Jestem nieśmiałą kobietą a podoba mi się facet, który jest moim przeciwieństwem:

Pewny siebie, dusza towarzystwa, co weekend imprezy w akademiku, pełno kolegów wokół, duże powodzenie u płci pięknej. Że też musiał mi się spodobać ktoś taki !

Cały czas o nim myślę, chciałabym go bliżej poznać, ale czy mam jakieś szanse, skoro jestem zbyt spokojna ?

Wszystko zależy od tego jaka jesteś z wyglądu i charakteru. Nie stwierdzimy tego czy masz szanse nie znając ciebie. To samo się tyczy tego co napiszesz o sobie. Więc poradź się lepiej jakiegoś przyjaciela płci meskiej.

przeciwienstwa sie przyciagaja :D

Ignisss - hujowo - bo taki typ nie nadaje sie na zwiazki po 1 a ty bedac porzadna tylko sie wykonczyusz psychicznie przy nim = przeciez on bedzie poza toba sie z kumplami widywal gadal o dupach najprawdopodobniej cos zaliczal po cichu wymagal okreslonych czynnosci seksualnych i duzo sexu itp czy to ci jest potrzebne na pewno??

dziewczyn i nie nadaje sie do zwiazku,babiarz

wiec sie tak nie podniecaj, chyba, ze lubisz byc na liscie

No własnie tego się obawiam. Nie zamierzam być kolejną na jego liście, więc traktuję kolesia z dystansu. Niech wie, że są kobiety, które dla takich jak on zawsze pozostaną nieosiągalne. Gorzej z tym, że nie jestem w stanie o nim zapomnieć.Gram wredną, rzucam zimne spojrzenia, ale w środku to aż mnie kręci na myśl o nim...

"przeciwienstwa sie przyciagaja" ...ale nie na dlugo

czizas "przeciwienstwa sie przyciagaja" ...ale nie na dlugo zgadza sie to tylko bajki z tym przyciaganiem sie przeciwienstw - oczywiscie jest to realne ale jesli chodzi o najomosc tymczasowa bazujaca na sexie nie uczuciach

Ignisss - zostaw go dla tych co co tydzien liza sie na dyskotece z innym - to ten sam typ i oni beda wspolnie szczesliwi - bo przeciewienstwa na prawde nie przyciagaja sie to tylko chwilowe zauroczenie a nie material na stale wiec jesli chcesz zeby cie zaliczyl to jak najbardizej dzialaj ale nie angazuj sie jesli nie zauwazysz ze on to zrobil bo bedziesz cierpiec ponziej nieporzebnie

Traktuję go póki co jak kumpla, bywam złośliwa i za nic w świecie nie daję po sobie poznać, że czuję coś więcej. On oczywiście zagaduje i szuka zaczepki, ale zbywam go ile się da.