moja koleżanka była olbrzymim obibokiem a najlepiej

skonczylła.Jeszcze sie nie obronila egzamin jeden ma zalegly a zaraz znalazla prace jako opiekun klienta w banku....zaczela od call center w banku..Ja obrona na 5 wzorowa studentka i bez pracy... Faceta moze pieknego nie ma ale taz bogaty jak cholera.. NA sylwka jedzie na prom....a ja bede w domu.. nienawidze jej

zazdrość to takie okropne uczucie, prawda? :(

hahaha huhuhu to nie piertol tylko bierz sie do roboty, choby do callcenter

pamietam jedna dziewczyne ode mnie z liceum glupia jak but, problemy z przejsciem z klasy do klasy, malo bysra, niezbyt ladna, ale zawsze zrobiona na maksa nie mowie tego zlosliwie, akurat ja nie czuje zlosci ani zazdrosci a dzisiaj ?? zyje w usa, gdzie znalazla bogatego meza :D narty, spa, kurorty, salt lake city, jamajki, karaiby, ostatnio sobie usta napompowala... i ogolnie zycie jak w madrycie :D ale ja i tak wole swoje :D bo zamiast patrzec co maja inni i gderac ze na to nie zasluzyli robie swoje :D i jest mi z tym dobrze

nie ma nic do rzeczy znam kilkunastu bezrobotnych magistrow i np wlasciciela dobrze rposperujacej malej firmy, ktory skonczyl srednia szkole

naucz sie czytac, dobrze?? i pisac i wyrazac tez bys mogla :D no chyba ze jestes w podstawowce to jeszcze masz szanse zycze powodzenia

dzialaj

nie od dzis ale ciezka praca ludzie sie bogaca :D

jakby od ciężkiej pracy ludzie sie bogacili to najbogatsi na świecie byliby czarni niewolnicy

nie zrozumiales/as nic z tego co napisalam :D

haha no rzeczywiście jest czego zazdrościć, praca w call center - no po prostu marzenie:D

a tak poza tym, taka zazdrość na serio mnie brzydzi