kobieta na gospodarstwie

Nie potrafię sobie poradzić z pewną sytuację. Mój facet jest rolnikiem a ja mam być jego żoną i nie wchodzi inna opcja jak zamieszkać na gospodarstwie. Nie jestem mieszczuchem czy laleczką , która boi się pracy.Tylko On ma taką mentalność, że kobieta musi zająć się domem a mężczyzna pracuje. Ja mam wykształcenie ,swój biznes i nie wyobrażam sobie teraz zostawić tego wszystkiego . Boję się, że będę musiała robić coś czego nie lubię - czyli oprzątać zwierzęta chodzić na żniwa. Co mam zrobić? Zostawić swoją część życia dla miłości czy uciec ( jak to czasami mam w myślach)

uciec.

uciekaj

Chcesz byc cale zycie nieszczesliwa?

Chcesz byc cale zycie nieszczesliwa?

uciekaj, on nie jest dla ciebie, beda roznice we wszystkim, nawet w waszychrodzinach

nie jestem z nim,ale nie moge zapomniec,juz kilka lat :-)

Założy ci chomąto i będzie tobą orał pole :) A tak poważnie albo się kochacie, albo ....

mój mąż jest też rolnikiem,zasady są u nas takie :jestem od 20 lat panią domu , dbam o dzieci ,edukację ,towarzystwo ,wypoczynek , finanse ,najmuję ludzi, mąż: zarządza gospodarstwem,na jego głowie jest sprzęt, zwierzęta,daty ,terminy siewu ,sadzenia, koszenia, mimo że nie muszę to kocham pola, łąki, wykopki ,

a zapłacić inm z tego co sama zarobisz... nie widzę problemu

przecież piszę trzymam kasę,20 lat nie zamieniłabym się z nikim gospodarstwo to nie zawsze gnój ,smród i bieda ,w okolicy jest nas wiecej takich jak ja, niektóre młodsze rolniczki otworzyły swoja działalność, kwiaciarnie,fryzjerstwo, salony kosmetyczne,cukiernie można tyle rzeczy dodatkowo zrobić , od 10 lat mam nowy dom ,nowocześnie urządzony,jadyny mamkament rolnika to niemożna sobie pozwolić na dłuższy wyjazd,

na gospodarce baba ni mo źle,musi ino łobrzondek co dnia zrobić,wszystkie gady pokarmić,we domu posprzątać,łobiadki ,sniadanka,kolacyjki na czas majom byc,jesce wody ze studni nosidłami po dwa wiaderka nanosić,żniwa sierpem ,a młócka cepem,jesce casem ,jak juz wytrzymoć ni może ,to niech se tam cosik i urodzi,ino co by nie za dużo,bez przesady,a we wolnym czsie ,jak se idzie po chrust do lasu ,płachtom naniśc,to se nawet i pośpiewoć moze.Ni mo baba źle na gospodarce.

rolniku z Sandomierza to tyś daleko za murzinami, to to wschodnia Polska furmanki ,osły i zapiżdzie

roladinia rolniku z Sandomierza to tyś daleko za murzinami, to to wschodnia Polska furmanki ,osły i zapiżdzie fakt ,ż e to je zapiździe łokropelne,a na dodatek nos powodzie zaliwajom rok w rok po pińc rozy,kury nom sie nie niesom,krowy mlika ni dajom,swinioki rosnom do uboju 5 lat,takie tu francowate powietrze,czy cóś,abo kto klontwe na te cało sciane wschodnie prasnoł,czy co ,u nos ino nowe kościoły bydujom i bimber puszczajom,to nom ino wychodzi,tfu

bo za kaczką jesteście ,ino buraki wum urosnu !!!! a fe

zależy;) wytłumacz mu że takiego życia sobie nie wyobrażasz:) jeśli nie zrozumie to lepiej uciec:)A po za tym zakładając związek z rolnikiem musiałaś się z tym liczyć wiec się zastanów sama nad sobą.

mb1988 a dlaczego nie wychodzi inna opcja? wiesz, mysle, ze to nie chodzi o to czy on jest rolnikiem, biznesmenem czy pastorem , ale o to , ze muisz poświecic całe dotychczasowe zycie dla niego - a to nie jest fajne:O

prawdziwa miłość polega na poświęceniu się, ona dla niego jak i on dla niej,jestem z moją miłością razem już 20 lat ,nigdy niemiałam związanych rąk , rolnik to nieznaczy ubezwłasnowolnienie !!!! jezeli jest dobrze prosperujace gospodarstwo to są profity i to b.dobre profity ,,

W temacie gospodarstwa, chciałabym wam polecić pewną stronę na którą ostatnio trafiłam. Mianowicie http://akademiarolnika.pl/ . Jest to jedyny portal, który znam i w którym znaleźć można tyle rzetelnych a także przydatnych informacji dotyczących gospodarstwa oraz rolnictwa. A może już go znacie?