszcze " stracić" możliwość posiadania dziecka! Ja się boje cymbale, że je stracę! Ginekologa i endokrynologa mam w tej samej przychodni, współpracują ze sobą więc wszyscy są na bieżąco. I to oni mnie "wyprostowali" po poronieniach. Jeśli zaszłam w ciąże, to bardzo się cieszę, tylko boję się! Boję się, że znowu będę walczyć a mi się nie uda... to strasznie wpływa na psychikę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×