Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nigdy nie bita

klaps dla dziecka-metoda wychowawcza,czy porażka rodziców ?

Polecane posty

Gość nigdy nie bita

Co sądzicie ? Pytam tutaj tylko o klapsa,a nie o jakieś lanie ! Zdarza wam się dać klapsa dziecku ? W jakich sytuacjach ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy nie bita
widzę,że dwa tematy sie założyły soorki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy nie bita
no właśnie ja nie wiem co o tym myśleć,bo mam syna 3,5letniego który potrafi czasem odstawić taki numer,że najchętniej .. ! sytuacja z dzisiaj : mam tez małą córeczkę,która ma straszne kolki,dzisiaj ją usypiałam prawie 2h to on specjalnie ustał koło jej łóżeczka i zaczął walić piłką tak,że się obudziła :( Ale z drugiej strony.. nigdy ode mnie nie dostał ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfghjk
klaps tak ! bicie nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy nie bita
a Wy w jakich sytuacjach dajecie dziecku klapsa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najpierw postarałaby się pogadać z synem, przekonując go że "jest dużym chłopcem, a co za tym idzie już bardzo mądrym" i wytłumaczyć, że nie jest dla Ciebie ważniejszy niż córka - on tak robi z zazdrości o nią, to u dzieci normalne. Jeśli złe zachowanie się powtórzy - kara Jeśli zachowa się dobrze - nagroda Jak to nie pomoże - parę klapsów mu nie zaszkodzi. Jestem całkowitą przeciwniczką bezstresowego wychowania : to bardzo szkodzi dzieciom, nie znają żadnych norm i zasad, myślą że cały świat kręci się w koło nich i wszystko im się należy. Dzieci wychowane bez klapsów i kar - ale także nagród - bardzo się w późniejszym wieku rozczarują, a ich stres będzie o wiele większy niż dzieci wychowanych tradycyjnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy nie bita
No właśnie tak starałam mu się to wszystko tłumaczyć do tej pory .. ja wiem,ze on jest zazdrosny,ale naprawdę staram sie żeby mi pomagał przy małej,poświęcamy mu tyle czasu co wcześniej ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz coooo
Popieram dedi całą soba w tym temacie. :) Lepiej bym tego nie ujęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem wychowana bez klapsow
i nie rozczarowalam sie zyciem, wrecz przeciwnie, jaet mi w nim super. W mojej rodzinie od pokoleń klapsow nie bylo, ja nie dawalam tez swoim dzieciom. Klaps to porazka i pojscie na skroty. Wszystko mi zawsze tlumaczono , tak jak i ja potem dzieciom- ale to wymaga wiekszego zaangazowania rodzicow, bo trzeba sie wysilić ,zeby wytlumaczyc skutecznie, ale da sie! Dzieci, ktore nie dzialaja jak automaty- kara -nagroda, tylko sa nauczone samodzielnego myslenia, latwiej sobie radza w zyciu. Im wczesnie dziecko nauczy sie dokonywac samo dobrych wyborow, tym lepiej. Klaps zabija myslenie. Rozumiem, ze doroslemu czasem "wyrwie sie" klaps, ale nie jest to metoda wychowacza, tylko fakt, ze mu puscily nerwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm jestem za klapsem ale za biciem nie! Natomiast bezstresowe wychowanie i metody Super Niani wywaliłabym do śmietnika ^^ Co do metod Super Niani... u nas na uczelni na pedagogice obalili ten mit jako by był najlepszą metodą do wychowywania dzieci. Mianowicie byłaby to idealna metoda, o ile stosowałby ją robot a nie człowiek. NIE MA CZŁOWIEKA, który wytrzymałby konsekwentnie z tą metodą i nie popełniłby błedu, a niestety... przy tej metodzie wystarczy pare błędów by wszystko szlag trafił. Dlaczo wychodzi to tak świetnie Pani Dorocie? Prosta odpowiedź: Zna te dzieci pare dni, zatem nie jest dla niej problemem skupić się na tak krótki czas. Nie jest dla niej problemem panowanie nad własnymi nerwami w przypadku nieswojego dziecka w dodatku przy obecności rodziców i kamer. Żadnej z rodzin, u której była Super Niania nie udało się utrzymać na dłuższą metę stanu w jakim pozostawiła ich ta słynna "poskramiaczka" dzieci. co do wychowania bezstresowego to chyba nie musze dużo pisać, wystarczy jak przetoczę pewną anegdotę: Jedzie tramwajem matka z około 5letnim dzieckiem, które strasznie ryczy. A to za dużo ludzi, a to niewygodnie, a to matka zła a to kierowca nie taki. Siedząca obok kobieta upomniała dziecko: - chłopcze! Jaki Ty nie grzeczny! Jak Ci nie wstyd! Taki duży chłopak i taaaka maruda... Na to matka dziecka: - Proszę na niego nie krzyczeć! On jest wychowywany bezstresowo. Na kolejnym przystanku do wysiada zbiera się słyszący całe zajście PUNK- irokez, glany, agrafki, masa kolczyków itd. Wyjmuje z buzi gumę do życia i przykleja malcowi do czoła. Oburzona matka już otwiera usta żeby coś powiedzieć, na co punk ją wyprzedza: - Prosze na mnie nie krzyczeć, ja byłem wychowywany bezstresowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chomiczkowa
nie jestem matka idealną. Przyznaję, że zdarzy mi się krzyknąć na dzieciaczki w różnych stresujących sytuacjach dnia powszedniego. Ale kar cielesnych nie uznaję. Młodszy "egzemplarz" ;-) trafił mi się wyjątkowo uparty. Po raz pierwszy w życiu przeżywam godzinne (a czasem i dłuższe) akcje udowadniania mi, że jego zdanie jest ostateczne i bezdyskusyjne. Wspomagane jest to tupaniem, krzykiem, rozdzierającym wrzaskiem i krokodylimi łzami przechodzącymi w spazmatyczny płacz. Często też jako formy perswazji używa rączek. Nie miał żadnych wzorców w tym temacie. O dziwo takie sytuacji wyzwalają we mnie pokłady stoickiego spokoju i cierpliwości w tłumaczeniu sytuacji. Ale czasem się zastanawiam czy nie powinnam pokazać mu, że stosowanie przemocy sprawia ból (na razie na szczęście niewielki)? Czy nie powinnam symbolicznie odpłacic pieknym za nadobne? Choćby przysłowiowym klapsem? Tłumaczenia niby odnoszą skutek ale tylko do następnego razu :-( Obietnice po takich akcjach są zadowalające ale jakoś niezobowiązujące. I bądź tu rodzicu mądry...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem wychowana bez klapsow
błagam, przestańcie w dziwny sposób uzywac idiotycznego okreslenia " wychowanie bezstresowe". W mysl tego najlepiej wychowuje sie dzieci w domach alkoholikow , bandytów, w obozach koncentracyjnych wręcz, bo stresu tam nie brakuje. Wychowanie nie ma stresować, ma byc mądre!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem wychowana bez klapsow
chomiczkowa - i chwala Ci za cierpliwosc, spokój i konsekwencje. W ten sposób budujesz autorytet- dzieci nie sa durne i szybko to docenią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem wychowana bez klapsów widzę, że mało wiesz niestety na temat różnych metod wychowawczych ^^ otóż istnieje metoda bezstresowego wychowywania. Zaczęła ona być modna ok 18 lat temu. Widząc skutki tej metody sam twórca się jej wyparł stwierdzając raptownie, że klapsy nie są takie złe. Jest to metoda zbliżona dosyć do metod jakie przedstawia nam p. Dorota Zawadzka. Podobna jeśli chodzi o nagrody, jednak w metodzie bezstresowego wychowania nie wolno stawiać dzieci do kąta ( czyt. sadzać na karne jeżyki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem Happy potwierdzasz
niestety opinie o studentach pedagogiki :O Pomijam Twoja umiejętnośc formułowania zdań w języku ojczystym, ale dostrzegasz jakąś różnicę między wychowywaniem przy użyciu wyłacznie nagród a stosowaniem systemu nagród i kar? Klaps to porażka rodzica. klaps to tez bicie. Nie biję dziecka, prowadzimy rozmowy. Nie mam z nim problemów wychowawczych; nie było problemów w przedszkolu; nie ma teraz w szkole, przynajmniej narazie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem wychowana bez klapsow
do jestem happy- wiem mniej wiecej na czym polega wychowanie bezstresowe ( chocby Spock) , protestuje tylko przeciw temu, jak sie tego okreslenia na ogól uzywa - bardzo powierzchownie, w znaczeniu pejoratywnym, na zasadzie ,ze rodzice pozwalaja na wszystko ( czytaj - zlewają, nie patrząc ,ze zachowanie dziecka stresuje innych). To jest w ogole niefortunne okreslenie - bo nikt chyba nie uwaza, ze dom rodzinny ma byc miejscem stresu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem wychowana bez klapsow
a 18 lat temu akurat ta metoda nie byla juz w swiecie modna , bo twórca sie z niej wycofal. Metoda powstala grubo wczesnie, ja np wychowujac swoje dzieci 26 lat temu mialam ksiazke dr Spocka - owszem, wiele fajnych mysli, ale generalnie ludzie sie wtedy juz mocno podsmiewali z rodzicow , ktorzy dzieci wychowywali dzieci ścisle wg tego podrecznika. - bo tak sie nie da, dziecko to nie maszyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheahhuuhaa
A kiedy się konczy granica na paru kllapsach i zaczyna się lanie? czy dla was 20 klapsów to też klaps?? bo ja nie wiem gdzie jets ta granica i sila uderzen kiedy mozna nazwac klapsami a kiedy laniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheahhuuhaa
A dodam ze właśnie widzialam taką sytuacje jak matka wlała 3 latce z 4 klapsiory ale tak jej natłukła że chyba ja jako juz doorsła dziewczyna po takich 4 uderzeniach mialabym miednice wybitą i kośc ogonnowa przetraconą, na uwage kogoś pwioedziala, to juz dzieciak klapsa nie moze dostac, taaa , zeby to były klapsy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheahhuuhaa
i jeszcze dodam że malutka wtedy od płaczu az się zaniosła że "odleciała" a kiedy juz ocuciła się to matka do małej, nie rób wstydu, dostalas pare klapsow i widowisko robisz, w domu poprawka, no mi to rece po kostki opadly, no ale jak dla nien to byly tyyylko klapsy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do "Jestem happy potwierdzasz" Moja droga akurat dostrzegam różnicę między wychowaniem przy użyciu wyłącznie nagród a stosowaniem systemu kar i nagród i wyraźnie to napisałam. Stwierdzenia "bezstresowe wychowanie" używa się dlatego, że rodzice nie potrafiąc stosować pewnych metod pozwalali dzieciom na wszystko łącznie ze stresowaniem przez nie wszystkich dookoła. "a 18 lat temu akurat ta metoda nie byla juz w swiecie modna , bo twórca sie z niej wycofal. Metoda powstala grubo wczesnie, ja np wychowujac swoje dzieci 26 lat temu mialam ksiazke dr Spocka - owszem, wiele fajnych mysli, ale generalnie ludzie sie wtedy juz mocno podsmiewali z rodzicow , ktorzy dzieci wychowywali dzieci ścisle wg tego podrecznika. - bo tak sie nie da, dziecko to nie maszyna." Otóż, faktycznie, już wtedy śmiano się z rodziców stosujących te metody, jednak w Polsce prawdziwa fala tego "wynalazku" była właśnie ok 18-20 lat temu i nieco później. Ludzie co raz sięgali do tej metody- skutki tejże "mody" widac wśród obecnej młodzieży... nic dodać, nic ując ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapomniałam hasła...
Jestem przeciwna klapsom, jednak w życiu mojej córki był taki moment kiedy tego klapsa dostała. Otóż pewnego dnia, moje na ogół spokojnie i grzeczne dziecię miało gorszy dzień, coś jej sie nie spodobało i zrobiła scenę z niczego. Przy ulicy wyrwała mi się z ręki :O Klapsa dostała bo uznałam, ze nie jest to dobre miejsce ani czas na tłumaczenie. Zainstniałą sytuację za to wytłumaczyłyśmy sobie w domu. Dla niej szokiem było to, ze w swoim szaleństwie oberwała klapsa, gdybym w jakikolwiek w tym czasie sposób chciała dotrzeć do niej słownie, zbagatelizwałaby to i dalej odstawiała "fochy". Klaps (nie mylić z biciem) czasami na dzieci działa motywująco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no roznie to bywa
ja byłam bita, mąż był bity, dzieci swoich nigdy nie uderzylismy, są wspaniałymi osobami, baardzo lubianymi w towarzystwie do rany przyóż, córka psycholog obecnie, syn nie ma wyzszego wykszt, ale wyksztacenie to nie wszystko jest tez szczesliwym czlowiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy nie bita
Tak jak pisałam : NIGDY OD NAS NIE DOSTAŁ nawet przysłowiowego klapsa . Tylko właśnie ostatnio mam dość jego fochów i histerii . Kochamy go bardzo mocno,ale też nie możemy akceptować takiego zachowania,więc jak reagować w takich sytuacjach jak opisałam ? aha i nie wychowujemy go bezstresowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×