Czy wypada nie tańczyć na własnym weselu?

Robimy ślub i wesele poniekąd dla rodziny, ślub dla siebie a wesele tylko dlatego,że rodzin by nam tego nie wybaczyły.Wesele będzie małe ale oboje nie lubimy tańczyć.,Nie cierpimy wręcz. Wypada żeby goście tańczyli a my nie?

to się nie uda, wiem po sobie :) u mnie tylko ja byłem niechętny, żona tańcowała, a i tak męka była okrutna.

:o chcemy żeby wszyscy sie bawili skoro tak naciskali na wesele ale my nie lubimy takich imprez, muzyki etc.

możecie zrobić dużo zabaw na oczepiny a w trakcie wesela po obiedzie uciec na zdjęcia :P zawsze to moz byc 3-4 h ;)

jakich zabaw:o ktoś to jeszcze robi poza wiejskimi weselami?:o nie ma mowy ,nasze rodziny nawet uważają że te weselne zabawy to przeżytek i wiocha

skoro nie lubicie tańczyć, a zabawy weselne etc. przaśne klimaty nie są lubiane przez Waszą rodzinę, to zróbcie po prostu elegancki obiad dla rodziny, i w jego trakcie pożegnajcie się grzecznie i jedźcie w podróż poślubną; a po waszym wyjściu jak zechcą tańczyć, to potańczą... po co wesele, skoro go nie chcecie??? bo "co ludzie powiedzą"??? no bez przesady, jesteście dorośli???

ni dlatego, że ludzie cos powiedzą, ale mimo, że my za wszystko płacimy to rodzina jest taka dość tradycyjna i niektórzy uważają że bez wesela to nie to samo więc niech mają niech się bawią jak tak lubią. Rodziny wychodzą z założenia, że slub jest dla pary a wesele dla rodziny, trudno, chcą to będą mieć żeby nie było że byli na najnudniejszym weselu niech sie bawić, ale my nie lubimy a nie widzę sensu się zmuszać.

ulotnijcie się z niego wyjeżdżając w podróż poślubną my nie chcieliśy wesela, zrobiliśmy obiad, za wszystko płaciliśmy sami, a gadanie rodzinki mieliśmy głeboko gdzieś

Są zabawy i zabawy. Wcale nie muszą być w styku wiejskich zabaw.

Trudna sytuacja do oceny. Nigdy nie byłam na drętwym weselu bez tańczenia, poza tym, gdybym miala iśc do kogos na wesele i siedziec bez tańców, to wybrałabym stypę. Teraz jak dostanę jakieś zaproszenie na wesele to zapytam czy będą tańce, bo jeśli nie, to odmawiam, nic tam po mnie. jeśli nie lubicie tańczyć, to nie tańczcie, no ale goście maja siedzieć jak jakieś stare cioły?

Nie lubici8e takich imprez bo nie będzie dopalaczy, czy trawki? Weźcie ten ślub jak dojrzejecie. Póki co na weselach zawsze są tańce albo z DJ albo przy muzyce na żywo, a jak wy z kosmosu, to tam weźcie ślub i nie zmuszajcie gości na katorgę. Ja bym do was nie przyjechała na taką impreze, obciach, że nawet wieś lepiej by to zorganizowała.

Liczą tylko na prezenty pewnie.

Nie moi drodzy, nie wypada, bo to zniewaga dla gości. Jako Młodzi musicie dbać o wszystko.

Żartujesz tak? Albo głupa palisz? To wg Ciebie co wypada? Olać gości?

Macie jeszcze zapewne trochę czasu do wesela, więc dla dobra wszystkich poduczcie się trochę tańca i tańczcie w tym dniu, rozumiem, że nie każdy lubi, ale nie zawsze robi się to co się lubi i jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Goście mogą poczuć się nie ok. Byliście kiedyś na weselu? To chyba wiecie jak para młoda powinna dbac o gości. My mielismy duże wesele i w zwyczaju było podchodzenie do gości i jakieś tam zagadywanie. Nawet nie zdążyliśmy do wszystkich par dotrzeć przez 12 godzin, i chrzestna męża do dziś ma pretensje, że ją pominęliśmy, bo woleliśmy z młodszymi gadać. Dobrze się zastanów, czy warto w tym dniu brac pod uwagę tylko to co wy lubicie.

dziwi mnie fakt robienia wesela tylko z powodu rodziny, ja nie chcę wesela i go nie robię i tyle, i męczą mnie o to od lat ale nie i koniec, to ja tu decyduję, nie macie własnego zdania?

szczerze to ja też bym do was nie poszła gdybym to przeczytała co tutaj, i też sądzę, że na wiejskim weselu jest o 100% lepiej niż u was będzie jak macie takie podejście, tragedia! a zabawy są fajne i zabawne, nie wiem ale gdziekolwiek jestem i są zabawy to wszyscy się świetnie bawią, ostatnio byłam też na takim gdzie para młoda kategorycznie zabroniła zabaw na swoim weselu, było nudne jak flaki z olejem i każdy najpóźniej o 2 przebierał nogami, żeby uciec już do domu

Ale k jhcnuihmrsij nie napisała, ze nie będzie tańców, tylko że oni jako Para Młoda nie będą tańczyć. Jakieś zabawy polecałabym dać, ale nie takie w stylu dmuchania mąką i łapania za cycki, lecz jakieś bardziej ambitne -my np. na swoje wesele planujemy powymyslać jakieś zabawy, które będą śnieszne, ale nie prymitywne :) Przemyślcie jeszcze kwestie zabaw. A może tańczcie tylko wolne tańce pzrytulańce?

tak dokładnie, my nie chcemy bo nie lubimy tańczyć, a rodzina lubi więc chcemy żeby się bawili, nie wyobrażam sobie kazać im siedzieć tylko i jeśc, chcą niech tańczą, tylko my nie chcemy i nie chodzi o to zebyśmy się teraz na siłę uczyli wieczorami po pracy na kursach ale my po prosrtu bardzo nie lubimy tańczyć

te wszystkie zabawy uwazamy za strasznie denne bo są żenujące, ale rodzina też tak uważa więc tu nie ma problemu i zabaw na pewno nie będzie

My też nie lubimy typowych welelnych zapaw, ale może zanzajomcie sie jeszcze z jakimiś bardziej ambitnymi. Może jakaś loteria dla gości? Wygląda to tak: Każdy (kto chce) w pewnym momencie podchozi do Panny Młodej i losuje z jakiegoś naczynia los z numerkiem. Do każdego numerka podporzadkowany jest jakiś gadżet, np. 3. to kredki, nr. 10 to wałek do ciasta, nr 53 to cappucino. Nie jest to prymitywne, a jak się fajnie dobierze gadźety to jest przy tym dużo śmiechu. Jeszcze coś takiego polecam, tylko z pominięciem śliskich pytań typu "kto bardziej kocha swoja teściową" : http://www.youtube.com/watch?v=ffaMs88Lmm0&playnext=1&list=PL93A66019C93E69FA&index=5 Myślę, ze nie ma problemu z tym, że nie będziecie tańczyć, tylko nie róbcie wcześniej wkół tego szumu i nie zapowiadajcie "my tańcyć nie będziemy". Jeśli będzie dobry DJ to goście powinni sobie poradzić. Tylko jest problem z pierwszym tańcem.

A może nie róbcie wesela, tylko uroczysty obiad w eleganckiej restauracji?

"Póki co na weselach zawsze są tańce albo z DJ albo przy muzyce na żywo, a jak wy z kosmosu, to tam weźcie ślub i nie zmuszajcie gości na katorgę. Ja bym do was nie przyjechała na taką impreze, obciach, że nawet wieś lepiej by to zorganizowała." Ale żal.pl :O Zawsze myślałam, że goście przychodzą towarzyszyć młodym w ważnym dla nich momencie i dzielić z nimi radość dłużej niż trwa msza/formalności w urzędzie, zostając na weselu. A tu się okazuje, że gościom chodzi tylko o tańce, a w ogóle to jest katorga i łaska, że ktoś przychodzi! Obciach to właśnie zaprezentowała zacytowana pani. :O

zaścianek, dobrze że ja nie mam takiej rodziny jak ta pani

Zgadzam się z Los Masakros. Poza tym Autorka nie napisała, ze w ogóle nie będzie tańców, tylko, ze oni jako para Młoda nie będą tańczyć. Śmieszy mnie takie obrażanie się gości o wszystko, w stylu: "coooo? Para Młoda nie zatańczy, będą pierogi zamiast schabowego, wesele będzie w stylu greckim, to ja nieeee przychodzeeee". Smieszne. Goście świętują z Młodymi ich szczęście i to, że właśnie dokonało się coś ważnego, sakramentalnego.

Nie chodzi o obrażanie się, jeżeli młodzi planuja nie brać udziału w zabawie, goście także będą siedzieć. W takim wypadku nie organizucje się imprezy z tańcami a uroczystą kolację. Do takiej formy wesela polacy nie są przyzwyczajeni - nudzą się i szybciej się zwiną, szybciej się upijają z powodu braku ruchu, To samo w przypadku zbyt ambitnej muzyki, saksofonista w pałacu dla ludzi bawiących się przy disco-polo i biesiadzie zamrozi ich na dobre, nie będą chcieli pokazać że "słoma im wystaje z butów" więc nie wstaną do tańca bo to nie ich muzyka, a nie bawią się przy niczym inny, niż disco polo - szach pat.

PS. Młodzi mogą jeszcze wziąć z***b---sty zespół i zaje---stego kamerzystę, aby mieć zaje---scie nakręcone hu---jowe wesele

Przesadzacie i czasy się zmieniły. Bywałam na różnych weselach, w tym takich z kapelą grającą irlandzkiego rocka, albo gdzie dj grał prawie same nowe klubowe hity, i wszyscy się fajnie bawili nie ważne czy młodzież czy stare ciotki. Jak ktoś potrafi się dobrze bawić, lubi tańczyć, ma dobry kontakt z ludźmi to wszędzie będzie się dobrze bawił. Nie róbcie ze swoich rodzin ograniczonych prymitywów tylko dlatego że są kilka lat starsi niż wy. A w tym że młoda para mało tańczy nie widzę nic złego - podejrzewam że nikt by nie zauważył. Często młodzi i tak spędzają większość wesela na krążeniu po sali żeby ze wszystkimi zamienić parę słów niż zabawie.