Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trykati

Jak oduczyć dziecko zasypiania z rodzicem?

Polecane posty

Gość trykati

jak w temacie, Córka ma 3,5 roku chciałabym zeby zasypiała już sama, czasami potrafi zasnąć po godzinie a nawet dłużej, jak mówie jej ,żeby zasnela sama to zaczyna płakac i sie smucić :( i tak oto konczy sie nasza "walka" i leżę z małą dopóki nie zaśnie. Może macie jakies sposoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wogole
wydaje mi sie ze jak nie spi z toba cala noc to takie zasypianie przy tobie jest jej potrzebne co ci szkodzi chwilke przy niej polezec jak tego potrzebuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goldwell
ułożyć do snu, dać 3 buziaki, zgasić światło i wyjść z pokoju zamykając za sobą drzwi. to jedyny sposób :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trykati
Bardzo lubimy z córką zasypiać, to czysta przyjemność :) ale czasami jak mam naprawde duzo do zrobienia (praca) to chciałabym, żeby malutka zasnęła sama i tak pomyślałam,że zapytam. "ja wogole" masz racje :) czyli bedzie bez zmian

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trykati
goldwell - słyszałam o tym podobno najskuteczniejsze, nawet raz spróbowałam, ale serce nam pęka jak słyszymy płacz i proszenie ""mamusiu,tatusiu przytul mnie" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
Zgasic swiatlo, ale zostawic zapalona lampke, nie zamykac drzwi tylko zostawic uchylone by dziecko slyszalo odglosy domowe i mialo poczucie, ze jestescie w zasiegu reki a jak placze to przyjsc przytulic i potem wyjsc tlumaczac, ze musisz jeszcze cos zrobic i zaraz wrocic - nie skraca to czasu zasypiania ani nic , ale przynajmniej daje ci chwile na umycie naczyn, nastawienie prania i uczy stopniowo dziecko, ze moze samo zasypiac. Za ktoryms razem po "chwilce " nieobecnosci zastaniesz w koncu spiace dziecko:). Metoda z zamknietymi drzwiami itp. zawsze byla dla mnie zbyt brutalna , nie moglam jakos sie wyluzowac i ogladac Tv slyszac jak moje dzieci zanosza sie placzem . bo chca byc przytulone - bylby to moment w ktorym rozstalabym sie z Superniania na wieki i wcale bym tego nie zalowala:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipcare
hehe skoro taki tani tekst sprawia,ze dorosla osoba rezygnuje z wlasnych postanowien to trudno cokolwiek doradzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goldwell
u mnie obyło się bez płaczu z zamkniętymi drzwiami i zgaszonym świetle. nie jestem sadystką, ale nie oszukujmy się dzieci potrafią manipulować rodzicami...oczywiście nie oglądałam TV a moje dziecko zanosiło sie od płaczu. nie płakał. tyle, że ja nauczyłam dziecko zasypiać samodzielnie w wieku 9 miesięcy i tak zostało do dziś. córka Autorki jest dużo starsza i może dlatego tak to przeżywa. ja znam tylko jeden sposób, który już na[pisałam, może nie u wszystkich to działa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
To nie jest wcale tani tekst - 3 letnie dziecko jest jeszcze malutkie i ono nie robi tego zlosliwie - zwyczajnie potrzebuje bliskosci rodzica i dlaczego mu tego odmawiac. Jak ty bys sie poczula gdbys poprosila, zeby twoj chlopak cie przytulil a on na to - nie chce mi sie wole obejrzec serial. I w calym wielkim schemacie rzeczy, to te lata wspolnego usypiania sa tak naprawde bardzo krotkie co to jest 3-4 lata w zyciu czlowieka? Zapewniam cie , ze rzaden 6,7,8 latek nie potrzebuje juz "usypiania" - jak juz raz nauczy sie samo usypiac, to te chwile nigdy nie wroca - czy warto az tak walczyc o ten czas dla siebie juz teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
goldwell - kazde dziecko jest inne, nie ma potrzeby uszczesliwania dziecka na sile - jak samo zasypia to swietnie. Jednak sa takie dzieci co nie chca same i naprawde mocno wtedy placza i jesli o mnie chodzi to metoda jaka promuja telewizyjne Supernianie i ksiazka bodajze pani Hoggan sa zbyt brutalne, no nie potrafie i juz , wole pojsc i przytulic , posiedzic przy dziecku niz sluchac placzow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trykati
dziękuje Wam wszystkim za rady xxxxxxyyy zgodzę się z Tobą i tak właśnie zrobimy - czas tak szybko płynie, a dzieci dorastają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz coooo
Miałam podobnie z moim synkiem. Miał wtedy 2 latka. Powiedziałam sobie dość, bo wieczory kładzenia go spać, mnie męczyły okropnie. Często zasypiałam przy nim, a potem jak się budziłam byłam nieprzytomna a tyle miałam do zrobienia.... Zrobiłam tak. Kładłam go przytulałam, a potem siadałam koło niego, nie na łóżku - obok - na początku trwała to nawet z godz.(jak zaczynał płakać to przytulałam i uspokajałam, tłumaczyłam. Potem z czasem wychodziłam z pokoju. U mnie super się sprawdziło i było dla mnie prawdziwym wybawieniem. Trwało ok.2 tyg. potem jak z czasem wychodziłam zdarzało mu się płakać i wołać wtedy przychodziłam przytulałam, tłumaczyła i kładłam. Tłumaczyłam, że muszę teraz zrobić to, czy tamto... Zawsze zostawiałam otwarte drzwi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×