Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Arletta Carter

Czy mozna na Sw. Bozego Narodzenia przyjac dziecko z domu dziecka?

Polecane posty

Gość scruffylady___
i co? zrobisz dziecku nadzieję, ze moze je polubisz,zatrzymasz u siebie? a potem powiesz" dobra,spadaj"? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a po wszystkim temu dziecku bedzie przykro... bo przez chwile zobaczy co to "rodzina" a potem co? znowu w domyu dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scruffylady___
Mintaja: wlasnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość appapapa
kiedys byl program w tv, z enie mozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calafioree
pozyczyc można niech sie pocieszy a po swietach z powrotem do bidula! na cały rok mu starczy kuwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggodsso
to jest najgorsze, co mozna zrobic takiemu biednemu dziecku opiekunki w domach dziecka nawet nie moga przytulac dzieci... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wisz Mintaja ty to sie nie odzywaj. Jestes dwulicowa i nie mam zamiaru z toba dyskutowac Po prostu sie zapytalam czy mozna a nie czy uwazacie ze to dobry pomysl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lopae
szwagierka tak kiedys przygarnęła to później nie mogła sie doliczyć kołdry i młynka do kawy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paczki to dobry pomysł, tylko zorientuj się komu je dajesz bo jak potem jedno dziecko dostanie a inne nie to będzie przykro :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gffdfgfggfgfgd
Dziecku na pewno powiedzą, że idzie tylko na Święta. Nie wiem o co to całe halo. Gdybym siedziała całe życie w bidulu cieszyła bym się, że mogę z kimś spędzić Święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak wygrasz weekend
w luksusowym hotelu, to nie pojedziesz,zeby nie cierpiec, ze nie mozesz tam mieszkac na stale? Takie swieta to zawsze cos, jakies urozmaicenie, pokazanie, na czym polega zycie w rodzinie. Przeciez te dzieci maja kiedys rodziny zalozyc - niech wiedz, do czego dazyc, nie dziczeja. Moim zdanie lepsze to niz nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak wygrasz weekend
i nie ma regułu, dzicko nie musi wcale wpasc w zachwyt nad zyciem w domu. Dzieci i tak trudno sie adaptyja do nowego miejsca, a to tylko pare dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marne porówanie , hotel to budynek a w domu jest rodzina wytłumaczyć można, zalezy ile dziecko ma lat wg mnie każde dziecko będzie sie zastanawiało po co je ktoś przygarnia na święta do domu skoro mówi że w nim nie zostanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dokłanie..dzieci cięzko się adaptują w nowym miejscu więc po co je dodatkowo stresować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wróżka kasandra
A co to kurwa kot ze schroniska czy jak ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie tez tak pomyslalam ze dla dziecka to by byla odskocznia. Z tego co wiem to na wakacje mozna zabrac dziecko. Czemu nie na swieta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedza to ze ty tak robisz nie znaczy ze inni tez. Nie zabieraj wiec glosu tylko sie ogranij bo jak na razie to gledzisz jak pustak Najlepiej zadzwonie sama do domu dziecka i sie zapytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczuwając sie w dziecko nie sądzę żebym chciała zostać zabrana do domu całkiem mi obcych ludzi na parę dni..w sumie po co skoro nic mnie z nimi nie łaczy. Wigilia w bidulu czy w obcym domu to dla nich wszystko jedno. w kilka dni więzi nie znudujesz, ale dzieciaka zestresujesz jak chcesz to zrób te paczki i daj je dzieciakom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogi Edmundzie Pipo to ze twoja mtka dawala na prawo i lewo, nie znaczy ze inne polskie kobiety sie tak zachowuja- pytanie czy twoja matka byla polka... zostawie bez odpowiedzi Wracajac o tematu- dlatego wlasnie go zalozylam. Po prostu pomyslalam ze bylby to dobty pomysl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belle de jour22
Ja się zgadzam z jędzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coz, pewnie macie racje. A;le spytac zawsze mozna bylo :-) Podrzuce im w tami razie prezenty i slodycze :-) Dzieki wszystkim za odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chcę................
nie można zabrać dziecka z domu dziecka na święta! najpierw musiała byś sie postarać o to żeby zostać rodziną zaprzyjaźnioną dla danego dziecka bądź dzieci, ale to nie trwa tydzień, uwierz mi. musisz mieć zgodę dyrektora placówki, psychologa, chodzi przecież o dobro dziecka. jak już zostaniesz rodziną zaprzyjaźnioną odwiedzasz dziecko w domu dziecka regularnie, powiedzmy w każdą środę i sobotę. po kilku miesiącach możesz zabierać dziecko do domu na weekendy. po następnych kiljku miesiącach możesz zabierać dziecko na wakacje, ferie, święta... oczywiście dyrektor placówki z porozumiem niem z psychologiem wskażą ci które dzieci moga byc brane pod uwagę, chodzi o to że te dzieci które maja za słabą psychikę, lub sa bardzo skrzywdzone, nie mogą do takich ludzi trafiać, bo potem nie rozumieją dlaczego ciocia nie zostawi ich w domu na stałe. rodziną zaprzyjaźnioną nie można zostać dla dziecka które ma poniżej 3 lat. staramy się z mężem o adopcję, więc mam informację z pierwszej ręki bo od dyrektorki ośrodka adopcyjnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ja chcę...ok, rozumiem, adopcja ale jaki jest sens zaprzyjaźniać sie z dzieckiem skoro nie zamierza się go adoptować? tylko daje mu sie namiastkę rodziny...żaden wg mnie, więcej krzywdy niż pożytku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chcę................
do it is me: a no po to jest taka rodzina zaprzyjaźniona, że jak dziecko, dzieci nie mają uregulowanej sytuacji prawnej, albo nie ma szans na ich uregulowanie to żeby chociaż dzieci miały namiastkę normalnego życia. bo takie dziecko ma matkę i ojca, alkoholika, czy bóg wie kogo jeszcze. dziecko ma świadomość że mama i tata jest i ma nadzieję ze kiedys po nie wrócą, dlatego ciocia i wójek mogą je zabrać do domu na kilka dni. a uwierz mi takie dzieci nawet skrzywdzone przez własnych rodziców, bardzo kochają tych rodziców i czekają na nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×