Problem prawiczkow to Charakter --- paskudny charakter :/

offerma - próbuję sobie przypomnieć od jakiegoś czasu, dlaczego kiedyś Cię szanowałam i podobałby mi się Twoje wypowiedzi i niestety nie mogę :O "Harcownika" między nogami? Co to za określenie? :O Robi się z Ciebie stereotypowy, kafeteryjny, żałosny prawik. Niestety. Nawiasem mówiąc polecam "komu bije dzwon", może się dowiesz czegoś o miłości. I o dziewictwie. I o paru innych rzeczach

Nie może być normalny ktoś kto głosuje na PIS

Gdyby nie "fantazje literatów", to byśmy byli w buszu. I gdyby nie "banalne" historie o największych wartościach. Cynizm i zgorzknienie zwodzi Cię na manowce i robi z Ciebie nieszczególną personę. Zaczynasz się sprowadzać do parteru. Nawet język, którego używasz, jakoś upada. "Harcownik między nogami"? Pasuje idealnie do języka i sposobu myślenia prawików z Kafe (nie będę wymieniać nicków), ale prezentowałeś dużo lepszy poziom. Kiedyś.

Myślę, że wiesz, o co mi chodzi. Zaczynasz nawet pisać w stylu charakterystycznym dla najgorszych przypadków prawictwa z kafe (bez szacunku, używając takich właśnie durnych, pejoratywno-śmiesznych konstrukcji, sprowadzając wszystko do szmat versus dziewic), to dowodzi prostoty myślenia, coraz większego cynizmu i klapek na oczach.

Nie bądź taki skromny i nie kryguj się tu. Jesteś inteligentny, Twoje wypowiedzi czasem naprawdę potrafiły błysnąć myślą ;) Masz poglądy często niepopularne i nielubiane przez niektóre kobiety, umiesz (umiałeś?) je jasno umotywować. Nie chcę oglądać Twojego upadku ;)

->dziewictwo to nie błona - masz rację, że zgwałcona jest dziewicą bo utrata dziewictwa to psychiczne oddanie sie facetowi a zgwałcona została tylko wykorzystana fizycznie, ale na pewno nie było w niej woli psychicznego oddania sie temu komuś ja tak rozumiem definicję dziewictwa - jako określony stan psychiczny

"no ale ja jestem "jednym z najgorszych przypadków prawictwa na kafe" Nie, offerma, nie jesteś :) Jeszcze nie. Tak samo darker nie jest. Prawictwo to też stan ducha, wiesz? ;) Wyście jeszcze nie osiągneli pewnego poziomu. Poziomu dna ma się rozumieć. I wciąż trzymam za was kciuki ;)

Drakon, dzięki że wyjaśniłeś (-aś?) :) Niektórzy mają problem z rozumieniem prostych rzeczy. Rozczarowuje mnie, że Offerma też ma. To znaczy "rozczarowywałoby", gdyby mnie to osobiście obchodziło :P

"ale raczej u 20-. bo mało która chce się przyznać że jest lub była puszczalską małolatą. natomiast bycie dziewicą powyżej 20 to raczej słaby powód do dumy" znaczy, bycie dziewicą do 20 lat to powód do chwały, a powyżej 20 obciach? :P nie można stworzyć sztywnych ram, ludzie w różnym tempie dojrzewają i w różnym okresie życia poznają właściwe ich zdaniem osoby. oczywiście powyżej 30 lat to już raczej jest wypaczenie ;)

wyjaśniłEM

"a zgwałcona została tylko wykorzystana fizycznie, ale na pewno nie było w niej woli psychicznego oddania sie temu komuś" gwałty nie są znowu aż takie częste, można to potraktować jako wyjątek od reguły.

Trzeba być cierpliwym mnie czeka najpierw sukces a potem powodzenie u dziewczyn

To wiadome że dla większości tutaj prawictwo to jakaś choroba

Drakon - pozdrawiam :) Offerma, nie zrozumiałeś. Mówiąc o dnie, myślałam o wypaczonym sposobie myślenia "prawików" forumowych, których widzenie świata, kobiet, seksu, miłości zostało zniekształcone przez ich zgorzkniałość (i często wrodzoną prymitywność i niską inteligencję, ale to inna kwestia). Nie o sam fakt nie zaliczenia jeszcze 3 bazy ;)

"czyli jednak ty też stawiasz ramy. i co więcej, uważasz że twoje są "słuszne" a moje nie. śmieszne." niezupełnie, raczej uwarunkowane społecznie. ci wcześniej dojrzewający do związków i seksu to wiek 15-20, później - 20-25.

Jakbyś go tak znała jak twierdzisz to byś wiedziała ze jemu nie przeszkadza to że jest prawiczkiem i nie robi z tego problemu. Jest jak jest tak zostanie

i co do 25 szansa się kończy ? Ja będę miał dziewczynę za 1,5 roku czyli jak skończę 30 lat

Ale jakieś ramy czasowe jednak są. Uwarunkowane raczej rozwojowo. Po prostu na pewnym etapie życia, nawiązanie seksualnej i emocjonalnej więzi z drugą osobą, jest najważniejszym zadaniem rozwojowym. Jest nawet taka faza z jednej ze szkół psychologii rozwojowej, nazywa się "intymność versusu izolacja". Jest to najważniejsze zadanie dla człowieka w fazie "młodej dorosłości". Jeśli go nie wypełni, osobowość zaczyna się wypaczać i to widać także na forum. Więc jakieś ramy czasowe są.

hybaty po prostu trzeba być cierpliwy aż pojawi się dziewczyna która docenia nie tylko wygląd przystojniaka

"i co do 25 szansa się kończy ?" jeśli ktoś z jakichś powodów nie zaczął współżycia wcześniej, to te powody później jeszcze bardziej przeszkadzają. ale szanse oczywiście są. po 30stce to już jednak ciężko. ogólnie kobietom chyba jest łatwiej w tej kwestii. dziewictwo/prawictwo w późniejszym wieku nie są wprawdzie żadną wadą fizyczną, ale sygnalizują problemy z psychiką.

W późniejszym okresie wygląd się nie liczy tak bardzo a i też może tak byś że wygląda się lepiej tak więc szansa może być wieksza

"śmieszne jest tak samo" przynajmniej jest się z czego śmiać :D ale reguła regułą - wyjątki ją potwierdzają :P problemy zaczynają się wtedy, kiedy ktoś ma psychiczne blokady przed bliskością/związkiem. ja uważam też za tragedię, kiedy dziewczyna traci dziewictwo, bo 'już najwyższy czas' i 'wstyd być tak długo dziewicą' :o przecież nie o sam seks, ale o wartościowe relacje tu chodzi.

Ja sobie marzę o pierwszym razie z wysoką i ciemnooką brunetką ... ach te marzenia przedsenne. Znając moje życie będzie to z malutką i niebieskooką blondynką, o ile wogóle będzie.

O ile pamiętam w tej teorii rozwoju osobowości tam ramy czasowe "wczesnej dorosłości" są mocno rozciągnięte, chyba do 35 lat? Nieważne. Istotne jest, że wszyscy bez żadnych mądrości psychologów, sami instynktownie czują, że na pewne rzeczy w życiu jest właściwy czas. Nie chodzi o sztywne ramy czasowe, ale o niezmienne prawa , rządzące ludzkim życiem (dzieciństwo, młodość, dorosłość, nawiązywanie twałych więzi intymnych, rodzicielstwo i tak dalej). Nie można pewnych rzeczy przesuwać i pomijać, bez szkody dla samego zainteresowanego. Myślę, że w tym sensie można mówić o "wypaczeniu", choć to niefajne określenie.

Co za idiota napisal ten temat. Tak jestem prawiczkiem i gowno sie zgadza z tego co jest tutaj napisane, ale moze jestem jakims wyjatkiem:)

"a w następnym zdaniu napisała coś wręcz przeciwnego" ale moje ramy nie są sztywne!!! :D teraz dobrze? :P

"zero w was optymizmu , tylko jęki i stęki , na codzien tez pewnie sie nie usmiechacie ,wchodzicie do sklepu jak mruki ,ani be ani pocaluj mnie w d**e , spojrzenie sfrustrowanych facetow , kobiety tez to mają , Wasze tematy w wiekszosci to narzekania na wyglad, wymyslone choroby , kurestwo kobiet - skąd mozecie wiedziec ,ze kobiety sie puszczaja? Przeciez zadnej nie mieliscie ! Wiekszosc z Was nie ma tez wielu znajomych , zosjate wam czytanie bzdur w internecie. " Heheheheeheheh :D Bo sie popsikam zarazze smiechu heheheeheheh

Moja już stała dziewczyna będzie brunetką o krótkich włosach

Jakie kurwa sztywne ramy heheheeh Piliscie cos :D?

Ja wychodzę z domu tyle ile muszę i nikomu nie wadzę