mam 21 lat i nigdy nie byłam na prawdziwej randce

mam od 5 lat chłopaka ale kiedy zaczynaliśmy być razem chodziliśmy do 1 klasy i nasze "randki" polegały na wzajemnym odprowadzaniu się do domu w przesiadywaniu na ławce na przerwie. Teraz mieszkamy już razem, praktycznie nigdzie nie wychodzimy razem..Nigdy nie byłam na takiej prawdziwej randce, w kinie, restauracji, z kwiatami..na takiej, do której się starannie przygotowuje, dobiera ciuchy..nigdy nie czułam tego słodkiego poddenerwowania na samą myśl o niej..czasami o tym myślę, chciałabym takie coś przeżyć ale mój chłopak tego nie rozumie..nieraz, jadąc np. tramwajem, przyglądam się jakiemuś chłopakowi i wyobrażam sobie jak zaprasza mnie gdzieś, w co się ubiorę, o czym będziemy gadać.. kocham mojego chlopaka i nigdy bym go nie zdradziła..wiem, że już pewnie nigdy nie pójdę na takie spotkanie i jest mi z tego powodu bardzo przykro..

weź się w garść:p

złe forum, tutaj tylko wszyscy obelgami i złośliwościami rzucają, dzieciom się nudzi!

nikt ze mną nie pogada?

??

kurwa problem z dupy. sama go zaproś.

widzę, że nie jarzysz, że po 5 latach to już nie będzie taka randka jak na samym początku związku a ja chciałabym coś takiego przeżyć

to sie kurwa cofnij w czasie.

nie podoba się coś w temacie? to wyjazd