Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

gąska_balbinka

mam 22 lata i nie mam siły

Polecane posty

brakuje mi energii, nie mam siły do życia, ciągle łapie doły, masakra jakaś... Z domu jakbym mogła to bym nie wychodziła, w nocy spać nie moge, a rano się nie moge dobudzić:( wieczorami ciągle głowa mnie boli, jestem rozdrażniona, poddenerwowana i sfrustrowana. Jak mam się obudzić do życia?? Jak złapać energię i radość?? proszę poradźcie coś bo juz sama mam się dość..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hivi
idź do psychologa albo kup se deprim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie martw sie
marsz do psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z chęcią poszłabym do psychologa:P ale nie mam możliwości teraz takiej. utrzymuje się sama. Mieszkam z chlopakiem i ostatnio klucimy sie wiecej niż normalnie. Duzo stresujących sytuacji związanych ze zmiana pracy itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie martw sie
przeciez panstwowo mozesz isc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie mieszkasz
za jaką granicą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie mieszkasz
a w Irlandii nie ma służby zdrowia typu NHS?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic nie słyszałam o tym, natomiast słyszałam że za wszystko się płaci... a ponadto nie wyobrażam sobie rozmowy z psychologiem po ang, chyba że potraktowałabym to jak dodatkowe lekcje ang:) a po za tym psycholog naprawdę by tu pomógł? nie ma nic innego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 lata to wiek w którym zaczynasz dojrzewać. Umysł twój kiełkować już przestał i zaczął wydalać z siebie własne pomysły. Stąd głupota. To minie, to przejdzie. W twoim wieku bywa najwięcej samobójców i filozofów ogarniających bojaźnią własnych rodziców. Wydaje ci się nawet, że seks to fajna rzecz, bez której się nie da żyć ;) To minie. W czasach pokoju nie mamy co ze sobą począć. Zacznij jeździć konno. Fajna rzecz, jak POTOP. A najlepiej to mnie nie słuchaj... posłuchaj idiotów, są mądrzejsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobarozsądna
Czy 22 lata to dużo czy mało? Ja uważałam,że dużo i że to sie już starą krową jest, że tak napiszę. A wy jak uważacie? Tak tylko pytam przy okazji tematu... i tyle. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobarozsądna
gdzie to dojrzewasz mając 22 lata ? co Ty chrzanisz. stara dziadówka to już jest. Bardzo mało się zmienia w człowieku od tego czasu. Do 19 roku życia, do 20 stego kształtują Ci się zasadnicze poglądy w życiu. 22 to już musztarda po obiedzie. Na pewno coś się tam zmieni,ale zasadnicze zmiany to już za póżno. W jakiś sposób zasadnicze może też, ale no z takich ludzkich, czy charakter , osobowość - ukształtowane w pełni moim zdaniem. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
osobarozsądna Na szczęście zjadłeś za mało inteligencji a na obiad klusku z makaronem czekają polewane ciepłym mlekiem... pójdź i się pobaw w piaskownicy póki nie zwołam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mortifer --- O jak ja bym chciała konno jeździć:):):) no ale niestety, jestem w sytuacji przejsciowej, musze oszczędzać i na razie nie moge:( mam 22 lata i czuje sie stara (straszne to jest). od 16 lat jestem z kimś, nigdy nie byłam sama, nie wybawiłam się:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edmunt Pipa
pewnie zbrzydłaś albo jakiego syfa masz i chłopak cie już ruchać nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobarozsądna
Nie wiem o co Ci chodzi balbinko gąsko. Z tymi kluskami...?!? Nie mam polotu dziś. Do piaskownicy? Zimą? I po co? Ja nie mam 5 latek. I tyle. Nie wiem co napisać poza tym. Po co Ci ten psycholog? No ale jak chcesz do piaskownicy to lepiej sie wybul i go odwiedź zanim nie zaczniesz nie wiem czego robić... w pieluchach chodzić? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobarozsądna
rozumiecie tę gąskę balbinkę? Może psychiatra? Czemu nie umiesz spać w nocy - pierwsze pytanie. Koszmary czy coś innego. ? Od tego zacznij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobarozsądna
Miejmy nadzieję, że wyśpisz się po piwie. Nie pij za duzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wystarczy zdefiniować słowo "wybawić". Rozruchać, rozdziewiczyć analnie, wytańczyć, zachlać się w trupa, zobaczyć co nie co pod postacią pawia... Wybawić? Czego tobie brakuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobarozsądna
Jutro tu przyjdż i powiedz jak siię wyspałaś. To najważniejsze. Ważniejsze niż obiad. Naprawdę. No obiad tez ważny,ale sen jeszcze bardziej. Nie pij po to by spać. Wina może trochę? Nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mogę spać, bo nie mogę zasnąć..... caly czas myślę, zastanawiam się... no i nastawiam się ze nie zasne a to na pewno nie pomaga. co do tych bystrych wpisów, seks z chlopakiem mam bardzo udany, ale seks sobie a kłótnie sobie. Mimo to wiem ze mnie kocha i ja go też bardzo. Co do wybawienia się to mam poprostu myśli zabawę. tj wychodzenie ze znajomymi na balety, do pubów itd nie mówie ze w ogóle nie wychodziłam, ale nie za dużo.... ponadto ze wzgledu na nasz charakter pracy od 1,5 roku przebywamy ze sobą prawie 24h na dobe przez co nie doceniamy az tak swojej obecnosci. ech... nie wiem czemu się tłumacze, chciałam tylko porade jakąś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×