Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziewczyna facetea.....66...a

mój facet to tchórz ktory boi sie ze mna zerwac wprost

Polecane posty

Gość dziewczyna facetea.....66...a

zapytał czy jestem z nim szcesliwa po czym powiedziałam ze byłabym bardzo szczesliwa z Tobą gdybym była dla Ciebie tak ważna jak Ty dla mnie jestes na co on ze mam racje i chyba faktycznie nie umie sie tak zaangazowac jak ja, ze stal sie zimny etc na koniec dodałam ze skoro sie meczy to niech sie nie meczy ze mna..a on ze bez przesady..ale martwi sie o to ze ja ja sie mecze z nim..i jestem z nim nieszczesliwa noz k**wa dobry samarytanin sie znalazł myslałam ze jak mu pwoiem cos takiego dam czas do anmysłu to jakos sie ogranie....ale widac bedzie inaczej ogólnie gdaał cos ze mecza go nasze kłótnie..kłocimy sie raz na 2 miesiace.....na miesiac i dla mnie to nie problem.zwazywszy ze sa to pierdoły .a dla niego to pretekst..on sie zle z tym czuje, przeraza go to bo wie ze to z jego winy... powiedziałam mu, ze chciałam dac nam tydzien zebysmy sobie dali na przemysleenie ale skoro sie tak meczy ze mna to zeby juz sie nie meczył a ten ze własciwie to moze trzeba przemyslec..i ze bym nie przesdzała ze nie meczy sie..ale moze ja jestem nim zmeczona ogólnie rozmowa miała miejsce na gg wiec trzeba bedzie sie spotkac....czemu na gg...bo on zaczał i jakos tak poszło ..wiem dziecinne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna facetea.....66...a
mam potrzebe pogadania z kimś? teraz pewnie trzeba sie pozegnac osobiscie w kulturalny sposób i szczerze nie mam na to choty.. czekam az sie odezwie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna facetea.....66...a
oczywiscie powiem mu adios..bo juz teraz wyjscia nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna facetea.....66...a
jakies rady jak wyjsc z tego z odrobinami, resztkami honoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djdbas
tacy chyba sa faceci.. ja mialam podobnie, tez klotnie go denerwowaly, mimo ze nie byly tak czeste jak dawniej. ciezko uniknac raczej sprzeczek w zyciu codziennym. i tez mialam wrazenie, ze robi wszystko, zebym to ja zrezygnowala, a jak zrezygnowalam z niego, bo juz nie mialam sil znosic odrzucania za kazdym razem, po jakims czasie powiedzialam mu, ze go kocham i chcialabym z nim spedzic zycie, to odpowiedzial, ze taka podjelam decyzje... tak wiec jacy sa faceci, to mowic nie trzeba chyba. tylko po co to zwodzenie i marnowanie czyjegos czasu, dawanie nadziei? tego nie wiemdo dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie się wydaje ze w nim
się coś wypaliło, inaczej by tak nie gadał.. to początek końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rijbewijs
No chyba juz czas sie pozegnac..Ktos ,kto naprawde kocha i komu naprawde zalezy nie mowi takich rzeczy. Znajdz sobie kogos dla kogo bedziesz naprawde wazna. Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna facetea.....66...a
był moment ze było źle miedzy nami..pozniej od wakacji juz było ok..długo długo myslałam ze sie coś zmieniło, on tez tak myslał...nie kłócilismy sie wcale...sielanka, potem w listopadzie wypadło kilka kłotni z jego winy z reszta i stwierdził ze go przerazaja dla mnie kłótnie w zwiazku raz na x miesiecy to nic straznego..sa normalne zwazywszy jak ludzie spedzaja razem kazda chwile..wiec kiedys moga pojawic sie wyładowania..no ale cóż..przekoywac go nie bede nic na siłe..miłości na nim nie wymusz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna facetea.....66...a
jak mu powiedziałam ze byłabym bardzo szczesliwa z Tobą gdybym była dla Ciebie tak ważna jak Ty dla mnie jestes głuio i przyko mu sie zrobiło .chociaz mnie chyba bardziej przykro no coż życie... jakos to przezyje ..tesknoty sie boje, i tego ze bede miec zbyt duzo wolnego czasu ..coś sie zaradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ten ze własciwie to moze trzeba przemyslec..i ze bym nie przesdzała ze nie meczy sie..ale moze ja jestem nim zmeczona" totalna dziecinada i chaos Kolezanko ja wiem że dla ciebie ( i was kobiet) awantura,kłótnia,scysja to chleb powszedni. Dla nas juz nie, często jest tak że zastanawiamy sie że to własnie z naszej winy i czesto jest tak że taka kłótnia wyzwala w nas myslenie typu "może bedzie lepiej jak odejdę od niej" My to nie wy !!! Z nami trzeba rozmawiac a nie jechać że a nóż widelec sie domyślimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djdbas
wisz co, ja niedawno zerwalam z moim facetem,bo nie czulam sie kochana, myslalam, ze sie ze mna meczy, mimo ze zapewnial, ze nie. teraz chcialabym, zebysmy byli znow razem i zaczeli pracowac nad zwiazkiem, al nie wiem czy to mozliwe. ale co chce ci napisac. otoz gdy bylam z niim, cal moje zycie sie krecilo wokol niego, nie myslalam o niczym innym jak o nim, co dla niego zrobic i bla bla. teraz odkad jestem sama, 2 miesiace jakies, znajduje czas dla kolezanek, na ksiazke, na rzeczy, ktore zwyklam robic dawno temu, gdy jeszcze nikogo nie poznalam. nie lubie byc sama, ale widze roznice u siebie. jak jestem sama, wiem, ze jestem skazana na siebie i martwiesie tylko o siebie. jestem bardziej niezalezna, pod kazdym wzgledem, to zawsze w sobie lubilam jak bylam singielka. i mimo ze brakuje mi mojego bylego, staram sie przyzwyczajac do mysli, ze bede sama na jakis czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna facetea.....66...a
regres Skarbie najsłodszy..;) Jak już ci mówiłam my sie nie kłócilismy prawie wcale....czasem małe napeicia były..ale ja zawsze przełykałam sline i cekałam az mu przejdzie i i wszystko wracało do normy nie były to kłótnie notoryczne, ktore mogły by wpływac destrukcyjnie na zwiazek, poza tym nie jestem osoba która podnosi na niego głos, drze sie i robi wyrzuty o wszystko! a co do bycia singlem..to byłam nim dłuuugo..i na brak znajomych nie narzekam..kolezanki ktore miałam to nadal mam i jest ok;) i umiem sobie czas zorganizowac;) spokojna głowa;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On ...ogólnie gdaał cos ze mecza go nasze kłótnie." Ty....Jak już ci mówiłam my sie nie kłócilismy prawie wcale.." to jak w końcu ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna facetea.....66...a
mówie do niego spojrz na naszych przyjaciół ciagle sie kóca..i zyja i sie kochaja i sa szcesliwi... a ty o naszych kłótniach sporadycznych mowisz ze cie przerazaja znasz zwiazki gdzie nikt sie nie kłóci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znasz zwiazki gdzie nikt sie nie kłóci" dobrze wiesz że takich nie ma tylko że : jesli go przerażaja to cos chyba musi w tym być i porównywanie do koleżanek w stylu " bo one tez sie kłóca i jakos żyją " jest chyba tutaj troszkę nie na miejscu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nlkhholhio
e no regres dobrze gadasz. tlumacz tlumacz kazdej babce sie to przyda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×