Czy wasze 2 latki też się tak nudzą?

Czy wasze 2 letnie dzieci też się tak nudzą jak mój? Synek potrafi trochę się sam pobawić, uwielbia klocki lego i samochodziki... Ale jak to i to mu się znudzi to chodzi z kąta w kąt i sam nie wie co ze sobą zrobić. Ze mną mógłby za to w kółko oglądać książeczki, ale ja też mam robotę, nie mogę z nim wiecznie siedzieć. Poza tym ma od groma innych zabawek, edukacyjne z Fisher Price'a itp. ale w ogóle one go nie interesują... HItem były przez 1 dzień po dostaniu.

pokaz mu jak mozna sie super bawic plastelina,farbami,zrob mu pieczatki z ziemniakow,zrob mu domek z koca i krzesel lub pod stolem np:

bo dzieci lubia najbardziej "toporne" zabawki :) :) bedzie Ci z tym chodzil caly dzien i naprawial wszystkie meble :) zreszta dzieciom trzeba pokazywac rozne nowe zabawy, sam zacznie wymyslac w troszke pozniejszym wieku :)

ajjjj tam mialo byc----> zebys mu dala kawalek patyczka i srubke i z tym bedzie chodzil caly dzien :) cos mi ucielo tekst :)

On jest raczej nie ten teges jeśli chodzi o takie zabawy, nie interesują go. Mam taką fajną matę do rysowania pisakiem wodnym i ryczy jak ją widzi...

moj sie w sumie nei nudzi, zawsze sobie jakies zajecie znajdzie. jak nie skacze z kanapy na kanape to uklada puzzle albo bawi sie samochodzikami. w sumie duplo nie lubi za bardzo, w ogole duzo zabawek nie sprawdzilo sie w ogole - glownie wlasnie te grajace fisher'a czy wszelkie "wymyslne". moze sprobuj zainteresowac go puzzlami, malowaniem, wyklejaniem itd. (tzn. jesli jeszcze nie probowalas).

Babula to już też przetestowane... Walnie po paru sekundach... :(

kurcze no to nie wiem,moje to by mogly calymi dniami mazac sie farbami;)

Mój dwulatek też czasami nie ma co ze sobą zrobić kiedy już znudzą mu się klocki. Wtedy wymyślam coś bardziej kreatywnego, np. robienie jeżyków z ciastoliny (w ciastolinę wkładamy wykałaczki), zabawa kaszą manną (nasypuje mu kaszy do dużej formy na ciasto, daje plastikowe sztućce i zabawa na całego). Malowanie farbami (pędzelkiem lub te do malowania rękami) też są hitem. Czasami też kupujemy malowanki do malowania wodą. Układa też puzzle, skacze do "śpkiej muziki" i generalnie pomaga mi w pracach domowych, np. kiedy ścieram kurze daję mu w łapkę szmatkę i tez wyciera (to nic, że muszę potem poprawić). Pozwalam mu też oglądać bajki na mini mini, a teraz czekamy na paczkę z układanką fantacolor. Takie sa właśnie moje sposoby na nudę mojej pociechy.

bad mommy - tej maty z wodnym mazakiem moj tez nie lubil. z reszta w ogole zainteresowanie malowaniem, kolorowaniem, plastelina itd. przyszlo z czasem wiec jak teraz nie lubi to sprobuj za tydzien, dwa, w koncu moze sie do tego przkonac. dobrze ktos pisze, zrob mu domek z koca, pieczatki z ziemniakow, samochod z kartonu. moj tez woli takie rzeczy niz te wszystkie grajace, gotowe zabawki.

a czy ty bawisz sie razem z nim?

Może on jest za mały bo 2 latka skończył 1,5 miesiąca temu...

Bawię się z nim często, ale jak mówię, mam też swoją pracę (praca w domu) i nie mogę mu non stop poświęcać uwagi.

to w takim razie oddaj go do zlobka.

mozliwe ze za mlody. moj jak mial dwa to tez malowal moze z 3 min i rzucal wszystko w kat. powoli zaczal poswiecac wiecej czasu na rozne zabawy. probuj, pokazuj i nie przejmuj sie, powoli znajdize sobie zabawy ktore go zainteresuja na dluzej

Kluska, dzięki za pocieszenie :). Mam nadzieję, że mu się odmieni niedługo. A żłobka wolałabym póki co uniknąć. Z resztą jak mam pracę w domu, to nie chciałabym go oddawać :(.

Bad mommy to sie tak szybko zmienia ze naprawde sie nie martw. moj tez nie mial cierpliwosci do takich rzczy i go to nie interesowalo. ja mu pokazywalam i wyklejanie i plasteline i farby i rozne takie a on gora 3 min i szedl w swoja strone. powoli sie to zmienilo, teraz siedzi uklada puzle, koloruje kolorowanki (tzn. probuje), bawi sie plastelina (wlasnie teraz jakies ksztalty wycina foremkami), wycina dziecinnymi nozyczkami kolorowe papiery itp. ale to sie powoli zmienialo z miesiaca na miesiac. pokazuj mu co moze robic z roznymi rzeczmi, powwoli sie tym zainteresuje. odczekaj i za jakis czas pokaz mu ta sama rzecz. a to ze czasami sie ponudzi... chyba kazde dziecko tak ma. osobiscie nie znam mamy ktora by sie bawila z dzieckiem przez caly dzien. zawsze cos tam trzeba zrobic, chociazby przygotowac jedzenie, zmyc naczynia.

Mój synek też ma 2 lata i 1,5msca. Ostatnio miał mega frajdę jak robiliśmy domek z wielkiego pudła i teraz bardzo lubi się tam chować i bawić. Poza tym zawsze znajdzie sobie jakieś zajęcie, lubi mi pomagać w kuchni i sprzątaniu.

Moja ma 21 miesiecy i tez nie potrafi sama sie pobawic dluzej niz 5 min. - owszem pomaga mi sprzatac, troche porysuje, zbuduje cos z klockow i to tyle - wczoraj jej sie podobalo jak nalalm jej do miski wody i prala swoje maskotki:) ale zeby tak sama z siebie usiadla i pobwaila sie to nie...

up

Podnoszę i czekam na historie :).

Jeżeli Twoje dziecko szybko nudzi się przy zabawie to wymyśl dla niego coś trudniejszego, co zajmie mu więcej czasu. Może puzzle będą fajną zabawą? Tutaj masz dużo zestawów dla dzieci: http://www.kuppuzzle.pl/index.php?route=product/category&path=107 Ogólnie polecam Ci bawić się razem z dzieckiem, wtedy zapewnisz mu lepszą rozrywkę. Pozdrawiam

hej autorko!! to przyprowadż go do mojego urwisa! gwarantuje, że nudzić sie nie będą :)) a wieczorem padnie zmęczone cha cha

Moja to jest taki broj ze tylko wchodzi na krzesla i wyciąga wszystko z szafy i szuflad.wszystko musiałem wziąć na najwyzsza półkę ake i tak sciaga to co ma pod ręką