Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam szkopuł

Zamieszkałybyscie u rodzicow swojego faceta?

Polecane posty

Gość mam szkopuł

Musze wyprowadzic sie ze swoejej obecnej stancji, po Nowym roku musze sie wyniesc gdzie indziej. I mam problem bo facet moj bardzo usilnie nalega bym zamieszkala u jego rodzicow razem z Nim. Mielisbysmy malenki pokoik tam (mieszkanie jest dwupokojowe- czyli mieszkaloby tam 4 doroslych i dwa koty). Nie za bardzo mi sie ten pomysl podoba mimo ze lubie jego rodzicow ale wiadomo jak to jest mieszkac z kims takim. Moga pojawiac sie jakies zgrzyty. Poza tym jego tata jest chory i lezy w lozku non stop ( mozliwe ze to cos powaznego). Nie mielibysmy zbyt duzej swobody. A i nam sie za bardzo nie uklada, klocimy sie bardzo czesto. zaoszczedzilabym na wynajmie i to chyba jedyny plus. Nie wiem juz co zrobic- wniedziele mam isc do nich na obiad i oni maja mnie przekonywac bym zamieszkala u nich. Kurde ale ja nie chce... ale facet mnie szantazuje mowiac, ze jesli tak nie zrobie to z nami bedzie koniec, bo on jest zbyt zazdrosny o mnie. Mysli, ze jak wynajme cos z inymi studentkami (plec meska nie wchodzi w gre bo zbrania z mezczyznami mieszkac) to bede poznawac nowych ludzi (czytaj facetow) na imprezach itp. Jak byscie postapily na moim miejscu? Zaznaczam, ze jego rodzice sa do tej pory bardzo bardzo w porzadku wobec mnie i duzo mi pomagali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olllllloni
nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z marsa
Nie zgodziłabym się na to w żadnym wypadku. Po pierwsze, to ja bym się zastanowiła nad tym związkiem, bo facet jest chorobliwie zazdrosny i ewidentnie Cię szantażuje. Co to w ogóle znaczy, że on Ci "zabrania" mieszkać z facetami? Jesteś jego własnością?? Po drugie, jeśli się zgodzisz, to będziesz się źle czuła, jak nie u siebie. 4 dorosłe osoby w małym 2pokojowym mieszkaniu to za dużo, a w takiej sytuacji, kiedy miałabyś mieszkać z w sumie obcymi osobami, w tym jedną obłożnie chorą to już w ogóle pomysł z doopy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdyby mieli duzy dom i odstapili nam czesc najlepiej z osobnym wejsciem to bym pomyslala ale na 2 pokojowe mieszkanko nogdy zero prywatnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdy w zyciu, na szantaz cie bedzie bral ? , jeden plus z kasa zaoszczedzona ale na tez nie licz bo w sumie nie wypada nic nie dac i w ogole to ile oszczedzisz?!, a bynajmniej masz swobode mieszkajac z kims w twoim wieku a nie "rodzicami" ala przyszlymi tesciami - z tesciami sie nie mieszka tylko sie ich odwiedza :) - , a chlopakowi to ja bym powiedziala dowidzenia-swoja droga - jak taki cwaniaczek jest... phi .. nienawidze szantazystow... i to jeszcze czym pogrywa- jak bys mu w takiej gadce odpowiedziala - nie wprowadzam sie do ciebie - wiec narazie - koniec z nami - to by mu szczeka opadla haha..., tym bardziej on jakis nienormalny skoro jego rodzice maja 2 pokoje ... scisk i zero prywatnosci , nie rob tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość absolutnie bym się nie zgodził
Po pierwsze chyba jak zamieszkasz u nich to nie tak całkiem za darmo? Chyba do czynszu, rachunków i zakupów powinnaś się dorzucać, albo robić dla siebie zakupy? Po drugie uważaj, bo jak im tak zależy, że aż cię chcą przekonywać, to może są już zmęczeni opieką nad tatąi szukają darmowej opiekunki i sprzątaczki. Po trzecie - to chyba zupełnie obcy ludzie, a ty nie napisałaś czy planujecie na poważnie swoją przyszłość wspólną, więc sytuacja byłaby co najmniej krępująca. Po czwarte dwa pokoje to zajebiście mała przestrzeń, ocipiejesz po miesiącu. Stanowcze nie - i to razy 4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam szkopuł
wlasnie takich odpowiedzi sie spodziewalam. jestem z Nim 3 lata prawie i owszem bywaly boskie chwile, ale jak juz przychodzily te zle.... Jestem pewna, ze nie szukaja darmowej opiekunki do ojca. Po prostu dzialaja pod wplywem mojego faceta ( jedynak, wychuchany i 'wycackany"). On chce mnie miec pod reka i mnie kontrolowac. probowalam odchodzic i to nie raz ale tak blagal, plakal, stekal ze mi serce pekalo. A wszyscy znajomi mowia mi, bym go w koncu rzucila tyle zeby bylo to takie proste;( jestem uparta i jak sie upre to i tak na swoim postawie. A im oczywiscie dokladalabym sie do rachunkow i czynszu ale to wyszloby o wiele mniej niz wynajem.. No i oczywiscie zakupy dla siebie ale to swoja droga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×