Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziewczyna facetea.....66...a

chce mu cos takiego powiedziec skomentujcie

Polecane posty

Gość dziewczyna facetea.....66...a

Jestesmy raem 10mcy, spotymaky sie codzien, bardzo go kocham, on jest po długim zwiazku i chyba mnie nie kcoha nie wiem. nie wiem czy zakonczyc to jednym cieciem czy dac 2 tyg na przemyslenia moze pojdzie po rozmum do głowy "Od dluzszego czasu ieram sie do tej rozmowy, ale zawsze brakowało mi odwagi. myśle ze nie ma sensu odwlekac tej rozmowy w nieskonczonosc. Powinnismy sobie dac czas tydzien, dwa na przemyslenie. Dochodzę do wniosku, ze marnuje czas w tym związku. Jest mi z tobą dobrze. Ale po prostu nie daje rady być z kims dla kogo nie jestem tak ważna jak ty dla mnie. nigdy przez 10 miesiecy naszego bycia razem nie usłszyałam niczego co by sprawilo ze sie myle. Jestem juz zmeczona tym. Wiem ze jestes bo bardzo długim zwiazku którego koniec pooral ci serce pscychike, i wiem ze masz problem odnalaezc sie w nowym zwiazku. Ja naprawde byłam cierpliwa przez te 10 miesiecy czekałam i nie widze zeby coś sie zmieniło na lepsze, no może troche. mysle ze po prostu do mnie przyzwyczaiłes do mnie a bie chce byc z kimś kto jest ze mna tylko z przyzwyczajenia. Bo w takim układze nie bede szcesliwa ani ja ani ty. chciałabym czuc ze jestem kims waznym w twoim zyciu, tak jak ty stałes sie dla mnie kimś waznym, chciałabym móc cos z toba planować, trkatowac cie powaznie . sam masz jzu zaraz 29 lat wiec spotykac sie w nieskonczoność bez zadnych planów i celów ..jest chyba strata czasu. Im dluzej jestesmy razem tym mnie jest bardziej przykro, ze nie czuej sie wazna dla ciebie. Przemysl sobie to co ci powiedzialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna facetea.....66...a
up:( nie wiem co robic jedni powiedza daj mu czas nie naciskaj ale chyba to wsytarczaco długo chciałam odejsc po 3 miesiacach znajomosci to nagle miał zryw niby poznaje mnie ze znajomymi, rodzina, spedza ze mna czas...ale nie czuej sie wyjatkowa i wazna dla niego, zreszta sam mi powiedział kiedys ze wie ze sie zmienił i ze nie daje mi tego czego dawał swojej exx, tyle ciepła i czułosci:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zinnka
Jezeli nie jestes szczesliwa, to odejdz. Szkoda zycia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna facetea.....66...a
szczesliwa jestem była bym bardzo szczesliwa..jakbym wiedziała co do mnie czuje....wtedy pozbyłabym sie wszystkich złych mysli... bo razem z nim jestem szcesliwa, lubie z nim spedzac czas stał sie dla mnie zajebiscie wazna osoba...ale co z tego skoro nie wiem po tylu miesiacach na czym stoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie wie co mówi
on wcale się nie zmienił.on poprostu nie jest zakochany w Tobie i dlaetgo nie może Ci dać ciepła i czułości.moze nawet kocha jeszcze tamtą.koniecznie pogadaj.dobra wypowiedz.albo rozkochaj.czyli zacznij olewać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doriannnaaa
sama byłam po zawodzie miłosnym, nie potrafiłam pokochać kolejnego partnera, ale po 2 latach zakochałam się na maxa w kimś innym. Wniosek? Zdać się na czas i szczęście:D Skoro jest ci przykro, odejdź... za x czasu poczujesz się lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna facetea.....66...a
z ta czułościa jest i tak o niebo lepiej niż było kiedys...boo dostaje jej prawie tyle ile bym chciała..ale wiem na ile go stac i wiem ze potrai dawac duzo, duzo wiecej.... sam mi to przyznaje i mówi ze jest zimny..chociaz z tym juz nie ma tragedii sadzicie ze moje słowa w niego traia i poym 2 tyg tydzien ciszy z mojej strony??? potrzebuje rady obiektywnej a nie chce po raz nty zawracac kumpelom głowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna facetea.....66...a
powiem tak on byl w 9 letnim zwiazku..który zakonczył sie 3 lata temu..juz był w jednym zwiakzu który sie rozpadl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie wie co mówi
ja bym zaczęła go olewać,tu wyłaczyc telefon,tu olac spotkanie i poinformowac 15 min przed czasem nie tlumaczac się....potem spotkac i udawac ze nic sie nie dzieje i znowu olac spotkanie i wylaczyc tel....nic tak nie dziala jak tajemniczosc i delikatna olewka.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna facetea.....66...a
na niego to nie podziała.. to jest dobre jak sie spotykasz 2 miesiace a nie jak prawie rok i w dodatku widujesz sie z kimś codzien i sypiacie u siebie. na niego najbardziej działa jak sie wkurwie, ale bo wygłosze mu spokojna szczera do bolu mowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko - wedlug mnie 2 tyg "namyslu" tu nic nie zmienia, a taka rozmowa to i tak zakonczysz ten zwiazek..... no bo czego realnie sie spodziewasz? skoro uwzasz jak uwazasz to na czyms swoje spostrzezenia jednak opierasz, co nie? druga rzecz- to mowisz ze marnujesz swoj czas - nie bardzo rozumiem - podejrzewam ze chodzi ci o to ze zwiazek nie rozwija sie. Wiesz kazdy ma inaczej - dla mnie np. zwiazek nie jest po cos wiec z gory nie mozna powiedziec ze marnuje/nie marnuje sie w nim czas.. jesli ja uslyszalabym ze ktos marnuje ze mna czas - nie zatrzymywalabym, bo moj czas dla mnie samej jest rowniez bardzo cenny - to nie ma sensu dzielic go z osoba kt nawet tego nie docenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna facetea.....66...a
ja sie ciesze z tego zwiakzu, zmieniłam sie w czasie jego trawania, czy na lepze czy na gorsze nie mnie oceniac, zobaczyłam ze potraie sie w pełni oddac drugiej osobie, ze jestem czuła i troskliwa a do tej pory byłam zimna, nieokazujaca uczuc. Poza tym to pierwszy mezczyzn którego pokochałam tak prawdziwiwe.. czasu z nim nie zmarnowalam bo ciesze sie ze go poznałam..ale dalsze bycia bez kochania z jego strony..mnie wypali do cna..i im dłuze tym wiekszy ból pozostawi:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie wie co mówi
e tam nie podziała,jak poczuje sie zagrozony to nagle zacznie cię doceniać..poza tym jak piszesz spicie u siebie a nie mieszkacie razem wiec jakos się uda...no,ale Ty znasz go lepiej.to pogadaj prosto z mostu.tylko jak on przyzna Ci rację i jednak stwierdzi,ze nie chce Cię jednak ranić,bo za bardzo Cię lubi itp.to pretensje miej do siebie ,ze jednak nie powalczylas.Faceci lubią trochę poczuc sie zagrozeni.a Ty mu pokaz ,ze masz wlasne zycie.u mnie to się zawsze sprawdzało!!!!nawet po 2latach;p wtedy to już szalał z niepokoju;p a potem tuli i mowil 'ze nie odda nikomu' ,jestesmy razem 4 lata.wkrotce powiemy sobie tak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uważam, że to co napisałaś jest bardzo dobre - po prostu tak powiedz. Ale genaralnie sytuacja niefajna. Ja mam bardzo podobnie - tj. jestem po nieudanym związku i ciężko mi się angażować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna facetea.....66...a
tylko ze twój cie pewnie kocha..troche inaczej ejst jak acet w pewnym moemncie zwizku po 2 latach mniej sie stara. too wiadomo ze to działa..u mnie toma raczej wymiar emocjonalny. Po na czas który mi posiwca nie narzeka..zreszta czasem mówie ze sie z kims spotykam, czy ide na impreze z kumpelami i zostawiam go w wekend samego, albo ide i wogóle mu nie mówie i szczerze on specjalnie sie tym nie przejmuje..ufa mi, aletez mogłby mi czasem zrobic awanturke mała ze za czesto łaze na imprezy bez niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syvitasss
Autorko, wiem co czujesz moj wzial rozwod 3 lata temu , ale wiem ze wciaz ja kocha, czasem nawet co powie"wiesz tak trudno zapomniec"czasem mowi ze ma zal do niej -a to to tez jakies odczucie, wiec se zastanawiam czy to ma sens.nie wiem czy warto trwac w takim zawieszeniu z nadzieja ze kiedys bede wazniejsza,, poprostu to czuje z eon o niej czasem mysli i wspomina, z jednej strony rozumiem - byli malzenstwem itd no ale z drugiej dlaczego ja mam cierpiec? Wiec doskonale cie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna facetea.....66...a
załuje ze nie pozwolił mi odejsc na poczatku wtedy było.:""o boze wiem ze cie ranie, wiem ze moze powinniem cie zostawic dac ci spokoj...ale moze sie miedzy nami wyklaruje, boje sie ze bede załował ze cie strace" i akt wyklarowąło sie czasami jest doprawdy cudownie i nie powiem bo jest duzo lepiej niz na poczatku..ale i tak nie czuej sie pewnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syvitasss
nie wiem czy ta rozmowa pomoze, przeciez z jego pamieci , mysli JEJ nie wymarzesz,wydaje mis ie ze on bedzie sie bardziej staral - pozory, ale czy w jego sercu cos sie zmieni?watpie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syvitasss
skoro"tego nie czujesz" bedzie ci bardzo ciezko nawet po dekralacjach z eon sie zmieni, to sie poprostu czuje.Myslisz ze on ja jeszcze kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna facetea.....66...a
on niby mówi ze juz zapomniał ze cieszy sie ze tak wyszło..itd itd. ze nic nie czuej choc sentyment pozostał chociaz z róznych innych wzgeldów zwiazanych z nia ciezkomu sie było pozbierac,bo nie pozwalała mu o sobie zapomniec, cos na kształt psa ogrodnika ..suma sumarum nawet skonczyło sie to terapia u psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syvitasss
Ciezko bedzie, sprobujz nim porozmawiac, mysle ze ta rozmowa pomoze- na chwile,nie masz wrazenia ze ejstes dla niego takim lekarstwem na rane?bo ja mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna facetea.....66...a
ja w duchu mówie ze jestem łatka na zlamane serce;) przy mnie odzył sam to przyznał z drugiej strony był sam przez półtora roku, wczesniej był jeszcze z inna dziewczyna..ja go poznałam to zapewniał ze chce byc zkims itd ze chce załozyc rodzine pamietam jaki był mna oczarowany jak mnie poznał jaki byl czuły kochany az byłam w szoku..potem im ja sie bardziej otwierałam zwiazek nabiera ł tempa tym on sie coraz bardziej zamykal itp..i stwierdził ze boi sie nowego zwiazku jego przyjaciele powiedza mu pewnie ze jest pierdolniety i powinnien sie leczyc jesli mnie straci..bo zawsze mu tak mówia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie wie co mówi
ale dawno się rozstali...ja mysle,ze nie jestes lekarstwem.myśle nawet,ze on sam jest o krok od zakochania.bo niby czemu spedza z Toba tyle czasu?napewno nie z nudów....tylko może mu czegoś brakuje do tego kroku...skoro on Ci ufa i mówisz,ze te patenty z olewka nie zadziałają to lepiej z nim pogadaj....bez owijania w bawełnę....powodzenia:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie wie co mówi
tylko nie mów,ze marnujesz czas,bo sama mu ten czas dałaś....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syvitasss
wiec boi sie nowego zwiazku, nie wiem co ci doradzic, powiedz co masz na sercu, ja juz chyba nie dam rady tak trwac w takim zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syvitasss
a nie marnuje?marnuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za ostro./..
Za ostro to napisałaś. Po takiej wiadomosci raczej nie osiągniesz zamierzonego skutku. Powinnaś na początku napisać coś pozytywnego na temat Waszego związku, potem napisać o zarzutach i dokładnie wskazać czego oczekujesz, a na końcu coś miłego. Wtedy taki list moze pomóc. Ale jesteście ze soba na tyle krótko, ze ja bym ejszcze poczekała. Mnie mój obcny marzeczony po 2,5 roku związku po raz pierwszy powiedział "kocham" -też miałam rózne wątpliwości, zastanawiałam się czy nie odejść. Teraz jesteśmy ze sobą ponad cztery lata, od prawie dwóch lat niemal codziennie mi mówi, ze mnie kocha, oświadczył mi się w te wakacje i za pół roku planujemy Ślub :) Nie zawsze warto tak łatwo rezygnować i tak szybko przekreślać wszystko... Spróbuj się też postawić w jego sytuacji. I koniecznie przeczytaj "Mężczyxni są z Marsa a kobiety z Wenus". PS Nigdy nikomu nie mów, że będąc z nim marnujesz czas :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna facetea.....66...a
pewnie jak przyszłoby co do czgo to połowy nie powiemm:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna facetea.....66...a
uppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko miałam podobnie z moim ex, dopiero jak go zostawiłam, po jakichś 4 miesicach powiedział, że bardzo mnie kocha i że żałuje że mnie stracił, bo byłam sensem jego życia i nikt go nigdy nie traktował jak ja, że będzie na mnie czekał. Szkoda, tylko, że ja mam już narzeczonego z którym jestem szczęsliwa.:) Faceci własnie tacy są, doceniają dopiero jak stracą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×