Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Koktajlowaaa

.czuję, ze zaraz sie ROZSYPE:(

Polecane posty

.straszny to dzien dla mnie i straszna noc przede mną:( Jest źle, gorzej niz myslalam ze dzisiaj bedzie. :( czuje sie nic nie warta od jakiegos czasu, nie mam z kim pogadac:( .a do tego spalilam sobie wlasnie wlosy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój podpis,aż się kłoci z tym co napisałaś w swoim pierwszym poście :) A to,co jest powodem Twego złego samopoczucia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OISSS
nie nauczono cie w uzywa sie kropek? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvv555
a co takiego się stało?włosy odrosną:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.stopka stara, nie zmienialam jej od 5 lat. .kropek przed zdaniem uzywalam zawsze, taki moj znak rozpoznawczy. .nie wiem co sie ze mną dzieje, nic mnie nie cieszy, wszystko mnie drazni i irytuje. na faceta mojego nie mam ochoty patrzec od jakichs dwóch miesiecy, ale nie potrafie odejsc. nie mam ochoty wychodzic z domu. siostra której w tej chwili potrzebuje wyprowadzila sie 300 km ode mnie. to kilka z powodów.. jesli ktos ze mna nie porozmawia, nie pozwoli mi sie wygadac to ja nie wiem co bedzie. nie wiem, po prostu nigdy sie tak nie czułam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi to wygląda na jakąs jesienną depresje.Nie dziwie się,ta brzydka pogoda nienastraja optymistycznie. :/ Może znajdz sobie jakieś zajęcie.Takie które zajmie ci myśli,takie w ktorym możesz się i wyżyć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.połowe dnia spędzam w pracy. jakos mi to pomagało, ale teraz nawet w pracy nie moge wysiedziec. modle sie zeby sie tam nie rozpłakć i marze zeby szybko minęło 8godzin. .załuje ze nie mam w sobie tyle odwagi, zeby zakonczyc związek. zaluje, ze nie potrafie rozmawiac wprost. ze oszukuje tym samym siebie i innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu brak Ci odwagi?
to zwiazek formalny? Ja wywalilam mojego exa (5 lat razem) wielkim kopem po zdradzie, 3 miesiace pozniej poznalam innego i... zrozumialam czym jest dobry zwiazek. A 3 dychy na karku mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.jestesmy narzeczenstwem. razem od 5 lat (tak jak wy). nie zdradził mnie. (przynajmniej nic mi o tym niewiadomo). nie ma go przy mnie. wyjezdza (choc nie musi). a jak jest na miejscu to nie moge na niego patrzec i chce zeby jechał. dziwne to jest. chyba nie umiem z nim wspolnie zyc. (mieszkamy razem niecały rok).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu brak Ci odwagi?
Jezeli cos Ci nie pasuje w zwiazku, NIE MOZESZ TAK W TYM TKWIC. Ale nie mam na mysli kafeteryjnego "rzuc go" :) To zawsze mozesz. Ciekawam, czemu nie mozesz z nim zyc? W kazdym razie byc moze powinnas z nim o tym pogadac, a jesli tak i jesli nie umiesz... moze latwiej spisac to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czemu brak ci odwagi?-->brawo za decyzje.Ja jestem tego zdania,że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :) koktajlowa,to dziwne.Zadnego kryzysu nie macie-chyba?No,bo między wami jest ok tylko że ciebie cos od niego odpycha. Czyzby rutyna??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.nie wiem wlasnie. a jak ostatnio usłyszałam wzmianke o ślubie to zapaliła mi sie czerwona lampka. "pomyslalam sobie dziewczyno, tylko nie to - bedziesz załowała" - najgorsze jest to, ze nie wiem czemu. moze i rutyna? nie jest jak kiedys.. z drugiej strony boje sie ze jak to zakoncze, to bede zalowała i ze docenie go jak nie bedziemy razem:( spisac na kartke? myslalam o tym..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.i przyłapałam sie ostatnio na tym, ze robie wszytsko zeby to on ze mną zerwał. .czemu ja kur**a nie umiem powiedziec wprost o co mi chodzi. ? przeraza mnie to:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu brak Ci odwagi?
Spisz. Nie wiem jak pomoc skoro sama nie wiesz jakie sa powody. I ja nie wiem czy z jakiegos powodu przestal Cie pociagac, zmuszasz sie do pocalunkow, nie kochasz, nie tesknisz, odbierasz jak irytujacego obcego - czy zmienil swoj charakter, sposob bycia i wkurza Cie to. Na pierwsze nie masz wplywu, chyba trzeba poobserwowac i jesli nie przejdzie, odejsc. Przy drugim jest szansa poprawy. Jesli myslisz ze jemu na TObie zalezy, winna jestes slowo prawdy. Ale najpierw uzmyslow sobie sama co tak naprawde jest problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi to wygląda na lekką rutyne.Może niewiem zaplanujcie sobie coś fajnego.coś co jeszcze razem nie robiliście a na co mielibyście ocohte.Na coś szalonego,coś co może Wam przypomina poprzednie dni kiedy między Wami była euforia.Z drugiej strony,po iluś tam latach nie jest tak samo,aleeee przecież można odświeżać co jakiś czas wspomnienia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu brak Ci odwagi?
Ja tez czasem nie umiem powiedziec wprost, ale jesli czuje, ze trzeba - pisze. Potem daje delikwentowi kartke - masz czytaj - a sama pociagam likierek dla rozluznienia :) niektore rozmowy sa trudne, ale potrzebne. brrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do wlączającej się czerwonej lampki,to dobrze że się włączyła że o tym pomyślałaś.Fakt mysl o sobie,aby tobie było dobrze.Słuchaj się wlasniej tej kobiecej intiucji bo jak widać,dobrze podpowiada.A jak wiadomo serce nie sługa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×