Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość troche sie boję

Mieszkanie na kocią łapę...jaka reakcja rodziców?

Polecane posty

Gość troche sie boję

mam 28 lat a boje się reakcji moich rodziców na wiadomosc ze chce zamieszkac z moim facetem z ktorym jestem juz 6 lat:( czy ja jestem nienormalna czy wy tez mieliście cykora? jaka była reakcja waszych rodziców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mxmxm
ty jestes pierdolnieta i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche sie boję
chyba masz racje:( to nie jest normalne wiem o tym ale mimo to jestem strasznie zestresowana i nie wiem jak im to powiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Studentka Ummmmmm
Moi rodzice są bardzo konserwatywni. Ale ja sama też nie chciałabym zamieszkać z facetem bez ślubu. Nie uśmiecha mi się bycie konkubiną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zamieszkałam ze swoim mężczyzną jak miałam 18 lat (byliśmy wtedy ze sobą 1,5 roku). Moi rodzice cieszyli się, że jestem z nim szczęśliwa, wiedzieli, że to dojrzały i odpowiedzialny "osobnik" ;-). I tak już sobie mieszkamy od prawie 5 lat, a niedawno zaczęliśmy planować ślub :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilaaaaaaaaaaaaa
kobieto masz 28 lat wiec ty sie boisz jeszcze rodzicow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche sie boję
studentka czemu bys nie chciala zamieszkac??? ja jesli nie zamieszkam z nim i nie stwierdze ze potrafimy ze soba zyc na codzien to slubu nie wezmę. Wolę sie sparzyć niz wychodzic za maz a potem płakać. niby sie ciesze ale tez stresuje wspolnym zamieszkaniem bo to duza zmiana dla nas obojga...obiadki, opłaty, pranie itd itd. wystarczy pomieszkac 2-3 miesiace i wszytsko bedzie jasne dla nas ...po tym czasie jesli ebdzie ok to ustalamy date slubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche sie boję
emilaaaa nie to ze sie boje ale oni sa wierzący poza tym nie rpzepadaja za bardzo za moim facetem wiec wiem ze beda bardzo zawiedzeni moim wyborem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haggsy
Pomysl o ...Bogu.Co on na to......Pozniej pomysl o ...was....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilaaaaaaaaaaaaa
eh nie przesadzaj juz masz prawie 30 na karku najwyzsza pora sie usamodzielnic i samemu ukladac swoje zycie jak sie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche sie boję
haggsy wiem ze to grzech ale czy nie lepiej sie rozstac jesli bedzie zle niz brac slub i rozwodzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odpowiadając na pytanie z postu - tak, Ty jesteś nienormalna bo nie jest normalne, żeby prawie trzydziestoletnia baba bała sie, co powie mamusia albo tatuś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche sie boję
ewa wiem zdaje sobie z tego sprawe:)zachowuje sie jak dziecko ale nic na to nie poradzę. Mam stresa i nic na to nie poradzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilaaaaaaaaaaaaa
zgadzam sie z Ewa ty cos masz nie rowno pod sufitem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moi sie ucieszyli , ze się wyprowadzam. Nie pytałam się ich co o tym sądzą bo nie żyjemy w dobrych relacjach. Jesteśmy razem 5 lat i aktualnie w czasie przeprowadzki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche sie boję
orginal a powiedz nie masz stracha przed zamieszkaniem razem???nie boisz sie ze moze sie nie udac i ze szybko wrocisz spowrotem do domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foreresterrA
a ja mam 20 lat ze swoim 4 lata on ma 25 no iiii? za miesiac sie wyprowadzamy.. Slub planujemy na czedrwiem 2012 no i co ?:) to jest moje zycie a rodzice moga sobie mowic pod nosem. Ale nie mowią:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stresa w związku powyższym to można miec w temacie wspólnego życia pod jednym dachem, ale nie na temat - co sądzi mamusia/sąsiadka/dzielnicowy/proboszcz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche sie boję
ja juz sama nie wiem czego sie boje czy reakcji rodzicow czy wspolnego zamieszkania ...:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche sie boję
ewa jesli o nas chodzi to przechodzimy od jakiegos czasu kryzys bo nikt z nas nie umie podjac powazniejszych decyzji i tak 6 lat mija sobie a my nadal spotykamy sie pare razy w tygodniu... stwierdzilismy ze albo zameiszkamy ze soba i sie wszystko wtedy wyjasni albo konczymy znajmosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
troche sie boję-Powiem Ci, że mam stracha. Bylismy zgodną para a przez ostatni tydzień jest tyle nerwów bo remont i przeprowadzka, że tylko warczymy na siebie:) Ale powoli wraca do normy wszystko. Boję się o finanse gdy zamieszkamy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie i wiek i staż związku skłania do podjęcia jakiś rozstrzygnięć, decyzja o wspólnym zamieszkaniu jest jak najbardziej na miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foreresterrA
czyli nie jestescie gotowi na zwiazek, malzenstwo?!:o i chcecie razem zamieszkac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foreresterrA
Orginal - gratulacje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche sie boję
orginal ja tez boje sie o finanse bo zarabiam tylko 1100 zł a wynajecie mieszkania +media wyniesie jakies 1200. boje sie tez innych sytuacji , tego czy sie dogadamy , czy bedziemy umieli sie dzielic obowiazkami , czy nie okaze sie ze moj facet wymaga od kobiety gotowania, sprzatania, prasownia a sam bedzie sobie leżał na kanapie rpzed telewizorem. spotykajac sie pare razy w tygodniu nie da sie tego stwierdzic/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche sie boję
foresteeer jestesmy w takim wieku ze jestesmy gotowi na małżenstwo ale nie zdecydujemy sie na slub poki nie zamieszkamy ze sobą. Wystarczy nam 3 miesiace mieszkanie i wtedy podejmiemy decyzje.Czy to takie dziwne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja przyszli teściowie nauczyli mojego partnera pracowitości więc o podział obowiązków się nie martwię. Ja jestem niestety pedantyczna jesli chodzi o czystość i porządek ale mój jest kucharzem i świetnie gotuję. Więc nikt wykorzystywany nie powinie się czuć. Ale znam charatker mojego i to wykapany teść. Rzadziciel straszny, który zawsze ma rację . Ale widzę po przyszłej teściowej , że są sposoby na wspólne szczęśliwe zycie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×