Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość namnanam

Czuję się samotna i zaczynam pić. czasami piję codziennie...

Polecane posty

Gość namnanam
Nie tak sporo. Tylko jedno wino, a niestety więcej nie mam:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"czuję się tym bardzo rozczarowana. Od prawie roku z nikim nie byłam i myslę, że juz nie mam sznas na seks. Tym bardziej udany seks. nadal nic nie umiem, robiłam to tylko raz, beznadziejnie. Nic nie mogłabym dać mężczyźnie, jednoczesnie sama też nie kojarze tego z niczym przyjemnym... Chyba jestem damską wersją internetowego onanisty" IMHO zbyt drastycznie wobec siebie do tego podchodzisz. Nie żebym był ekspertem, raczej antyekspertem. Ale to powinna być przede wszystkim dobra zabawa. I nawet niekoniecznie sam seks, już do niego dochodzenie, pieszczoty. "Nic nie mogłabym dać mężczyźnie" Przecież nie działa to tak "abrakadabra" i już. Nie wymagaj od siebie nagłego stania się demonem seksu, wielkich umiejętności itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"wypowiadasz się dośc składnie" dodajmy, że po tym winie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namnanam
No ok, ale skoro nigdy nikogo takiego nie poznałam? To nie jest tak, że każdy musi kogoś poznać. jest dużo samotnych osób, I ja do nich należę, czuje to. Bywałam na imprezach, 2 kierunki studiów, duzo znajmoych, teraz tylko praca. Nie mam szans na nowe, normalne znajomiści. Nie jestem bóg wie jak piekna, że ktoś się we mnie zakocha od pierwszego wejrzenia. Zawsze wiele zyskuję po poznaniu. Ale teraz nikt mnie nie poznaje, bo nie ma po co i kiedy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkfdjkdj
takie mądre jesteście to może same coś o swoim życiu ereotycznym powiecie co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"No ok, ale skoro nigdy nikogo takiego nie poznałam ? To nie jest tak, że każdy musi kogoś poznać. jest dużo samotnych osób, I ja do nich należę, czuje to. Bywałam na imprezach, 2 kierunki studiów, duzo znajmoych, teraz tylko praca . Nie mam szans na nowe, normalne znajomiści. Nie jestem bóg wie jak piekna, że ktoś się we mnie zakocha od pierwszego wejrzenia. Zawsze wiele zyskuję po poznaniu. Ale teraz nikt mnie nie poznaje, bo nie ma po co i kiedy...." Ok. Ale odpowiedz sobie, czy Ci to opowiada. Bo może tak i nie ma żadnego problemu. Jednak jakoś z topiku wynika, że nie bardzo. "Nie mam szans na nowe, normalne znajomiści." " Ale teraz nikt mnie nie poznaje, bo nie ma po co i kiedy...." Nie zauważasz w tym skrajnego defetyzmu? Cokolwiek myślisz, przyciągasz to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namnanam
ecrivian, własnie o to chodzi, że tego "dochodzenia" do seksu nigdy nie miałam. Ot, raz zwykły seks. facet - 28 lat, nawetnie wiedział, czym jest gra wstepna:O Ja potem miałam wiele nieprzyjemności fizycznych. Nic fajnego. W sumie wstydzę sie siebie, nie uważam, żebym była ładna czy seksowna, nie umiem być ostentacyjnie kobieca. Myślę, że to jest koniec jakiejkolwiek bliskości dla mnie. Wyobrażasz sobie, że poznajesz jakąs babę, nawet ok, 26 lat i nie umie nawet Cię złapać tam, gdzie byś chciał?:O Pewnie byś sobie nieźle pomyślal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namnanam
sorry za przekecenie twojegoo nicku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Less
do namnanam: ja tez siedze i popijam desperados - zabijam samotnosc tez nie uwazan sie za polglowka i ogra - i co? kolejny wieczor samotny. W wawie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chciałam nikogo urazić, sorka :( po prostu Twoje odpowiedzi wydały mi się śmieszne w pozytywnym tego słowa znaczeniu ;) a Autorki mi szkoda bo wydaje się być fajną dziewczyną a szczęścia w miłości nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkfdjkdj
wiesz , jak jest do rzeczy , to zawsze można pokazać co i jak , jak wtedy nie złapie to zacznę się martwić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkfdjkdj
co to znaczy wstydzę się siebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 125
Ja wina niestety nie mam w domu:( Tylko malibu, ale piłam wino, więc nie chce mieszać... Cięźko dziś jakoś o pozytywne myślenie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namnanam
No to, co znaczy literalnie: wstydzę się być z kimś blisko, swojego ciala, nie jesem z seiebie zadowolona itd. Jak to baba;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ecrivian, własnie o to chodzi, że tego "dochodzenia" do seksu nigdy nie miałam. Ot, raz zwykły seks. facet - 28 lat, nawetnie wiedział, czym jest gra wstepna Ja potem miałam wiele nieprzyjemności fizycznych. Nic fajnego." Wiesz, to jest opinia na podstawie zupełnie jednego przypadku. Wyobraź sobie, że obcokrajowiec widzi jako pierwszy w Polsce pojazd furmankę. I uzna, co za zacofany kraj, wszyscy jeżdżą furmankami. "W sumie wstydzę sie siebie, nie uważam, żebym była ładna czy seksowna, nie umiem być ostentacyjnie kobieca. Myślę, że to jest koniec jakiejkolwiek bliskości dla mnie. Wyobrażasz sobie, że poznajesz jakąs babę, nawet ok, 26 lat i nie umie nawet Cię złapać tam, gdzie byś chciał? Pewnie byś sobie nieźle pomyślal..." Wyobraź sobie, że ja dokładnie w tym wieku nie jestem szczególnie dobrze w tym obeznany. Ale nie zamierzam niczego tu skreślać. Byłem w związku z E., która była trochę starsza niż 26, też raczej niedoświadczona. I nie było tragedii, wówczas jest to wspólna droga dochodzenia. Myślę, że za bardzo się skupiasz na tym, że to się może nie udać. Więc bezpieczniej jest w ogóle odpuścić. Ale to wychodzi, bo jest Ci źle. I nie czuj się tu jakoś oceniana. Bo ja w jakimś stopniu postępuję podobnie, jak się temu wszystkiemu przyglądam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkfdjkdj
kurcze nikt z siebie nie jest zadowolony do końca , pieprzyć to i tyle , ideały nie istnieją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"kurcze nikt z siebie nie jest zadowolony do końca , pieprzyć to i tyle , ideały nie istnieją" Otóż to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namnanam
Chyba pójdę do nocnego po jakieśpiwo jeszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkfdjkdj
polegniesz po tym piwie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namnanam
Ja też się przyglądam. I to jest najgorsze. Nie biorę udziału w swoim zyciu, przyglądam się. "Ok, ten seks jest baznadziejny": i przygladam się w lustrze mojej szafy jak trace cnotę z kims, kto jest mi zupełnie obcy i do dupy jeśli chodzi o seks. Starałam się, serio, chociaż nic nie umiałam. On niczego ode mnie nie chciał. Brakuje mi osoby, dla której mogłabym byc miła. Której mogłabym gotować, dbac o nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 125
Spróbuj stać się na razie dla siebie taką osobą - dbać o siebie, robić sobie przyjemności... Polubisz siebie i wtedy ktoś się pojawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achh
spróbuj może kogoś poznac w klubach dyskusyjnych, albo normalnie idź do biura matrymonialnego. Ja bym tak na twoim miejscu zrobiła. Masz tyle mozliwosci i marudzisz. Zebym ja miała twoje lata i mój rozum, teraz mialabym o wiele lepsze życie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co. Najtrudniej jest po prostu ruszyć d... i coś ze sobą zrobić. A tylko to ma szanse zadziałać. Mimo to, wciąż ciężko się zabrać. Żeby nie było, mówię to na swoim przykładzie. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 125
Poprzedniego faceta poznałam na portalu randkowym, więc może tam spróbować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vegetale
Nie chce cię jeszcze gorzej dołować, ale może będzie tak że już nigdy nie będzie lepiej. Pewnie z desperacji i strachu przed samotnością zwiążesz się w końcu z jakimś dupkiem, jednym, potem drugim, potem trzecim...i będziesz tak samo nieszczęśliwa jak byłaś sama. Tak jest ze mną i już będzie. Nawet na koty jestem uczulona. :( :( :( Chociaż życzę ci z całego serca żebyś w końcu usłyszała słowo kocham i miała je komu mówić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Tak jest ze mną i już będzie." To klasyczna samospełniająca się przepowiednia. Ale Twoja wola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namnanam
Portal randkowy odpada. To kompromitujace. Nie będę się wystawiać jak jakiś towar. W dodatku wadliwy. tam większość facetów liczy na seks. W którym jestem do dupy. Biuro matrymonialne też odpada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namnanam
vegetale, ja nie umiem się z nikim wiązać dla wygodny, z koniecznośc, to własnie problem. Dlatego zawsze będę sama. Wiesz, znam osoby, które są z kims, żeby mniej płacić za mieszkanie - ja tak nie umiem. Niestety. Bo pewnie wolałabym umieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×