pojebane matki - skąd się biorą?

pracuję w firmie zajmującej sie doradztwem zawodowym dzisiaj były u as 2 kobiety z dzieckiem to co wyczyniały, a zwłaszcza matka tego dziecka, sprawiło, ze do teraz jestem w szoku a były u nas rano. Koleżanka przedstawiała im ofertę pracy, dziecko cały czas wrzeszczało. Koleżanka matki co chwilę przerywała mojej koleżance i wrzeszczała "cicho bądź" itp. Matka nic. Dzieciak wziął torebke matki i wszystko wysypał na koleżanki dokumenty. Ta dalej nic, niech się bawi..Kiedy moja koleżanka wyszła po jakieś papiery, laski zaczęły zabawę, żeby rozruszać dziecko..ganiały je wokół stołu konferencyjnego, podrzucały..dzieciak cały czas się darł a one z nim..na końcu matka stwierdziła, że czas małego przewinać i normalnie na środku biura zaczęła ściągać mu spodnie i pieluchę.. Naprawdę jestem w szoku..jak tak mozna się zachowywać..ta koleżanka matki jeszcze próbowała dziecko uspokajać, chociaż w jej wykonaniu to były raczej krzyki a matka nic..bo to jej dzidzia kochana..Dziecko miało ok.1,5 roku.Jak nie umie upilnować to po co bierze ze sobą w takie miejsca?