Ile dni warto czekac na telefon od faceta?

nie warto czekac ;)

No własnie, że tez mi on jeszczepo głowie chodzi... :(

tez czekam... juz 2 dzień i lipa chyba ma mnie w dupce super! :-/

Umnie bylo tak,ze w sobote sie widzielismy,a w czwartek zadzwonil.Ale umnie jest sytuacja gorsza,dla nie ktorych nie do przyjecia.On jest zajety,i w niedziele bylam pewna,z nie moze zadzwonic.Teraz wyjechal na miesiac do swojego kraju,takze lipa,a jak wroci ja jade do polski,ale ylko na tydzien.Zobaczymy sie dopiero w nowym juz roku:-( Ksiezniczka-zapisz sie na silownie,tam jest duzo facetow chociaz,o na takich grupach yoga czy inne prawie same babki

Dzięki "no kurde" , że się odezwałaś.....kedys przerobiłam związek taki jak Twój, nic dobrego z tego nie wyszło, przynajmniej dla mnie. Odezwał się- ale nie ten co powinien. Były się odezwał :(. Cholera przerzucę się na kobiety, daje słowo. W ogóle nie rozumiem facetów, w ogóle.

Ja tez tak ostatnio do wszystkich mowie,teraz szukam kobiety,bo z facetami tylko stres.Ja tz facetow nie rozumiem.Wiem,ze z takich romansow wiecej problemow,czytam ostatnio na ten temat wiele,narazi ciesze sie chwila i nie obiecuje sobie zbyt wiele,nie robie sobie tez nadziei,ze bedziemy kiedys naprawde razem.Ile masz lat?

35,dużo jak na tak infantylne pytania, no nie? Ale kurde, no ten gościu po prostu mnie zdobył....i olał:( A Ty?

jak na jakiś wypasiony tel to można poczekać dłużej, jak na zniszczoną cegłę, to w ogóle nie warto :D

Ja mam 25. Dlaczego inflantynne? Kto pyta nie bladzi,a sprawy sercowe kazdy przezywa w kazdym wieku. Masz dzieci?

Nie mam dzieci. Mój były zostawil dla mnie żonę i dzieci. Spędziliśmy 10 lat. I jak wprzysłowiu : dla ciebie zdradził , ciebie też zdradzi... i tak było. Teraz wpadł mi w oko ten co nie dzwoni, ależ jestem niemądra... ale były i owszem dzwoni....

Ja jestem tego zdania,ze facet zawsze zdradzi,predzej czy puzniej.Jezeli kochasz bylego,i on kocha ciebie,pomimo tego,ze cie zdradzil,mozecie sprobowac ponownie.A chcesz miec dzieci?

Pewnie, że chcę mieć dzieci. W ogole to wszystko nie tak, nie tak miała wglądać ta sobota, ten tydzień , moje życie. Z byłym wiąże mnie przeszłość, ale przyszłość chciałabym z kimś innym. Co prawda nigdy nie będzie mi obojetny, ale nie podobna wejść dwa razy do tej samej rzeki...

Tylko przez ta zdrade tak myslisz? Czy byly tez inne problemy?

Twoj facet mial dluzszy romans czy jednorazowy seks?

Ech, to nie jest miły temat, nie to nie była jednorazowa historia...

"Czemu facet jeśli nie jest zainteresowany sprawia wrażenie, że jest dokładnie odwrotnie?" Na pocieszenie - kobiety również tak czynią. Prowadzą grę pozorów po to, aby olać adoratora raz na zawsze. Dowartościowują się, że ktoś się stara, traci czas tp.

Ech "Prawdziwy facet", ale głupie są takie gierki, no nie? I trochę nie fair.

facet ja nie jest zainteresowany to po prostu nie dzwoni nie znam facetów co bawią się w gierki typu - "podoba mi się ta laska ale będę udawał że nie " podoba mu się to o nią zabiega - to proste, to zdobywanie faceci mają wpisane w genach więc co tu udawać niedostępnego, żeby mu inny poderwał dziewczynę, o nie są tacy co czasami nie dzwonią ale trzymają ją sobie dziewczynę jako "zapasową" wie że ona i tak będzie czekać na jego telefon i jeszcze sie ucieszy że sobie o niej przypomniał, to kiedy mu coś tam nie wyjdzie z inną to dzwoni i się przypomina zal, no szkoda czasu na takiego faceta

Nie warto w ogóle. Powtórzę za co mądrzejszymi - jak facetowi zależy, to się odezwie sam, i to szybko. Jak nie zalezy - to nie. A jak jest głupim, podłym manipulantem i stosuje metody typu "po randce odczekaj zawsze trzy dni" - to oznacza, że jest looserem. A z takim to chyba byś nie chciała być? Otóż to.

Przyjechal do mnie.Mielismy spedzic czas ze soba.Wczoraj spedzilismy wieczor razem.Myslalam ze wszystko jest ok.Dzis przyszedl do mnie po pracy.Siedzielismy , widze ze jakis dziwny i powiedzial mi ze niewie czy to ma sens.Ze musi sobie wszystko przemyszlec.Ja wiem ze nic z tego nie bedzie.Jest mi tak smuto i zle. O co tu chodzi.Wie ktos. A potem dostaje sms od niego.ze jutro przyjdzie pogadac.Tylko o czym jak wszystko wiadomo.

Absolutnie macie racje. Ale fajne to to niejest, no nie? Zawsze mi sie zdawało, że trudniej jest dać komus kosza, ale jednak gorzej jest być tą drugą stroną.