plamienie w trakcie brania tabletek, biore 1,5 roku

Biore microgynon 21 od ok 1,5 roku, niegdy nie mailam plamienia w trakcie przyjmowania opakowania. Dzis przy 7 tabletce dostalam malutkie krwawienie-plamienie! wiem, z eto normalne przy pierwszych kilku miesiacach brania, ale teraz? prosze odpowiedziec czy to nic starsznego;/

prosze o wypowiedzi, bo szukalam w internecie, ale ejst tylko ze moga wystapic przy pierwszyc 3 miesiacach brania, ja biore o wiele dluzej

to wazne dla mnie niech ktos odpowie

nie martw sie ja biore 4 lata i nawet czesto mam plamienia. nic zlego sie nie dzieje kontrole lekarskie OK.

plamienia, krwawienia miedzy okresami to najczeszcza wada tabletek antykoncepcyjnych, nic Ci nie jest, ale dla pewnosci zawsze mozesz isc do ginekologa a reszta niech sie wstydzi! forum jest od tego by pytac i odpowiadac, a reszta widac ma to w nosie!!!!

dzieki Wam! bo wiecie wystraszylam sie, bo nigdy od 1,5 roku (nawet na poczatku brania) nie mialam plamienia w trakcie przyjmowania tabletek, a dzis patrze.. i szok ;P duzo ostatnio zyje w stresie, jestem strzepkiem nerwow... nie mam wiec sie martwic o skutecznosc tabletek i ewentualna ciaze/chorobe ?

nie martw sie o skutecznosc. niektore kobitki plamia jak tabletki maja za niska jak dla nich dawke i nie trzymaja cyklu, ale nawet wtedy skutecznosc jest zachowana. ja jak pomysle to chyba u mnie tez ma to cos wspolnego ze stresem. tak juz jest z nami kobitkami, stres ma wplyw na cale cialo.

uspokoiłaś mnie odrobine:) przynajmniej jeden czynnik stresu opdejdzie na bok.. najbardzije obawiam sie ciazy, nie jest to dobry moment ze wzgledy na wlasnie te czynniki, ktore mnie stresuja;/ i wiesz to plamienie sie pokazalo (kilka w sumie kropelek krwi) a ja juz panika;/

nie martw sie to sie zdarza, wkladka hig. powinna wystarczyc a przy seksie mocno nie widac. jesli boisz sie ciazy to polecam podwojne zabezpieczenie czyli dodatkowo gumka. na poczatku stosowalam same tabletki bez gumki, ale odkad mielismy falszywy alarm i przezylam koszmarek z tego powodu, to dla pewnosci bierzemy gumke. jak jedno zawiedzie, to bedzie drugie :) i pare razy nas to uratowalo, np gdy krotko po seksie mialam grype zoladkowa

ja stosuje metode przerywana, tzn moj mezczyna we mnie nie konczy;P miedzy innymi rowniez dlatego, ze nie przepadam za tym uczuciem, gdy final jest we mnie, a pozniej to wyplywa ;P chyba dla ukojenia nerwow dolozymy prezerwatywy, bo cos ostatnio dziwne przeczucia chodza mi po glowie, jak mam ochote na rozne dziwne polaczenia do jedzenia, jestem senna, to odrazy mysle o jednym;/ tak byc nie moze. do tego nie zawsze biore tabletke o mojej 20, tylko czasami do 2 godzin pozniej, nibz nic, ale yawsye cos..

*niby nic, ale zawsze coś..

no wlasnie, lepiej podwojnie niz sie nerwicy nabawic.

szkoda, ze seks w prezerwatywie nie jest juz tak przyjemny jak bez ;) zazdroszcze dziewczyna, ktore nic sie nie boja i ufaja tabletkom dla pewnosci pojde do ginekologa w tygodni, przy okazju zrobie sobie podstawowe badania

bardzo dobry pomysl :) pzdr!