Miłość uczenniy i nauczyciela

Witam! Opowiem Wam tą historię, pomijając wiele , ale nie starczyło czasu aby opowiedzieć wszystko. Pewnego dnia przyszedł do nas do szkoły nowy nauczyciel, , na początku w ogóle nie zwracałam na niego , byłmłody 10 lat starszy ode mnie .Lecz po pewnym czasie on zaczął tak jakby inaczej mnie traktować i szukać powodów by się do mnie zbliżyć, od tego czasu zaczął mnie traktować inaczej , potrafił wpatrywać sę we mnie całymi lekcjami i myślałam ze przesadzam do póki moje koleżanki nie uświadomiły mi że mu się wyraźnie podobam, nie wiem dlaczego,trawa to już około 2 lat... Często szuka pretekstu żeby ze mna porozmawiać, patrzy się na mie w taki prowokujący sposób, często się nawet oblizuje, kiiedyś nawet zauważyłam , no nie będę owijać w bawełnę poprostu stanął mu na mój widok.Wydaję mi się że przez to wszystko przez to chyba sama się w nim zakochałam. Bardziej niż uroda ujął mnie jego charakter, a potem spodobał mi się również od tej fizycznej strony. Zawsze byłam bardzo nieśmiała do chłopaków, więc tak też było w tym przypadku, ale powoli powoli... Żeby było jasne: Ten nauczyciel NIE jest żonaty, NIE jest podrywaczem - wręcz przeciwnie - jest nawet trochę nieśmiały. Od czasu kiedy go poznałam chodzę do szkoły tylko po to żeby go zobaczyć, on myślę żę również....Nie wiem co mam zrobic i co myśleć czy to może być miłość? Jestem szczęśliwa, że doznałam czegoś tak wspaniałego, i jestem w nim bardzo zakochana, z przyjemnością chodze do szkoły, tylko po to żeby go zobaczyć, ze wzajemnością... Doradzcie coś, Czy on może być we mnie zakochany?