Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jaunystes

karmię piersią i nie chudnę, dlaczego?

Polecane posty

Gość jaunystes

często czytam na kafe o tym, ze karmienie pomaga w powrocie do wagi z przed ciąży. u mnie waga zatrzymała się tydzień po porodzie i nic nie spada (karmię półtorej miesiąca). jem regularnie co 3 h, 5 posiłków, dużo białka, mało tłuszczu, warzywa, owoce - żadnych kotletów, ciężkich obiadów. czasem zjem coś słodkiego - ale w bardzo normalnej dawce - bez objadania. no więc co jest nie tak? czy któraś mama tez tak miała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostrężynka
Niestety nie wszystkie kobiety tak mają że chudną samoistnie tylko przez karmienie. Widocznie Ciebie to dobrodziejstwo nie dotyczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy jet inny
nie należysz do tych kobiet,którym waga spada pod czas karmienia i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiunia
bo moim zdaniem to nie ma nic do rzeczy ja karmilam miesiac i bez karmienia chudlam zrzucilam ponad 20 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze to, że karmienie pomogło w zrzuceniu pociążowych kg "100" paniom na kafe wcale nie znaczy, że pomoże i Tobie. Każdy organizm jest inny. Karmienie to ogromny wydatek energetyczny dla organizmu i czasem jest tak, że organizm się "blokuje". Po prostu wszystko co zjadasz idze w tkankę zapasową bo organizm "boi się" stracić cokolwiek. Nie martw się. U mnie w rodzinie mam dwa skrajne przypadki- jedna przytyła 25 kg i w 3 msc po ciąży była lżejsza o 26 kg a druga przybrała 16 i w czasie karmienia waga ani drgnęła tak jak u Ciebie. Dopiero po odstawieniu dziecka od piersi i powrocie do pracy schudła prawie 20 kg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja i ja
ja też niestety należe do tej grupy :-( , już nie mogę się doczekać kiedy przestanę karmić i zrobię sobie ścisłą dietę, bo w nic się nie mieszczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaunystes
no właśnie to chyba jest mit. po prostu tyle spektakularnych wypowiedzi czytałam, ze dziewczyny chudły po 20 kg w 3 miesiące, przez karmienie - ze teraz sama oczekuje cudów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam tak samo przytylam w ciazy 20 kg schudlam po porodzie 6 kg i teraz znow 4 kg do przodu jak sie ograniczalam to pokarm mialam chudy wiem bo od 3 mscy regularnie sciagam i karmie z butelki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest mit tylko to co czytasz o tym, że komuś pomogło nie znaczy, że pomoże Tobie. Organizm to nie maszyna i nie na każdego działa to samo i tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostrężynka
A ja tak miałam i dla mnie to mitem nie jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostrężynka- Ty szczęściaro :P zazdroszczę... Ja pewnie będę miała tak jak autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaunystes
no własnie, ja tez tak mam ,że jeśli jeszcze sobie odmowie czegoś to dzidziuś nie poje już kompletnie:( a czy którąś z was ćwiczyła karmiąc? może gdybym trochę pojeździła na rowerku stacjonarnym cos by sie ruszyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, mam tylko jedna rade dla Ciebie : przejdz na mleko modyfikowane. Ja tak zrobilam i nie zaluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaunystes
jogoda: trochę dokarmiam modyfikowanym, bo czasem dziecko glodne jest a ja juz nie mam pokarmu (wtedy dzieciak się denerwuje i tłucze mnie rękami po biuście). chętnie przeszłabym na modyfikowane całkowicie ale muszę liczyc się z tym, że to jest jednak kosztowne - i nie bardzo moge sobie teraz na to pozwolić. i jeszcze jest cholerna presja rodziny męża na to, żebym karmila naturalnie. szczerze powiedziawszy mam tego dosc - bo jak dziecko płacze to zawsze jest komentarz ze pewnie zle sie odzywiam albo ze to przez dokarmiania. jak bym przeszła całkowicie na modyfikowane to juz by mnie chyba zjedli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jejku jejku
Karmi poltora miesiaca i chciala by wygladać jak nowo narodzona :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja karmię już 23 miesięcy swoją córkę a waga mi zaczęła spadać dopiero może ze 4miesiące temu.tak że autorko za szybko byś chciała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leomi
Mi również zostało ponad 10 kg, mimo intensywnego karmieni przez 5 miesięcy. Próbowałam ćwiczyć na aerobiku (po konsultacji z lekarzem) niestety nic nie pomogło. W dodatku piersi mnie strasznie potem bolały więc odpuściłam. Pozostaje czekać aż odstawie Katarzynę od "źródełka". Przez moją obecną wagę mam strasznie złe samopoczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze jeszcze za szybko
zdazysz schudnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skolopendra
To moja druga ciąża i scenariusz powtórzył się - karmienie nie zadziałało ani razu na utratę kilogramów. Za pierwszym razem mimo nadwagi nie starałam się jakoś schudnąć, waga zaczęła spadać po zaprzestaniu karmienia - wolno i systematycznie. Zatrzymała się 6 kilo na plusie. Dodam że wtedy też zaczęłam biegać ale tak dla przyjemności a nie celowo by chudnąć. Waga spadała ale wolno mimo że moje dystanse były 8-10 kilometrowe. Wszystko szło w mięśnie. Teraz jest podobnie ale kilogramów na plusie 12 :/ . Waga stoi w miejscu, dziecko ma 5 miechów, ja biegam znów ale rzadziej bo raz w tygodniu, dystanse te same. Jem dziennie tak z 2000 kalorii minimum, zmniejszając dawki jedzenia mam wyraźnie mniej mleka (wiem to dokladnie bo ściągam) wniosek dla mnie jeden - cierpliwość, sport dla przyjemności i zdrowe jedzenie. Nic nie poradzę więc akceptuję sytuację. Po karmieniu już jednak nie będzie litości dla brzuchola :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×