Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość deefderfererfeff

maz ma dosc naszego syna

Polecane posty

Gość deefderfererfeff

jestesmy malzenstwem juz kilka lat, mamy dwojke dzieci, w tym jedno ponad 2 lata. Oboje planowane, ale od jakiegos czasu widze jak maz odsuwa sie od naszego mnlodszego synka. Maly jest dosc niedobry, bardzo zywy, niegrzeczny, nie slucha sie, wszedzie go pelno. Ja tez juz wysiadam ale staram sie nie okazywac tego, ale maz sam mi pokazuje ze ma go dosc, nie raz mi juz nawet o tym mowil....denerwuje go jego zachowanie, zywiolowosc, nadpobudliwosc. Nie da nic zobic, maly nie da nam usiasc, zaczepia wciaz starsza siostre. Czuje sie winna ze dalam mu syna, ja tez mam go chwilami dosc ale nie zaluje ze go mam bo go bardzo kocham i mimo wszystko nie cofnelabym czasu, mimo ze jestem zmeczona, wykonczona i wieczorem mam ochote tylko spac. Nie chce zeby maz zaczal uciekac z domu, wychodzic gdzies sam, bo tego jeszcze nie robi...nie chce zebysmy sie oddalili od siebie, jak to zrobic??Jak nie dopuscic do sytuacji ze oboje bedziemy mieli dosc...!!!!??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wez syna na spacer niech sie wyszlajeje i od razu bedzie inny. A tak na marginesie to zarowno Ty jak i Twoj maz jestescie niedojrzali do bycia rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KamilaXXX
Wspolczuje Ci ze masz tyle na glowie do tego jeszcze dochodzi marudny maz. Poczekaj chwile i zapisz chlopca np . pilke nozna zebyrozladowal energie. Bedzie ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deefderfererfeff
czemu niedojrzali???Corka obecnie chodzi do zerowki, ale ona jest calkiem przeciwienstwem syna. Grzeczna, ulozona, zawsze taka byla...ale syn daje nam niezle popalic i oboje wieczorem padamy ze zmeczenia...a do przedszkola idzie dopiero od wrzesnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djgkgdhjkkfdbj
nie słuchaj jagody,ona zwykle pierdoli jak potłuczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djgkgdhjkkfdbj
może niech mąż zaangażuje syna w " męskie" zabawy-indianie czy coś w tym stylu,dziecko się wyszaleje a i może mąż będzie się nieźle bawił:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też proponuję zapisać syna na jakieś zajęcia, najlepiej bardzo męczące jak np piłka nożna czy jakiś inny sport tam na pewno rozładuje dużo swojej energii, bo teraz jak rozumiem siedzi w domu i pewnie się nudzi.. wyszaleje się i w domu na pewno będzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech wydaje mi sie ,ze masz meza slabeusza,jak cos nie jest po jego mysli to jest zle,wycofuje sie,poddaje,dzieci trzeba wychowac,same tego nie zrobia,a moze tak mezus moglby wziac swoje niesforne dziecie na boisko i pokopac w pilke moze kilka razy w tygodniu na basen,karate,dla tatusia tez na pewno troche sportu by sie przydalo,a i w glowce sie troche poustawia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama synka i córki
Proponuje dać mężowi zdrowo w łeb. Też mam młodszego syna i to wulkan energii, dodatkowo namiętnie zakochany w swoim tatusiu i zapatrzony w niego jak w obrazek. Synek nie wie co to znaczy posiedzieć na pupie. Non stop coś musi robić, a jak jest tata w domu to jakby był przylepiony do niego i "włazi mu na głowę". A tatuś za synkiem szaleje, choć czasem widzę, ze mu sił brakuje bo wraca po calutkim dniu pracy do domu, a mały rozrabia i ciągnie go do zabawek. Ale nigdy nie marudzi. Zawsze idzie się bawić bo wie, ze jeśli chce mieć z małym poźniej dobre relacje to teraz musi się poświęcić czasem nawet ponad swoje siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jknjk
efekt bezstresowego wychowania. Pewnie w zyciu klapsa nie dostal, bo to przeciez przemoc I stopnia, wiec masz na co zapracowalas🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama synka i córki]
to nie jest bezstresowe wychowanie tylko taki temperament. Bo bycie nieznośnym, a żywiołowym i rozbrykanym to różnica. Nie wiem jak dziecko autorki, ale mój syn jest grzeczny, wykonuje polecenia, w przedszkolu go chwalą, tylko jest strasznie rozbrykany i ciągle musi być w ruchu, coś robić bo inaczej aż go roznosi energia. Za co mam go bić? Za to ze jest dzieckiem pełnym pomysłów i chce się bawić? Moja córka też jest bardzo spokojna. Zupełne przeciwieństwo synka. Ona lubi sobie posiedzieć na pupie, poubierać lalki, poczytać książeczkę czy obejrzeć bajkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b1
jak juz ktos wspomnial niech sie wyszalaleje ale z tatusiem indjani czy zabawa w chowanego napewno ich zbliza i malec zrozumie ze tata jest zmeczony. nasza corcia jak zaczyna swoje dzikie zabawy to tatus proponuje zabawe w chowanego po godzinie skoncza sie pomysly wiec bec na podloge i odpoczywac po pietnastu minutach male dziecko do lozka a duze budzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deefderfererfeff
jaki sport, jakie korate?? Maly dopiero skonczyl dwa latka wiec jak??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onawaw30
Wez starsze dziecko i wyjedz na kilka dni. Niech mąz sam zostanie z młodszym to nie będzie mógl się odsuwać od dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale glupie matkiiii
uródz kolejne dziecko, a coście myśleli, że dziecko to zabawka, ale idiotyzm, przecież to normalne, ze dzieci są różne, a jak będzie starsze i jeszcze gorsze i nie będziecie mogli mieć nad nim kontroli, bo teraz małe to jest w domu, samo nie wychodzi, to co zrobicie. Mam znajomą co zrobiła sobie dziecko z żonatym, bo twierdziła, że chciała mieć dziecko, chłopak w tej chwili 14 letni, chodzi nocami itp. a ona twierdzi, że nie daje rady i niech robi co chce, najwyżej jak sie stoczy to go wezmą do poprawczaka. Wiecie co, takie matki to bym chyba rozrywała na kawałki. To po huj rodzą, jak mają ich później gdzieś.Ona myślała,ze dziecko całe życie będzie malutkie, miłe, grzeczne itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×