Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kobieta pełna bólu

kto zdradził i już nigdy tego nie zrobi? Dlaczego żałujecie?

Polecane posty

Gość klklklk
Kochaliście się? wiec dlaczego nie śpicie teraz razem tylko siadłaś do kompa??? Dziwne jak dla mnie Hm może ten cały temat to PODSZYW?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie
Ja zrobilem raz i nie powtorzylem. Dlaczego zaluje? Bo to zalosne - zdrada. Bardzo dawno temu to bylo, byly okazje i spekulacje od innych dziewczyn. Mimo wszystko nie powtorzylem bledu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta pełna bólu
Zwykle kładziemy się spać około 3 nad ranem,wstajemy o 9. Mój facet to muzyk,wieczorami nagrywa coś przez neta z znajomymi lub dyskutują o gitarach czy jakimś innym sprzęcie. Od czasu tego wszystkiego nie spaliśmy ze sobą ani nie kochaliśmy się,a teraz wreszcie chciał:) Może to co ostatnio mu powiedziałam sprawiło,że choć trochę mu lepiej? Mam taką nadzieję. A ja nie...Jesteś z tą dziewczyną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta pełna bólu
Kaliban o co ci chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieta pełna bólu @ Bła w skrypcie tego jebanego forum (jeśli odwrócić tę strzałke => to nic co po niej napisano się nie wyświetli) A pytanie brzmiało: czy chociaż twój dupczyciel rzyl prezerwatywy. Znikąd pojawiającego się syfa na członku ciężko kobiecie wytłumaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta pełna bólu
Jeżeli tak cię to interesuje to użył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raczej ciebie powinno interesować. Spoko, ten pierwszy raz jest najtrudniejszy. Później będzie już łatwiej. Przynajmniej odkryłaś prawdę o sobie i o tym jak niewiele znaczy dla ciebie twój chop. To cenna wiedza. Zastosują ją twórczo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta pełna bólu
Dziękuję ci za dobrą radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta pełna bólu
Idiota:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż, obraża się domalowując gębę. Z mojej strony problem w tym, że tobie to nie ma co i domalowywać, a i proste stwierdzenia, porównywalne ze "Słońce świeci", głupio wypisywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MIja rok od kiedy dowiedzialam sie se moj luby mial 3 miesieczny romans z kolezanka z pracy. Oczywiscie nie wybaczylam mu, a on do tej pory potrafi plakac i mowic e mnie kocha zebym tylko dala mu szanse. Mija dokladnie rok i przez ten rok ja wegetuje a nie zyje. Mimo ze sie rozstalismy i kazdy poszedl w swoja strone, to po 2 miesiacach znowu sie spotykamy, znowu cisza miesiac i znow sie widzimy. Boje sie ze nikt inny nie zwroci na mnie uwagi i moze z bezpieczenstwa i strachem przed samotnoscia "posiedze sobie troszke z nim" mimo ze nie wyobrazam sobie z nim zycia. Zdraa to nie tylko fizycznosc, moj swiat runal, moja milosc, moje zaufanie, moja wiara w drugiego czlowieka, moje marzenia wszystko runelo!! okazalo sie ze zyje w klamstwie, ze kazdego jego zwykle slowo, zwykly codzienny obowiazek bym klamstwem. I tu nie moge sie pogodzic z tym ze w zadne slowo uwierzyc sie nie da, nawet w takie drobne male codzienne doszukuje sie klamstwa. Dla mnie kluczowym aspektem bylo to ze to byl romans.... prawdziwy romans, nie poszedl na impreze puknac laske i wrocic do domu. tu w gre wchodzily uczucia, spotykanie sie przez 3 miesiace, jezdzenie razem na zakupy, na jedzenie cy razem do pracy...tu sa uczucia. dlatego tak trudno wybaczyc. Minal rok z poczatkiem listopada, boli mniej ale boli. Bedzie bolec zawsze dopoki znow ktos nie zkradnie mojego serca i znow bede potrafila kochac. wtedy zapomn ze ktos taki istnial. Ehh musialam sie wygadac:) chociaz w glowie tyle mysli, tyle pytan, tyle nie otrzymanych odpowiedi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta pełna bólu
Malineczko1986 A czy przed jego romansem układało wam się? Nic tego nie zapowiadało? U nas nie było dobrze,ja za bardzo zazdrosna bo chciał mi robić na złość i ciągle jakieś numery wywijał. Na złość mówił,że nie kocha,że jestem najgorszym co go spotkało. Sam mi to przyznał.Ma do mnie żal ale jedynie malutki bo wie ile schrzanił i że mnie do tego popchnął w pewnym sensie... Ale boli go to,boli bo jak ma nie boleć? Każdego by bolało i tego co mu zrobiłam nigdy sobie nie wybaczę. Złamałam mu serce i sobie też. Daj może sobie i mu czas,porozmawiaj z nim tak bardzo otwarcie i sama zobacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed tym jego romansem ukladalo nam sie, tzn wiadomo jakies male sprzeczki byly ale nic wielkiego. W lozko bylo nam najlepiej i chyba po czasie stwierdzam ze tylko to bylo najlepsze w tym naszym zwiazku. To nie tylko moje zdanie ale jego rowniez, wiem bo to sie czuje i widzi jak komus jest dobrze. dlatego tym bardziej nie rozumiem po co wdawal sie w romans skoro bylo mu dobrze. Ja moge sie z nim spotkac ale z taka roznica ze nie mamy wspolnych marzen, planow czy przyszlosci...juz nie. Dla mnie zwycajnie sie nie da. A jego jedynym wytlumaczeniem o jego romans bylo to ze odbillo mu, zglupial i nie wie dlacegi. Trudno ja za jego glupote odpowiadac nie bede. Ja jestem z tej strony ktora zostala skrzywdzona i moge Ci powiedziec jedna najwazniejsza dla mnie rzecz ktora boli i bedzie bolec. Ze przez zdrade stajesz sie innym czlowiekiem, zamknietym w sobie, mniej niz kidys otwartym na ludzi- na mezczyzn, nieufna, podejrzliwa, analizujaca kazde slowo .." a moze jednak klamie" i tego nie da sie cholernie wytepic. I o to mam zal ze nigdy nie pomyslal jakie moga byc konsekwencje jego wybryku na dalsze moje zycie i na moj stan psychiczny. Pokazal mi ta gorsza strone zycia, ktora myslalam ze mnie nie dotyczy. Ja tutaj bardziej poruszam sfere psychiczna bo po romansie, zdradzie, upokorzeniu i zawaleniu sie swiata buduje sie ja spowrotem latami. U mnie minal rok a jest ciu ciu lepiej, z roku na rok bedzie lepiej mam nadzieje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta pełna bólu
Kochana życzę ci tego:) Życzę ci żebyś się pozbierała i znów potrafiła być szczęśliwa:) Powiem ci jednak,że ja w jego tłumaczenie wieżę,naprawdę. Mój facet mi powiedział,że mam się nie zadręczać bo człowiek jest tylko człowiekiem i robi błędy... Czasami nam coś odwali,wiem po sobie:o Ja dzisiaj z moim znowu fajne relacje,znowu super seksik. Były dwie małe sprzeczki o pierdołki ale to była tylko wymiana zdań podniesionym głosem. Rozmawiamy,dużo rozmawiamy. Staram się mu dać więcej czasu dla siebie. Częściej wychodzę,żeby mógł sobie w spokoju ponagrywać albo siadam i czytam kiedy to robi:) Kocham to. Ja czytam,on sobie gra:) Zdałam sobie ostatnio sprawę,że człowiek nie docenia drobnostek. Kiedy idziemy razem na spacer i on biegnie razem z psem,bawi się z nim,kiedy przynosi mi moją ukochaną zieloną herbatę,kiedy bawi się z naszymi szczurami,smaży placki ziemniaczane albo robimy razem pizzę. Te pierdołki dają mi tyle szczęścia:) Na jutro zaplanowaliśmy sobie romantyczny wieczorek. Drinki z szampana i soku,film Robin Hood który oboje lubimy i przytulańsko pod kołderką;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomala76
Kobieta pełna bólu - wczoraj się właśnie dowiedziałem że żona mnie zdradziła, przypuszczam że dokładnie z tych samych powodów co większość tu - brak prawdziwej czułości i okazywania tego. Całą moją historię możesz zobaczyć w wątku "Małżeństwo mi się sypie - czemu?" Możesz mi powiedzieć co można w takiej relacji naprawić? Ja nadal nie potrafię w to uwierzyć, chciałem wierzyć że mogę być lepszym, może trochę za późno ale wcześniej nie było nic co by mną porządnie trzepnęło, żadnej naprawdę poważnej i dającej do myślenia rozmowy... Z jednej strony wszyscy mi powtarzają żebym ie obwiniał siebie ale z drugiej strony widzę i wiem że ja też do tego doprowadziłem... Tylko dlaczego tak to się musi kończyć....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta pełna bólu
chciałem wierzyć że mogę być lepszym, może trochę za późno ale wcześniej nie było nic co by mną porządnie trzepnęło, żadnej naprawdę poważnej i dającej do myślenia rozmowy... Praktycznie identyczne słowa usłyszałam od mojego faceta:( Piszesz,że chcesz to naprawić,że ją kochasz. Skończyło się to tak dlatego,że była zdesperowana. NA pewno nie było żadnych rozmów czy tylko ci się tak wydaje? Mój też uważał,że nie było. Może jej nie słuchałeś? Albo nie słyszałeś? Teraz niestety nie mam czasu przeczytać twojego wątku ale na pewno to zrobię i coś postaram ci się doradzić. Głowa do góry,prawie wszystko da się naprawić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomala76
Mój wątek znajduje się w dziale " Po 30-tce (Życie dojrzałe)" Temat "Małżeństwo mi się sypie - czemu..?" http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4655107 Może masz rację że mogło mi się wydawać że rozmów nie było bo sygnalizowała mi że czegoś jej brakuje ale w tym całym życiu, pracy, próbie dorobienia się własnego M, całej tej masie rzeczy dzięki której zapominamy o sobie gdzieś tam we mnie cały czas ta myśl że trzeba coś zrobić z uczuciami, ale zawsze było coś ważniejszego, często fałszywie... Niekiedy nie ten nastrój, niekiedy nie ta chwila, nie ten czas... Człowiek żyje w ułudzie że to coś już zaraz, za chwilę... A za chwilę jest za późno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
ja zdradziłąm i nigdy tego nie zrobię, zdradzałam meza bo czułam sie przez niego niekochana i zaniedbana. Moja zdrada wyszła na jaw, maz mi wybaczył ale potrafi mi to wypominac mimo ze mineło juz 5 lat. Zdrada jest bez sensu, niczego dobrego nie daje a tylko same problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nigdy.....
ja nigdy nie zdradziłam i wiem że nie zrobie tego za bardzo kocham i myśl że mogłabym tak strasznie skrzywdzic mojego skarba nie pozwoli na takie coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomala76
ja nigdy... - wiesz ja wierzę że moja żona też tak kiedyś myślała... Wiem o tym bo naprawdę łączyło nas piękne uczucie... Ale cóż, kryzys, niespełnione potrzeby, chwila załamania i ktoś w twoim otoczeniu kto potrafi wykorzystać taką sytuację egoistycznie mimo że zarzeka się że wcale tak nie jest... I już...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomala76
Nie mogę tego zrozumieć tym bardziej że mamy 5letniego synka który nas kocha obydwoje i obydwoje go kochamy... Jednak gdy próbowałem próbowałem z nią rozmawiać co z dzieckiem wkurzała się "nie graj mi na uczuciach" albo "nie mieszaj dziecka w to". Jak można... Przecież właśnie o nim powinniśmy pomyśleć w pierwszej kolejności... A ona z sąsiadem... i co - odda naszego synka mu pod opiekę?! Zaufa mu tak jak ufa mi że mu krzywdy nie dam zrobić i że go kocham nad życie...? Myślę sobie że niezależnie od potrzeb niezaspokojonych i ukrytych, niezależnie jak bardzo człowiek się zapędził gdzieś w myślach i odczuciach, są jakieś priorytety, jak On...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta pełna bólu
ja nigdy..... Większość z nas była pewna,że nie zdradzi,że za bardzo kocha i wszystko zniesie,a jednak niestety... Polaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa Mój mi nie tyle wypomniał co parę razy powiedział,że jestem do tego zdolna i pewnie zawsze będę,ale wytłumaczyłam mu coś i przestał. Tomala76 Twoja żona jest zaślepiona. Ten facet póki co daje jej coś, czego być może i najwidoczniej nie dostała w waszym małżeństwie. Na chwilę obecną zdaje jej się,że to nowa miłość,ta jedyna na całe życie,że przy tobie najwidoczniej się pomyliła. Bo powiedzmy sobie szczerze... Planowanie nowego domu,jakieś miłosne opowiadania u dorosłej kobiety? Szybko codzienność ich dopadnie,on się znudzi,ona zobaczy,że to nie bajka i zacznie myśleć czy było warto. A on? Tak nagle weźmie do siebie i ją i dziecko? Szczerze wątpię. Ja też jestem uparta i uwierz,że tak upartej osoby pewnie nigdy nie znałeś;) Też z początku byłam zawzięta i nie chciałam ani rozmawiać z P. ani go widzieć. Nic! Później dopadła mnie tęsknota,wyrzuty sumienia,przemyślenia,okazało się,że tamten to zwykły palant i nic poza tym. Jeśli będziesz miał ochotę napisz na mojego maila Milena-mazgaj@wp.pl. Wymienimy się nr gg jeśli zechcesz,łatwiej tak rozmawiać. Może coś się nam uda wymyśleć,a póki co nie załamuj się i bądź silny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie moge zniesc mysli ze w takich czasach gdzie codziennie slyszymy takie wspaniale hasla" pomagaj, stworzmy dom dla dzieci,dzieci sa najważniejsze "itp sa kobiety ktore mysla tak duzo i tak intensywnie o samych sobie , ze nie widzą jak w okrutny sposob odbieraja swoim dzieciom wspaniale i szczesliwe dziecinstwo. Jak niszcza to, co dziecko mialo najwspanialszego, o czym często inne dzieci moga tylko snic. One budza sie dopiero wtedy gdy ich dziecko zaczyna miec problemy w szkole,albo psychiczne,albo kiedy dziecko wprost mowi im ze ich nienawidzi. Nie mowie o jakis ekstremalnych sytuacjach gdzie odejscie od męża to ratunek dla dziecka,ale o takich gdzie zaspokojenie wlasnego ego bylo silniejsze od rozsadku ktory widzial ze maz jest dobrym i kochanym ojcem. Sama jestem matka i wiem ze praktycznie wszystko co robie wplywa na moje dziecko wiec staram sie bo chce zeby bylo szczęśliwe to sie dla mnie liczy najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta pełna bólu
Myślałam,że coś się układa,że choć odrobinkę zrozumiał po naszych rozmowach... Dzisiaj usłyszałam,że mnie wie czy to co do mnie czuje to miłość. PO jaką cholerę ze mną spał?:( Teraz podwójnie czuję się dziwką:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta pełna bólu
*że nie wie W dodatku kiedy kochaliśmy się skończył we mnie. Nie mam dni płodnych ale jeśli...nie chcę wychowywać dziecka z nim:( To by było bez sensu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdradziłem i mówiłem że nie a
jednak po 2 latach zdradziłem znów. Samo wyszło. No cóż taki mam widać męski charakter. Jednym wystarcza jedna innym nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta pełna bólu
Poszłam spać płacząc,a on kiedy wrócił z łazienki jakby nigdy nic "co kładziesz się już spać?" Powiedziałam mu,że ma się do mnie nie odzywać,a on na to "i tyle było z fajnego wieczorku". Prawie całą noc nie spałam,nie wiem już co myśleć. Wydawało mi się,że mu zależy,a tu takie słowa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×