To smutne ,ale jestem dziwką i mi to nawet nie przeszkadza

To przez to wszystko co przeszłam w zyciu. nie chce mi się nawet opisywać tego, ale nie miałam lekko w dziecinstwie. Już się umawiałam może nie za kasę do ręki ,ale inne rzeczy ..Ale najgorsze ,że mnie to nawet nie boli i nie uważam tego za nic złego. Nawet mogłabym w sumie za kasę też to robić. A najmustniejsze jest to ,że to przez to ,że najsłuchałam się w zyciu tylu różnych poniżających rzeczy ,że juz to czy jestem dziwką czy nie nie robi mi różnicy..

nawet jak faceci mówią do mnie suczko itd to mi też nie przeszkadza.. może ja już nie jestem normalna? albo poprostu nie mam do siebie szacunku.. to smutne ,że już nie potrafię być normalną kobietą. no ,ale widzicie co dziecińswto może zrobić z człowiekiem

Lepiej za kasę lub prezencik niz za darmo, na spotkaniach bez zobowiązań, ktore sa teraz takie modne.Musi być rownowaga.

\ja wiem czy lepiej? najlepiej to chyba byłoby mieć stałego partnera ,ale cóż..nawet moja matka popiera bycie dziwką i jakoś tam słownie mi dała na to przyzwolenie. A wbrew pozorom z ,,marginesu" nie pochodzę.. ale moje życie jest całe takie popieprzone.. tzn może nie całe ,ale pod wieloma względami było i jest

Bo to było tak ,że w dziecinswtie nie byłam akceptowana ,nie byłam zbyt atrakcyjna.. jak skonczyłam 16 lat to się wzięłam za siebie i zaczęłam mieć powodzenie poza tym wyładniałam i tak się cieszyłam tym powodzeniem ,że zaczęłam to robić z byle kim często,a potem pojawiła się okazja żeby mieć sponsora i miałam.. choć i tak paru sponsorów odzrzuciłam w ost chwii. Teraz pewnie znowu będę to robić za kasę bo jest mi potrzebna

a ja bylam w 4 stalych zwiazkach i mam dosc!! teraz mam sponsora i jest dla mnie lepszy od moich bylych mimo ze jest sporo starszy i zonaty...nie zaluje. obelgi kierowane ludzi do mnie mi nie przeszkadzaja. jestem kurwa bo dostaje za to kase ale sypiam z tym z kim chce sypiac i nie robie niczego na co nie mam ochoty. ludzie lubia oceniac i wytykac innych palcami a sami maja wiecej za uszami

Tylko pamiętaj nie ukrywać swojej chwalebnej przeszłości, jak już kogoś spotkasz, z kim zachce się tobie być.

hahahah, a ciekawe czy jej przyszly facet pochwali sie ile lasek zaliczyl??? nie sadze

Pewnie będę ukrywać bo taka już jestem .. jakbym ie kłamała w życiu to pewnie ani na studia bym nie poszła ani nic.. Może nawet nie miała bym żadnego faceta jakbym każdemu tak wszystko opowiadała

wszyscy sie p i e r d o l a, ale tylko madre sie p i e r d o l a za kase.

Kobieta powinna mieć coś z kurtyzany, a dyskrecja to podstawa. Coś co kosztuje bardziej jest cenne niż co ma sie bez wysilku.