Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotna nie z wyboru

Kurpulentniejsze dziewczyny nie mają szczęścia w miłości

Polecane posty

Gość samotna nie z wyboru

to takie przykre :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalabala
Nie tylko te okrąglejsze tak mają. Dziewczyny z trądzikiem, z krzywymi nogami, z ogromnym noskiem, płaskie mogłyby powiedzieć tak samo. Ty masz jeszcze o tyle lepiej, że jak się zaweźmiesz, to jesteś w stanie samodzielnie poprawić sylwetkę i mieć kogo tylko zechcesz, a one nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikaikaika
czy ja wieeem... sama nie należę do chudych - jestem troche przy kości, plus generalnie mam dość masywną sylwetkę, nie dość że genetycznie 'chudzinką' być nie mogę, to jeszcze troche taka przypakowana jestem od różnych sportów... i jakoś Panowie nie stronią od mojego towarzystwa i nie skąpią mi komplementów ;P wystarczy fajna kiecka i wysoki obcas i sylwetka się wysmukla optycznie i w klubach nie brakuje mi adoratorów :) to raczej takie właśnie wiotkie i chude wyglądają komicznie kiedy jeszcze ubiorą obcas :P nawet JA wolę być masywniejsza, a co dopiero Panowie -widząc 'sexy-chick' :P ..wiadomo, wolałabym zgubić te pare kilo które mnie oblazło i zejść nie chce :P ale mój ' problem' jest taki że kiedy ćwiczę bardziej -bardziej się umięśniam, a niekoniecznie SPALAM ;S więc staram się jako-tako po prostu utrzymywać wagę na przyzwoitym poziomie i pogodzilam sie z tym że 'mimozą' nigdy nie będę :P ..a że drobni chłopcy tez mnie NIE kręcą, to drastycznych różnic generalnie miedzy mną a panami w moim typie- nie ma ! ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja waże 49kg przy wzroście 174cm. Jestem chuda. I szczerze chciałabym troche przytyć. Dobrze jak laska jest tak po środku. Ani nie za chuda, ani za gruba. I tak źle, i tak niedobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bzdury piszecie -.- Sama do chudzinek nie należę... tzn kiedyś nosiłam rozmiar 36/38 ażyłam jakieś 58kg ( 168cm) po urodzeniu dziecka dużo nie przybrałam ( tydzień po porodzie miałam 5 kg więcej niż przed ciążą). Potem mi się wszystko zrąbało :/ bez objadania się bardzo dużo przytyłam ( tarczyca, którą po grób będę przeklinać). W ciągu 4 lat a to chudłam a to efekt jojo- nigdy się nie odchudzałam wcześniej, wię stosowałam każdą napotkana dietę... nie mając za bardzo pojęcia o efekcie jojo. No w każdym razie doszłam do masakrycznej wagi 91kg. Załamka... potem do specjalisty poszłam schudłam w półtora m-ca 13kg. Sporo też ćwiczę. Teraz ważę 75kg ( i mam nadzieję zrzucić jeszcze z 15kg). To wszystko jednak robię dla siebie... nie dla mojego męża absolutnie- wręcz przeciwnie, on uwielbia mnie taką jaka jestem teraz. Co się odchudzam to słyszę: O rany! Znowu Ci tyłek spadł! - wieczne pretensje :D Zatem nie mówcie, że zależy to od tuszy ^^ Poza tym ja mam nadal powodzenie wśród facetów. Zapewne jest to też zasługa tego, że buzie mam całkiem ładną, ale też odpowiednio się ubieram- nie noszę np rurek, jestem zadbana. Jakbym była facetem to wolałabym pójśc ze sobą do łóżka niż z chudą, ale tłustymi włosami, obgryzionymi pazurami, czy po prostu z brzydką z budzi. To nie zależy na prawdę od figury ^^ ( nie mówie o skrajnościach typu 120kg... choć takie dziewczyny też mają facetów :D) Na prawdę dziewczyny! Trochę wiary w siebie! Istnieją faceci, którzy lubią dziewczyny przy kości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam.... zdanie bzdury piszecie.... tyczyło się autorki :) widzę, że tu dziewuchy nieźle piszą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikaikaika
:) no własnie :) wszystko zalezy od podejścia do siebie :) mam koleżanki które mają cudowne figury, ale ubierają się nijak, nawet rzęs nie podmalują ani paznokci nie zrobia... i wyglądają ..kiepsko. i źle sią ze sobą czują.. i to widać. na pierwszy rzut oka widać taką zahukaną osóbkę. a ja.. mimo że jest te kilka kilo za dużo -ubieram się tak żeby wyglądać i czuć się fajnie, uśmiecham się zawsze, jestem otwarta i towarzyska, w klubach flirtuję z PAnami i nie spotkałam się raczej z jakąś uwagą wzgledem mojej wagi. wystarczy kiedy sylwetka jest PROPORCJONALNA ( a nawet jeśli nie jest -to można to skorygować ubiorem :P -pare trików o których panowie nie mają pojęcia ..i można byś seks-bombą :P ) ja mam np masywne łydki -więc wzorzystych kolorowych rajstop nigdy nie ubieram najmasywniejszą część ud -zasłaniam, ale wcale nie oznacza to unikanie miniówek :P -po prostu kończą sie w odpowiednim miejscu i optycznie moje nogi są niby -smukłe do samych bioder ;P wysoka szpila i dodaje sobie 10 cm długości nogi masywne ramiona -to zarzucam luźniejsze bolerko w ciemnym kolorze i wydaje sie że wcale nie mam barów jak kulturysta :P sukienki dopasowane -ale nie obcisłe żeby nie robić z siebie 'balerona przewiązanego sznurkiem' :P pucata buzia- to włosy zaczesane tak żeby przysłaniały troche boki twarzy... ..i te pe efekt jest taki że Panowie mnie obsypują komplementami -a ja utrzymuję samoocenę na dość wysokim poziomie :P mimo kompleksów które zawsze są ( jak nie te, to inne :P )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhjj
sa faceci co lubia kobiety przy tuszy tak samo jak sa kobiety ktore lubia niesmialych facetow, jest to mniejszosc ale zawsze jacys sa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jhjj najśmieszniejsze jest to, że to wcale nie taka mniejszość ;) Faceci lubią ze szczupłymi się pokazywać bo taka moda przez co kumplom się przypodobają ;) ale weź no 30 facetów, niech trochę wypiją i porusz ten temat :) Zaraz Ci powie 25, że lubią sobie złapać za konkretną dupkę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poprostu nie mają urody i tyle.. ale dziewczyna może być też chuda i brzydka ,albo szczupła i brzydka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie o to chodzi że nie mają szczęśćia w miłosci tylko nie mają szczęścia w pożądaniu to tak jakby napisać, że maluch czy syrenka nie ma szczęścia w milosci bo ludzie wolą porsche jest to nieporozumienie - zwłaszcza nazwywanie tego miłoscią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tzn zależy jak korpulentna jest ta dziewczyna. jesli nie ma jeszcze nadwagi to może byc atrakcyjna. a kobiety z nadwaga to dla mnie już pasztety .. no sorry ,ale takie jest moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilkaaaaaaaaaa
a ja jestem szczupła nawet bardzo wiele kobiet mowi mi ,że jestem za chuda ,ale adoratorów i facetów miałam już bardzo wiele mimo ,że mało wychodzę do ludzi ;) mam cycki i biodra ,ale można powiedzieć ,że mogłabym przytyć ,ale powodzenie mam duże wbrew temu co mówią kobiety tzn żebym przybrała troche itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilkaaaaaaaaaa
tzn może to dlatego ,że mam ładną buzię i taka ,,rosyjską " urodę i to mi dodaje urodku.. sama bym chętnie przytyła ,ale chyba tego nie zrobię skoro zawsze czy to na wakacjach czy w klubie czy nawet na ulicy mam powodzenie..a najśmieszniejsze jak jakaś kobieta łapie za moją talię ( 61 więc wymiar dobry) i mówi ,,aleś ty chuda". to ile mam mieć w tej talii przepraszam bardzo?albo łapią za mój płaski brzuch .. to chyba brzuch powinnien być płaski? najważniejsze ,że mam cycki i żebra mi nie wystają;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njkhni
ikaikaika, sorry, ale zobacz ile TY musisz wzlozyc wysilku w to, aby zostac zauwazona. Musisz wejsc w role wesolej grubaski, sama zagadywac, zartowac, do tego dbac o odpowiedni ubior itp. Atrakcyjna, szczupla kobieta nie musi nic robic, aby wzbudzac zainteresowanie. Mam w towarzystwie taka "wesola grubaske" i mam wrazenie, ze ona robi wszystko, aby faceci zwracali na nia uwage.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lilkaaa no właśnie :) Ty też uważasz, że buzia się bardzo liczy? Z tego co piszesz, to widze, że tak :) Witaj w klubie :D Ja nawet jak za facetami się oglądam to patrze na twarz a nie na sylwetkę :) Chjoć z reguły nie lubię szczupłych. Jednak OCZY i USTA!!!!! Za tym można dopiero szaleć :P a nie tak bo tu ma fałdkę, tutaj rozstęp, a to taki tyułek a to siaki tyłek :P njkhni ikaikaika, sorry, ale zobacz ile TY musisz wzlozyc wysilku w to, aby zostac zauwazona. Musisz wejsc w role wesolej grubaski, sama zagadywac, zartowac, do tego dbac o odpowiedni ubior itp. Atrakcyjna, szczupla kobieta nie musi nic robic, aby wzbudzac zainteresowanie. Mam w towarzystwie taka "wesola grubaske" i mam wrazenie, ze ona robi wszystko, aby faceci zwracali na nia uwage. żeby zadbać o siebie niekiedy wkładam mniej wysiłku, czasu i pieniędzy od szczupłych dziewczyn :P Mam świetną cere :) Ładną buzię- delikatny makijaż starczy, żebym wyglądała bombowo :) I nie mów, żę szczupłe dziewczyny we wszystkim wyglądaja bombowo xD po 1 a to ramiona muszą zasłaniać bo nie podobają sie im kości, a to nogi mają krzywe to i mini nie założą... itd. Duzo zależy od buzi. Jak dziewczyna ma trądzik i dziury wrecz w skórze od Niego to czy jest gruba czy chuda musi włożyć w swój wygląd wieeeele wysiłku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njkhni
ok, wmawiaj sobie dalej, ze faceci wola grubaski od szczuplych i ciuchy leza lepiej na zwalach tluszczu niz na szczuplej zgrabnej osobie🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przestań się pieklić kobieto :P Poza tym pokaż mi zdanie, w którym napisałam, że na grubych ciuchy leżą lepiej niż na chudych xD Ja uważam, że grube dziewczyny mają kompleksy i są zamknięte w sobie, przez co są tez zamknięte na miłość właśnie przez takie napuszone szczupłe dziewuchy, które non stop dogryzają tym większym :) W życiu nikt ze znajomych nie wyzywał mnie od grubasów ^^ Owszem, zdarzało się, że siostra mi powiedziała, że ją np przerosłam czy coś w tym stylu :P ale staram się o siebie dbać i co raz to pare kg ubywa :) Ja nie mówie, że dzieczyny z wagą 120kg mają czuć sie jak boginie! One to choćby dla zdrowia powinny zacząć coś ze sobą robić. Sama mam za sobą 16 kg zrzucone a przede mną kolejne 15 do zrzucenia, ale w tej chwili czuję sie dobrze ze sobą :) Adoratorów mi nie brakuje, maż nie wstydzi się pokazać mnie kolegom ( wręcz przeciwnie :P jeszcze sie chwali i jest dumny)... to co ja sobie niby wmawiam? xD Jest faktem, że mam kompleksy jak każda kobieta... czy chuda, czy gruba, czy niska, czy wysoka.... ale uważam, że do póki ludziom podobam się bardziej niż sobie tzn, że z moim wyglądem nie ma takiej tragedii :) co o ironio, podwyża moją samoocenę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikaikaika
a czy ktoś twierdzi że to wysiłek ?? o.O po prostu wiem jak się ubrać i w czym wyglądam dobrze. i dla twojej ( pięknej, szczupłej wiadomości) -do 'grubaski' mi daleko. kwestia ok 4 kg po prostu to że lubie sport sprawiło że wyglądam tak a nie inaczej -i dla wiotkiej anemicznej sylwetki raczej nie zrezygnuję z tego co lubię, a co niestety ( albo 'stety' ) dodaje mi masy ;P ja tam lubie mięśnie a nie kości. więc nie widzę problemu. jak ktoś woli kości -to jego sprawa -też nie widzę problemu. co to za problem ograniczyć jedzenie i pozwolić sobie na zanik tkanki tłuszczowej ORAZ mięśniowej ?? i tylko 'leżeć i pachnieć' ? :P jednak ja wolę mieć energie na to co lubie, a energia pochodzi z jedzenia i w moim przypadku zamienia się w mięśnie. proste? musiałabym zrezygnować z mojego hobby, żeby nie rozbudowywały mi się mięśnie -ale wtedy to na pewno nie zaliczałabym się do szczęśliwych. więc po cholerę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilkaaaaaaaaa
Tak , uważam ,że buzia się bardzo liczy. Bo jak dziewczyna ma idealną figurę ,a buzię brzydką jak devon aoki to jest uważana za brzydka ,nawet paskudną. a jak dziewczyna nie ma idealnej figury ,a buzię ładną to cżesto ją uznają za ładną.. np ta co gra w Majce tą kasię ( nie wiem jak się ta aktorka nazywa) jest grubsza ,ale ładna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilkaaaaaaaaa
a kobiet nie ma tak bardzo słuchać jak facetów . Kobiety często są złośliwe.. Jak bym ich słuchała to bym uwierzyła ,że jestem za chuda na faceta bo on ,,na kości nie poleci" ,a jakoś powodzenie mam więszksze często od tych szczupłych i ładnych.. Choć opinia kobiet też często jest szczera i warto się zasugerować. Też spotkałam się nie raz z komplementami kobiet.. ale wyznacznikiem naszej urody jest bardziej opinia facetów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilkaaaaaaaaa
No i co jeszcze.. uważam ,że są amatorzy szczuplejszych dziewczyn ,ale grubszych też nawet znam takiego i jest wbrew pozorom przystojny.. i on ma zawsze można powiedzieć wręcz bardzo grube dziewczyny .. koledzy się z niego czasem śmieją ,ale on się nie przejmuje bo nie ma kompleksów.. Jest grupa facetów co lubia tylko grube

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jako szczupła i..
podobno ładna się nie całkiem z tym zgodzę. Szczupłe kobiety czesto traktowane są przedmiotowo ,albo ,,na pokaz" żeby pochwalić się przy kolegach bo teraz to modne mieć laskę o figurze modelki. A znam kobiety w szczęśliwych małżeństwach które są ,,korpulentne" . Mają mężów ,dzieci i są szczęśliwe. Może taka nie będzie miała powodzenia na imprezach bo na nich każdy chce się pochwalić kumplom jaką laskę upolował ,ale wiem ,że wielu facetów kręcą takie ,,pełniejsze" kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikaikaika
pewnie że są tacy faceci. wiadomo -media lansują pewien model, ale nie wszyscy się mu poddają :P tak samo jak dziewczyny -nieraz widać piękne kobiety z dość..kiepskimi kolesiami. a jednak są szczęśliwi. trzeba sobie znaleźć kogoś kto trafia w nasz gust i komu my przypadamy do gustu :P ja wiem że komicznie wyglądałabym z jakimś chudziutkim Panem, ale też nigdy nikt taki mi się nie podobał. musi być troche przypakowany, żeby nie było że to ja mam dźwigać ciężary bo mi się mężczyzna złamie w pół jak podniesie siatkę z zakupami :P a jak jest jakaś anemiczna Pani, to sobie może wraz ze swoim Panem powiewać na wietrze i oboje będą tacy delikatni i 'romantyczni' :P ja jednak stawiam na siłe- wiadomo kobieta która jest bardzo przypakowana nie wygląda fajnie -no chociaż może w swoim otoczeniu, kulturystów i kulturystek, może mieć niezłe branie... jednak uważam że sportowe sylwetki -takie z umiarem- są najfajniejsze -ale to mój gust, o gustach się nie dyskutuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lilu no widze, że pomimo iż nasze figury się bardzo różnią to podobnie myślimy :) Cieszy mnie to bardzo :D Mam dwie przyjaciółki należące do szczupłej grupy dziewczyn. Same by chciały schudnąć ( choć ja się zawsze z nich śmieje, bo do prawdy nie mają z czego:P) Jedna z nich na prawdę... nie jest ładna :/ Malutkie, prawieniewidoczne wcięcie, nogi bardzo krótkie, oczy ma olbrzymie ( efekt tarczycy) cera też ni idealna ( choć broń Bóg dużo pryszczy nie ma) za to jest KOSMICZNA :D Jest super dziewuchą :D Wszyscy faceci bardzo ją lubią ( nie latają za nią ale ją lubią). Z wyglądu nie robi z siebie żadnej cizi czy eleganckiej damy, najbardziej lubi polar i jeansy, choć bardzo dba o swoje ciało- kremy, balsamy- no jak każda kobeta. Ma cholernie przystojnego faceta! Ten świata za nią widzi i na prawdę uważa ją za piękność :D O gustach się nie dyskutuje po prostu :) Nigdy mi zadna z tych przyjaciółek nie powiedziała, że powinnam schudnąć, ale jak słyszą, że zrzuciłam choć 1kg to bardzo mnie wspierają :) Są najwspanialszymi psiapsiułami :) Te dwie kobitki oraz moje 3 siostry zaliczam do grona, które zawsze mi powie SZCZERZE jak wyglądam :) I rację masz Lilu, że za bardzo patrzymy na zdanie innych kobiet zamiast na zdanie mężczyzn :) Jeżeli przy facecie nie mówisz o swoich wadach to on większości nie zauważy ;) Bo np on akurat skupia się powiedzmy na oczach a Ty o nosie mu krzywym mówisz xD To wtedy zauważy :P U mnie była taka sytuacja, że ogladałam raz swoje zdjęcia z " młodości" i nie tyle ubolewałam nad wagą ( bo to można zawsze zgubić) co nad rozstępami.... Co prawda nie mam najgorszego brzucha jak na matkę ale też nie mam najładniejszego. Mam rozstepy- co tu dużo ukrywać. Załamała mnie świadomość, że nigdy nie odzyskam swojego kochanego brzucha ( do którego co prawda zawsze miała jakieś ale- teraz dopiero dociera do mnie jaka durna byłam). Nie wytrzymałam psychicznie i strasznie się rozryczałam, jakby co najmniej jakaś tragedia życiowa się stała. Mój mąż się przejął moim płakaniem i się pyta co się dzieje. No to ja mówię o moich rozstępach. A on na to: ( zaznaczam, że my różnie do siebie mówimy i zawsze ma to kontekst pieszczotliwy) Aj Ty głupia blondziu ( :P) a jakie ja mam ropzstępy na plecach! ( faktycznie ma... ale na prawde w życiu mi to nie przeszkadzało ani mnie nie odrażało), jakie mam rozstępy przy kolanach i zaczyna wyliczać.... w końcu mówi: Boże! Może ja też powinienem się rozryczeć? Popaść w kompleksy a na koniec powinniśmy popełnić samobójstwo jak Romeo i Julia? Po czym mnie przytulił i ucałował moj brzuszek. I wtedy sobie pomyślałam... skoro jego rozstępy nie wywołują u mnie odruchów wymiotnych i skoro nie umniejsza to mojej satysfakcji podzas sexu to czy na prawdę niedoskonałości w wyglądzie ( nie mówię kosmiczne) mogą przeszkadzać w byciu szczęśliwym, kochanym i pożądanym?????? Niby zwykły chłop a wykazał się mądrością niejednego super psychologa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×