Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nowalijkaaa

Uczucie do wspollokatora

Polecane posty

Gość nowalijkaaa

Mam problem i potrzebuje waszej rady w takiej skomplikowanej sytuacji. Otoz... nie znalismy sie wczesniej, zamieszkalam w mieszkaniu studenckim z kilkoma osobami i tam poznalam Jego. Od mojej wprowadzki zaczelismy sie integrowac, on byl bardzo mily, ulatwil mi zaklimatyzowanie w mieszkaniu bylo fajnie, wychodzilismy wszyscy na miasto itd. Potem zaczelismy sie do siebie zblizac, w koncu zaczely sie pocalunki, wspolne noce( ale bez zadnego sexu), po prostu przytulanki i takie tam. Zaangazowalam sie, bardzo. Dla mnie po tym wszystkim bylo oczywiste ze bedziemy razem, chociaz on nigdy o tym nie wspominal. I nagle skonczylo sie. Nadal jest mily nie unika mnie ale juz nie spedzamy ze soba tyle czasu, traktuje mnie jak kolezanke jakby nic nas nie laczylo, czasem sie jeszcze tylko przytuli jak nikt nie widzi, no i zaczal sie spotykac z kims innym. Starsznie mnie to boli, i to ze mieszkamy razem i musze patrzec jak znika na noc do innej kobiety. Nigdy mi nic nie obiecywal, ze bedziemy razem itd. Mowil tylko ze nie chce teraz zwiazku i jestem za dobra dla niego. On jest starszy doswiadczony, ja kompletnie nie, i on o tym wie. Nie mam zadnego doswiadczenia z mezczyznami i jestem taka grzeczna. Zakochalam sie a teraz cierpie, nie wiem co robic, mysliscie ze to tylko jego tlumaczenie bo nie chhce ze mna byc czy naprawde boi sie mnie skrzywdzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowalijkaaa
współlokator ma na imię Azor:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowalijkaaa
Bez podszywow prosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie, nie jestes dziwna
chyba za latwo sie dalas, bo nigdy nikogo nie mialas wiec jestes bardzo wrazliwa na wszelkie gesty i slowka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowalijkaaa
tak się akurat złozyło, że orgazm miałam w chwili gdy pasikonik usiadł mi na łechtaczce, po czym odwrócił się do mnie i serdecznie się usmiechnął. Do dziś mam ciarki przechodzące po plecach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowalijkaaa
Jestem wrazliwa, bylam wczesniej z kims ale skonczylo sie tak ze bardzo mnie skrzywdzil, i wogole nie byl dla mnie dobry dlatego jak poznalam Jego to zobaczylam taki miazdzacy kontrast. On byl taki idealny, dobry dla mnie i moze dlatego to sie stalo tak szybko. Ale z drugiej strony myslalam sobie ze przeciez calujac sie , okazujac czulosc az tak bardzo sie ,, nie daje". Zwlaszcza ze mam juz swoj wiek a wlasciwie zero doswiadczen. Co powinnam teraz zrobic? z drugiej strony bylam pewna ze On wiedzac o mnie to wszystko nie skrzywdzi mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adela345566
kup se pekińczyka, żeby cię lizał:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie, nie jestes dziwna
minie ci jak tylko otworzysz sie na innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowalijkaaa
Ale ja otworzylam sie na innych, nawet zaczelam umawiac sie z kolega z roku ale w tej sytuacji zadne wyjscia mnie nie ciesza, bo przestalam widziec innych facetow. Ehh beznadziejna sytuacja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staruszek z lat 90tych
Od razu się przytulają, co za zboki, 10 lat temu nie do pomyślenia, niedługo w ramach integracji klasowej będzie robienie lodów przez kolezanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAciek8211
Szkoda, że przez głupie komentarze sprawiliście, że Nowalijka zakończyła uczestniczenie w tym temacie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Davvid
Może lepiej powiedzieć mu co czujesz. Lepiej porozmawiać i wyjaśnić.Myśli .że traktujesz go jak kolegę.i nawet nie domyśla się co Ty czujesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowalijkaaaaa
Nadal wiele sie nie zmienilo w mojej sprawie dlatego po raz kolejny szukam rady na tym forum. Moze tym razem znajde tu wiecej zyczliwych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowalijkaaaaa
.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredlger
nigdy ci nic nie obiecywał , może robić co chce i przelecieć kogo chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowalijkaaaaa
wiem wiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskaffka83
bardzo dobrze Cię rozumiem, bo miałam podobną sytuację. Cóż, z mojej strony wygląda to tak, że po prostu nie interesujesz go na tyle, aby chciał z Tobą być, Na pewno Cię lubi, fajnie spędza czas w Twoim towarzystwie, ale nie widzi w Tobie materiału na dziewczynę. traktował to bardzo luźno, poflirtować, poprzytulać się - każdy to lubi. Gdyby mu zależało, mówiłby o związku, a przede wszystkim nie zacząłby się z inną umawiać. Tłumaczenie, że nie chce cię skrzywdzić to mydlenie oczu, gdy facetowi zależy, nic go nie powstrzyma. Porządny jest w ogóle, bo nie zaciągnął cię do łóżka, na przyjacielski sex - uwierz mi, wtedy czułabyś się o wiele gorzej ;/ Wiem że to nie takie słowa, jakie chciałabyś usłyszeć, ale niestety tak jest ;( Moja rada - drastyczne rozwiązanie: wyprowadź się z tego mieszkania, im mniej go będziesz widzieć, tym lepiej dla Ciebie. Wiem, co pomyślisz: że nie dasz rady odejść, ale naprawdę tak byłoby dla Ciebie najlepiej...Jeśli on by cię spytał, czemu odchodzisz, to możesz powiedzieć, że przez niego...że nie możesz tak dłużej się męczyć... taka ostatnia szansa, może coś przemyśli, a jeśli nie, to trudno. Ja tak planuję zrobić, tyle że ja nie mieszkanie a pracę muszę zmienić więc trochę to potrwa ;) powodzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowalijkaaaaa
truskaffko bardzo Ci dziekuje za rade tyle za jak zaczal sie umawiac z ta inna to potrwalo to moze dwa tygodnie i zaczal na nia do mnie narzekac w ten sposob ze np. ,,wiesz ze ona nie lubi czegos tam"( a my oboje uwielbiamy). takze szybko sie rozstali. myslalam ze moze wtedy cos sie zmieni , ale nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowalijkaaaaa
Wiem ze powinnam sie wyprowadzic tyle ze ja nigdzie nie bylam dotad taka szczesliwa jak tutaj. i nie tylko chodzi o niego. po prostu mieszkam ze swietnymi ludzmi i zal mi tego. to super miejsce wiecznie cos sie dzieje i jak tu odejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsdsdfdsd
On zrezygnował z ciebie, stwierdził że to nie to i poznał inną laskę. Prosta sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskaffka83
Hej nowalijkaaa ciekawe czy jeszcze tu zajrzysz :) wiesz, ja cię bardzo dobrze rozumiem, mam naprawdę podobnie- mam fajną pracę i nie chcę zmieniać, ale coraz bardziej się męczę...a relacje moje z NIM się pogarszają i muszę się odciąć ;/ co i Tobie radzę. Teraz on jest sam tak? Cóż, zaryzykuj więc. Możesz, np będąc z nim sam na sam po prostu się na niego rzucić - wieczorem w pokoju, spędzcie razem noc i zobacz co potem się stanie. Albo z nim pogadaj, tak bez wielkich wyznań, ale daj mu znać że Ty bys chciała spróbować. powodzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×