Seks a religia (biblia)

Jak to jest gdy jest się wierzącymi katolikami i niekoniecznie. Wiem że niektórzy udają się że chodzą do kościółka i tak dalej , bo wypada tak robić. Ale wiemy dobrze że żyjemy zupełnie w innym czasie czyli żyjemy w świecie ery seksu. Bo bardzo duży wpływ ma TV, Internet, Czasopisma, Filmy itd... które bardzo łatwo wpływa na ludzki mózg i kreuje modę i łatwo wpadamy i jest coś to w rodzaju " JA MUSZĘ SPRÓBOWAĆ Z CIEKAWOŚCI" i tak samo zrobić jak oni. A mi wiadomo już dawno co jest napisane w biblii i większość wiedzą że seks należy wstrzymać aż do ślubu. I jest tam przykazanie również np. nie pożądaj , nie cudzołóż itd... Ale wszyscy wiedzą że ciężko to robić jak według biblii. I dlatego czasami czuję się jak zagubieni. Że aż w biblii wszystko straszą tymi rzeczami i że za niektóre rzeczy uznawane jako Grzech śmiertelny. Wszyscy wiedzą że jest jedna rzecz w biblii chodzi o MIŁOŚĆ. Niedawno słyszałem że na zachodzie już powoli idzie moda na DZIEWICTWO. A my żyjemy tak jak zaczęli zachodni sąsiedzi. Wiem że niektórzy czują się że nie tak zrobili ale mimo to robią dalej.Co myślicie i jak ? Pozdrawiam