Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anna_maria_annaa

kto zmienil sobie zone czy meza na lepsza?

Polecane posty

Gość anna_maria_annaa

tak jak w temacie, zastanawia mnie czy rozwod zawsze wychodzi na lepsze, ja mam meza ,ale on nie splenia sie jako maz,nie wypelnia obowiazkow malozenskich do konca...mysle o zmiane meza, bo i tak on nie jest obecny w naszym domu,tylko czy zmienie sobie na lepsze, jak u was wyglada sytuacja,po rozwodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierzę....
zamienisz faceta na lepszy model? Dla większości normalnych ludzi rozwód to tragedia, zawalenie sie życia na głowę. A ty ot tak, chcesz wymienić faceta na innego? Bo masz muchy w nosie i fanberie? A popracować nad związkiem i wzajemnymi relacjami to nie łaska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wierzę
Czasami decyzja o małżenstwie jest podejmowana pochopnie, i wile rzeczy dzieje sie obok nas. Sama brałam slub w wieku 21 lat. Z moim ówczesnym narzeczonym bylam w zwiazku 5 lat! ślub bo ciaza... Teraz jestem samotna matka Z WLASNEGO wyboru! Mam 9 letnia corke, i jestem SZCZESLIWA. Mój byly maz założyl druga rodzine i tez chyba jest szczesliwy. Malzenstwo zostalo uniewaznione przez kosciół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karaoke-oke-oke
czyli, ze jesteś panną z dzieckiem, a dla kościola twoje dziecko jest bękartem. Gratuluję dojrzałej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zmieniłam męza na lepszego
i nie żałuję. A zdania kościoła sie nie boję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co gdyby
wszyscy tacy bogobojni. Cóż, lepiej na siłę szukać tatusia. Albo drzeć koty w małżeństwie i NAJLEPIEJ niech dziecko to widzi! BO CO LUDZIE POWIEDZĄ, prawda? Takie jak Ty, by najchętniej nieślubne dzieci ubiły! Później ciąża trwa 2 miesiące, bo panna młoda ledwo się toczy do ołtarza, ale tego przecież Pan Bóg nie widzi! Sama brałam ślub w trakcie ciąży i to mądra decyzja nie była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tez zotawilam swojego...
Bo żyliśmy obok siebie. 5 lat razem, pól roku po slubie doszłam do wniosku ze to nie jest to. Już przed ślubem tak myślałam ale rodzice mi mówili ze to stres przed ślubem i ze się boje ze to na całe zycie. Po slubie było gorzej. Poprostu straciliśmy zainteresowanie sobą. Odeszlam i nie żałuje. Nowy partner 5 lat a czuje jak bym z nim była od wczoraj. To jest miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karaoke-oke-oke
A po co ludzie biorą rozwody kościelne? Dla siebie. Żeby z kolejnym kandydatem do zalożenia rodziny pójść w białej sukni przed ołtarz. A że dziecko przy okazji staje się dzieckiem nieślubnym to nic nie znaczy. Liczy sie tylko biała suknia. Nawet na opiętym brzuchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zmieniałam, ale mam lepszego a unieważnienie niekoniecznie załatwia się dla kolejnego ślubu w białej sukni mam unieważnienie, a nie mam zamiaru brać kolejnego ślubu w żadnej sukni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwody koscielne,
tudzież unieważnienia... Chyba to jest bardziej złożony temat. Są i tacy, którzy chcą 3 razy z wiankiem na głowie dreptać, a są i tacy dla których to coś głębszego. Nie generalizujmy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja zmienilam
meza na duzo lepszego jesli malzenstwo jest pomylka od samego poczatku, to nalezy ten blad naprawic a nie marnowac cale zycie dla gry pozorow i udawac, ze nic sie nie dzieje... rozwod zazwyczaj wychodzi kazdemu na dobre, pomimo stresu i traumy - warto zaryzykowac i walczyc o wlasny spokoj i szczescie gorzej ci napewno nie bedzie, lepiej byc samemu niz sie meczyc, a jak kogos znajdziesz, to na pewno wybierzesz z glowa i nie pogorszysz ;-) kazdy jesli zmienia to zmienia na lepsze, nie znam ani jednej osoby ktora zaluje rozwodu, to zbyt powazna decyzja, zeby nie przemyslec wszystkiego o wiele latwiej wziac slub, wiec kazdy sie duzo bardziej zawsze zastanawia nad rozwodem zwlaszcza, ze kazdy ci odradza, zadaja mnostwo pytan i generalnie czujesz jakbys robiloa cos zle - ale jak juz to zrobisz, to zycie nabiera zupelnie innych kolorow :-) ja znalazlam szczescie z moim obecnym mezem, mamy rodzine, dzieci, dalaqm szanse mojemu bylemu a maz swojej bylej na znalezienie szczescia jak my z nami nie byliby kochani my bysmy sie z nimi meczyli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tez zostawilam swojego...
Popieram poprzedniczke w 100%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te coca cola
ciekawe jaka jest wasza średnia wieku? O IQ nie pytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ewy33
ty to w ogóle się nie wypowiadaj, ciebie nikt o zdanie nie pyta. Czego znów się tu wtrącasz? Nachalna babo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dcgmf,
a co wy tą Ewe tak gnębicie?:D widze na kazdym kroku..... macie jakis kompkeks czy co? mądrze dziewczyna pisze, nikomu ni e dogaduje, normalnie ludizom odpowiada....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te coca cola
ewka miała przerwę, stary pewnie przysnął, to się wypociła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dcgmf, daj spokój, powoli, aczkolwiek z coraz większą konsekwencją, ignoruję idiotki i kretynów dobrze na tym wychodzę :) szkoda czasu, oczu i palców na COŚ takiego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna_maria_annaa
dziewczyny dobrze gadacie,ale ja nie umie podjac decyzji, ok nie mam pracy ale mam dom, ktory trzeba utrzymac, albo sprzedac, boje sie wielkiej niewiadomej co bedzie mnie czekalo po rozwodzie, boje sie ze nie dam rady,przekonajcie mnie do podjecia decyzji, opowiedzcie jak wy mialyscie z poczatku po odejsciu od meza????ZA ODPOWIEDZI DZIEKUJE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie będziemy Cię przekonywać, bo to twoje życie i twoje decyzje ja, odchodząc od męża, nie miałam nic, oprócz rzeczy osobistych i komputera ale, że gorzej już być nie mogło, to było coraz lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×