Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sfrustrowana stara baba

Mój facet, którego kocham.

Polecane posty

Gość sfrustrowana stara baba

Jest wiecznie zmęczony. Pracuje 3 dni w tygodniu, 4 dni poswieca... w sumie nie wiem na co. Nie uprawiamy seksu, bo raz ze chodzi wczesniej niz ja spac, a dwa ze mu nie staje tak do konca :o z lekarzem sie poki co ociaga, bo chyba sie wstydzi. Nie wychodzimy na "randki", nie ogladamy razem nawet telewizji, rzadko kiedy robimy cos razem typu spacer czy kino (własciwie wcale). O kwiatkach, szmatkach tez nie ma za bardzo mowy. 4 wolne dni siedzi w domu, czas mu schodzi na kompie i nicnierobieniu. Nie uprawia sportów, ma juz lekki brzuszek. Wiecznie narzeka na prace. Nie stara sie mi podobac, łazi ubrany byle jak. Poza tym bardzo sie kochamy, naprawde bardzo. Zaczynam sie bac, bo kocham go, planuje z nim przyszłosc, ale jestesmy razem dopiero rok, mieszkamy razem 3 miesiace. Boje sie, ze on stetryczeje do reszty, skoro majac lat 20parę zachowuje sie ja zgred. Mysle o tym, czy za kilka lat nie obudze sie z reka w nocniku, myslac, ze on mnie juz nie pociaga, a wrecz irytuje. Na razie wszystko do tego prowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kicak zasmiecasz tylko topik
po co Ci impotent?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfrustrowana stara baba
powiedzcie coś :( rozmowy nic nie daja. obraza sie, ze niewiadomo czego od niego wymagam. nie potrafi nawet na jeden dzien sie zmobilizowac i postarac. dzis powiedział mi ze mam isc do innego "który jest zajebisty w łóżku, pracuje na pełen etat, duzo zarabia, uprawia sporty". czyli kompletnie nie zrozumiał co do niego mowiłam. nie chce innego, chce jego, ale zeby choc troszeczke sie za siebie wział...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfrustrowana stara baba
nie impotent, ma problemy ze wzwodem - fakt. irytuje mnie to strasznie, bo ja mam temperament, o czym on nawet nie wie... bo nam nigdy nie wychodziło i stracilam zainteresowanie. ale to sie da naprawic... tylko trzeba isc do lekarza :o doszło do tego, ze ide ulica, i sie podniecam na widok jakigos obcego faceta, bo nie miałam normalnego seksu od roku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kicak zasmiecasz tylko topik
jestes tepa , chlop wyraznie Ci powiedzial, ze nie interesuja go zmiany.Ma do tego pelne prawo. Ja Ci sie to nie podoba ,to znajdz sobie innego........ Tez masz prawo.Dalej chcesz komus poprawiac zycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kicak zasmiecasz tylko topik
co ty farmazony opowiadasz chryste. Nie ma wzwodu bo jest kaprawy czyli impotent. Maly jak lilija.Nie musi isc do lekarza, bo nie ma na to ochoty. Moze jest impotentem, bo mu sie nie podobasz np. Zreszta jaka jestes naplona az mnie brzydzisz.Fuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfrustrowana stara baba
Czyli nie mam prawa niczego oczekiwac? jezeli był fajny i zdziadział, to musze to akceptowac? mysle, ze jemu by sie nie podobało gdybym sie roztyła, zaniedbała i miała jego w dupie za przeproszeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfrustrowana stara baba
dopsz, zrozumiałam, dziekuje juz za twoje wypowiedzi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odejdź od niego. to taki typ, któremu nic się nie chce. podobnie jak kobiety, które w związkach tyją i się zaniedbują. nie zmienisz go. nie miałaś seksu od roku... bez komentarza :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfrustrowana stara baba
i oczywiscie ze NIE MUSI isc do lekarza. on nic nie musi. tylko ze wowczas nie mam ochoty z nim byc. a mysle sobie ze nad zwiazkiem warto pracowac. ja sie nad soba duzo napracowałam... chyba troche głupio rozstac sie po jednej rozmowie o lekarzu, nieprawdaz? zwłaszcza, jezeli sie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i masz rację - nad związkiem trzeba pracować. nad tym, żeby się podobać, sprawiać sobie wzajemnie radość i przyjemność. ty kochasz. a on się nie stara, z czego wynika, że raczej nie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfrustrowana stara baba
nie chce go zostawiac :o kocham go, rozumiemy sie w lot, wyjadamy sobie z dziubków. jest kochany, jak poprosze o cos (obiad, zakupy) zawsze to zrobi. tylko ze na tym sie konczy, nie potrafie mu wytłumaczyc, ze fajnie by było gdzies wyjsc razem, dostac kwiatka, zobaczyc go zadbanego, nie widziec go zgietego przed kompem, czy uprawiac seks :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiecie się? wygląda na to, że wcale nie. TY się starasz. a zrobienie obiadu czy zakupów... pewnie dla swojej mamy też by to zrobił. związek to jednak coś więcej. dużo więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfrustrowana stara baba
frisbi: NIE! on kocha. wiem o tym, bo wiem jak wygladaja nasze rozmowy, relacje. wiecznie sie przytulamy, zartujemy... ale z drugiej strony nic poza tym. nie ma seksu, wyjsc, niespodzianek, i elementarnej dbałosci o wyglad. poprostu zero inicjatywy. psychicznie miedzy nami jest 10/10. fizycznie 0/10.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BlueDreams
Kurde, alez przyjazne wypowiedzi Cie tu spotkaly:) a ja z innej beczki, jak to jest z Twojej strony, co robisz dla niego tak na co dzien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kto Cie trzyma w tm zwiazku
bo chyba nie on. On to na Ciebie leje tepa krowo. Jak jestes taka napalona to idz do byka. On to nawet skoczyc na Ciebie nie chce nawet. Swoja zsrana milosc wsadz sobie w chuc!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfrustrowana stara baba
z nikim sie jeszcze w zyciu nie rozumiałam tak jak z nim. ale fizycznosc doprowadziła do tego, ze on mnie juz przestał pociagac. nie wiem jak mu to wytłumaczyc. dla niego wyglad chyba nie jest tak istotny. ja zawsze o siebie dbałam na maksa. ostatnio z tego wszystkiego mi sie odechciało. miałam kilka takich dni, ze łaziłam w szlafroku, z rozmazanym makijazem. on tego nie zauwaza. z jednej strony ok, z drugiej... co bedzie za pare lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrozumienie jest konieczne w życiu codziennym, w kuchni, w łóżku. można mieć odmienne poglądy polityczne i religijne, ale bez powyższych podstaw nie zajedziecie daleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfrustrowana stara baba
co robie tak na codzien? generalnie jest nam ze soba wspaniale, gdy poprostu razem przebywamy. ale ja np róznie sie od niego tym ze chce seksu :o mu nie przeszkadza ze kolejna proba konczy sie fiaskiem. wymysliłam ostatnio kurs tanca, mielismy jutro isc. strasznie sie na to napaliłam, ze bedziemy razem tanczyc... dzis stwierdził ze on jednak nie ma na to pieniedzy (wczoraj miał). poza tym staram sie jakos wygladac, naprawde sie staram. robie mu prezenty, z okazji i bez okazji. poza tym to ja sie troszcze o dom. jak go poprosze, to zrobi, ale z własnej inicjatywy nie. wymyslam rózne rzeczy ktore moglibysmy porobic, niestety mu nie zalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfrustrowana stara baba
w sumie to napisałam tu, bo mnie dzis zezlił tym kursem tanca... nie dosc ze brak mi seksu, wiec chciałam to jakos "skanalizowac" w tancu, to jeszcze i tego nie bedzie. zero atrakcji. tylko dom, komp, amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfrustrowana stara baba
on ma poprostu strasznie marny zapał... kiedys np powiedział ze zrobi mi prezent i uwaga! kupi seksowna bielizne. w maju to było. myzle sobie "zajebiscie" :classic_cool: oczywiscie temat umarł. potem powiedział ze mi proponował, a ja nie podchwyciłam... :o myslałam ze jest w stanie sam mi cos sprezentowac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uzyj Domestos jak
skanalizowac sie chcesz dziubasku buuuuuuuuuuuuuu. Kretynka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam prawie tak samo
jestem z facetem od ponad roku . kiedys wychodzilismy razem , spedzalismy duzo czasu ze soba a teraz? seks raz na 2 tygodnie , a jak juz sie spotkamy to gora na 2 -3 godzinki bo musi sie wyspac :O . A praca? ma mgr ale jego najwyzsza ambocja jest praca jako sprzedawca w sklepie AGD :O nawet nie postara sie o lepsza robotę , mowi tylko ze w miescie nie ma nic lepszego :O zarabia te 1200zl i mysli ze co? kiedys balam sie ze jestem w ciazy a on pow ze wszytsko bedzie ok , ze wychowamy dziecko itd . Tylko jak wychowamy? ja jeszcze studiuje a za jego 1200 zl to nawet mieszkania sie nie wynajmie . I to nie tak ze jestem materialista , tylko wkurza mnie to ze on olewa ta sprawe .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
związek bez seksu to bezsens. nie chodzi tylko o rozładowanie napięcia, ale też o potrzebę maksymalnej bliskości z drugą osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się nie dziwię
że mu nie staje na twoje umizgi :( mam wrażenie, ze nie tylko jesteś tępa , ale i obrzydliwa :( fuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam prawie tak samo
Trzeba tych chlopw kopnac w dupe i zmusic do dzialania inaczej nie ma to sensu bo jesli teraz jest zle to jak bedzie za kilka lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam prawie tak samo
Moge dodac ze rowniez nie chce sie z Nim rozstawac bo go kocham , przeraza mnie jednak fakt ze facet w wieku 28 lat niczego w zyciu nie osiagnal a do tego mieszka jeszcze z rodzicami i taki stan rzeczy mu nie przeszkadza .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfrustrowana stara baba
frisbi, zgadzam sie z ostatni postem w całej rozciagłosci. jak sobie przypomne seks z innego, dawnego zwiazku, to mi rece opadaja... to było cos wspaniałego, a tutaj? :( ale ja go kocham tak bardzo, jak nigdy nikogo. wiec zostawic kogos, bo jest z nim słabo w łózku? hmmmm. słabe, co nie? :o nie mogłabym. ale nie moge tez bez seksu 😭 wiem ze jest wazny w zwiazku 😭 mam prawie tak samo - moj jest ambitniejszy, jezeli chodzi o prace... ale brak mu inicjatywy, jest bierny jak 150 😭 ja przeciez niewiele wymagam, chce seksu, tzn zeby poszedł do urologa, chce kino czasami, chce zeby pocwiczył troche ten brzuch... przeciez to bzdury...i byłby idealny. teraz jest jeszcze ok, ale za kilka lat to ja to słabo widze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestes z nim juz troche czasu i teraz zaczynaja wychodzic roznice, przeszkadza ci to i tamto.. Poprostu sie nie dobraliscie, bo z samych buziakow i przytulanek czlowiek nie zyje. Potrzebny ci facet "z jajem" a nie taka ciapa :O Nawet o sex sie musisz prosic!! Co to za zwiazek, w ktorym nie czujesz sie spelniona i szczesliwa??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a do tej pani ostatniej
a ile Szanowna Pani wnosi pieniedzy do wsplnego mieszkania ? Czy tylko to co miedzy nogami? Bo kredyt na 30 lat to nich pani Szanowna sama bierze , trzeba byc idiota, by golodupca wziac 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×