Czuję się samotna i zaczynam pić. czasami piję codziennie...

Ale zamówiłam pizzę z dominium, wegatariańską: feta, oliwki, pomidor i te klimaty. Oblesna. na wszystko nawalili sera:O lepsza i tańsza jest z telepizzy...

ja tez zaczelam pic, czuje sie osamotniona, nie kochana, odrzucona, od wczoraj pije, kupilam sobie winko i sobie tak chleje co wieczor a nawet w dzien o zgrozo! i dobrze mi z tym, nic mnie juz dobrego chyba nie spotka w zyciu, stracilam sens.

Oj to daleko, ja z Wrocławia :) no likierek lubie ale nie tylko. Również gin z tonikiem - mniaaam. Nie zebym piła codziennie ale dzisiaj mam dół :( Ty Autorko opendzlowałaś już całe winko??

Czekam na tą cholerną pizzę.....jakoś nie przychodzi. Dawno nie jadłam węglowodanów. Dupa mi urośnie :(

namnanam Ja też piję. Czy to kłopot? Tak. Nic nie robię. A picie tłumaczę, że i tak a przynajmniej ktoś będzie miał z tego jakiś pożytek. Poza tym, że picie to głupota to, lepsze to aniżeli pisanie tu na forum podobnych bzdur ;) Pozdrawiam.

Uwazaj... mozesz byc alkoholiczka.. Mowie to zupelnie serio. Jestem DDA i wiem co mowie... Pawlikowska w swojej ksiazce "W dzungli milosci" madrze opisala problem alkoholizmu. Moze na poczatek zrob sobie test Baltimorski. A co do samotnosci... Tez jestem samotna, mam duzo zainteresowan, ale samotnosc tak mnie dobija, ze tylko w pracy czuje sie w miare ok, jak wracam do domu to samotnosc mnie przytlacza.... 3maj sie!

bla bla bla, tez jestem DDa i wiem, że moge byc alkoholiczką:O Lubie takie odkrywcze zlote mysli...

Tak, wypiłam całe wino, zjadłam cała pizzę i czuję się podle. Wypiłabym kolejn]e

"jak wracam do domu to samotność mnie przytłacza...." Dokładnie. Jak pisał Darwin. Kochamy kiedy nas ktoś wykańcza, tęsknimy do wykańczania nas. Wraca ktoś do pustego domu i ma poukładane tam życie. Jest źle. Wraca ktoś do domu i... ma więcej do zrobienia aniżeli w pracy. Super. A to wszystko by nie do ciekać na cóż my tu som. A może jakieś hobby?!

namnanam jak ja Cię rozumiem, w końcu ktoś kto ma tak samo jak ja, myśli tak samo jak ja mawiele zainteresowań jak ja, wiele w życiu robiło jak ja...robi tak samo jak ja pozdrawiam

Mam hobby. Co lubie robić? czytać, chodzić na siłownię, fitness, kocham mojego kota i zajmowanie sie nim, lubię grać w róśne gry, bilard, kino, lubie tańczyć. Rysować, pić wino, robić zdjęcia oraz filmy ( z montazem). I co qrwa z tego?:o

masz kotka i nie smuć sie tylko go przytul do siebie. Piję piwo za Twoje zdrowie!!!!!!!

Doczepiacie się do tego hobby. NIGDY nie poznalam nikogo, kto by miał tyle do powiedzenia, co ja. Zawsze kiedy jakiś facte się mna zainterssuje, okazuje się, ze nie umiem mówic i pisac po polsku, ma braki w educkacji, czepia sie, jest niewychowany, nie ma hobby, ma same wymagania, a ja po prostu nic oprócz zadufanego w sobie bubka nic w nim nie widzę:O Mądrzy i inteligentni faceci są zwykle zajęci. Moge skończyc jesczze 3. studia, więcej sie uczyć, ale to mi w związkach nic nie pomoże. Juz teraz wielu facetów mnie unika, np. nie chce ze mna iść do łózka, bo uważają, że jestem 'za mądra":O

Kot faktycznie bardzo pomaga:) Dzięki!

"Mądrzy i inteligentni faceci są zwykle zajęci" Mądrzy - z kasą, inteligentni - na stanowiskach. Może lepiej wróć do robienia filmów porno ;) Bo jak widać to Ty nie szukasz miłości. Ty szukasz powodu by miały zazdrościć tobie koleżanki.

Nie mam koleżanek. No i nie musze wspominac, że nie robie filmów porno. Ale na pewno wiesz lepiej:)

Nie musisz wspominać. Dla mnie to też przykre wspomnienie. ;)

Ty namnanam. ty nie jesteś mna przypadkiem? wawa, własnie popijam, zamóiłam pizze z da grasso, odchudzam się ale trudno. shit happens. mam jednego partnera seksulanego od 4 lat (mój facet). co studiowalas? możemy sobie razem na piwo kiedyś wyskoczyć

Nie jestem Tobą, bo nie mam żadnego partnera seksualnego;) I pizzę zamówiłam z Dominium:) Nie wiem, czy chciałabym po takiej pisanienie gdzieś z kims iść. masakra. Czuję się jak przegraniec.

Po takiej pisaninie to lepiej wpaść do ... do Sphinxa! super jadło i żołądek chuczy z radości że dłonie tak mało dały. :)

"Nie mam ochoty nikogo poznawać. szczerze mówiąc lepszy seks mam sama ze sobą Nie mam ochoty wychodzić nigdzie, prosic, żeby ktoś ze mna wyszedł gdzies, wracać sama po nocy do domu. Wolę sie naj**ać" Hmm, retorycznie można zapytać, to gdzie tu problem, skoro tak jest dobrze, że szkoda to zmieniać? U mnie niby też jest dobrze. Niby. Bo jednak czegoś ciągle brak. A najlepszy sposób na weekend - wziąć dyżur w pracy :P Bo inaczej nuda. Tylko co ja później zrobię z tymi dniami wolnymi, skoro samemu nie chce się jakoś nigdzie jeździć. Hobby leży w kącie, piszczy i się kurzy. Ale nie piję. No od czasu do czasu trochę, towarzysko.

Ja Cię rozumiem... Niby mam zainteresowania i w ogóle, ale jestem 4 mies po rozstaniu i czuję się cholernie samotna... Też Wawa... 28 lat... Byłam u przyjaciół - mają małe dziecko, wróciłam do prawie pustego mieszkania (zwierzątko). Oglądam piękny, choć smutny film Głową w mur i nie wiem, co ze sobą zrobić:(

Ja mam tak samo - czas wolny i co by tu ze sobą począć? Co raz mniej czekam na weekendy. Jakoś tak z przyzwyczajenia bardziej. Ale może to "byle do wiosny".

ten głową w mur to jeszzcze bardziej dołujący

NO, ale lubię ten film... Już kilka razy go oglądałam:)

Tak, Głową w mur jest ok. ja też oglądam duzo filmów, czesto wychodzę, ale jak juz jestem sama.. Nie wiem własnie, czegos mi brakuje. A seks mnie bardzo rozczarował. Hm.... to głupie, no:) Dużo sie zawsze masturbowałam, myślałam, co jest ze mna nie tak, że nie potrafię się przed nikim otworzyć. mam mnóstwo znajomych, ale nikogo blizszego. Umiem poderwać w klubie faceta w ciagu 10 minut, ale nic z tego nie wynika. Czasami po tym, jak sprawiłam sobie sama orgazm leżalam i plakałam. Bo myślałam, że nigdy nie przezyje tego z kims innym. Miesiąc do 25. urodzin, poznawlam jakiegoś kolesia, pomyślałam: trudno. Bylam pijana. Wcześniej juz wymysliłam, że muszę to i tak kiedyś z kims zrobić... Nie było nawet przyjemnie. czuję się tym bardzo rozczarowana. Od prawie roku z nikim nie byłam i myslę, że juz nie mam sznas na seks. Tym bardziej udany seks. nadal nic nie umiem, robiłam to tylko raz, beznadziejnie. Nic nie mogłabym dać mężczyźnie, jednoczesnie sama też nie kojarze tego z niczym przyjemnym... Chyba jestem damską wersją internetowego onanisty:O

dzizas , musiałaś już sporo wypić :-)

tez tak pomylalam po ostatnim poście :)

kurcze ciężko uwierzyć , że w mieście 1,6 mln ludzi oficjalnie i niewiele mniej "dojadowo " nie mogłaś sobie kogoś znaleźć , wypowiadasz się dośc składnie , hm...

Nie myśl tak. Jak się zakochasz, to samo przyjdzie... Ja sobie powtarzam, że życie ma falową konstrukcję -raz jest gorzej, ale potem musi być lepiej...