mamy w niemczech, wiem ze sa tu takie potzrebuje infirmacji

jak wam sie zyje, jak jest z opieka medyczna, zarobkami a utrzymaniem sie. Maz jest spawaczem, ma mozliosc wyjazdu po otwarciu rynku pracy, bardzobym sie chciala dowiedziec jak to wszystko u was wyglada.? Mmy synka 3miesiecznego i [alnowalam zostac z nim do 2giego roku zycia...jak to bedzie wygladalo tam?

przepraszam ze bledy ale mam popsuta klawiature

najpierw proponuje by maz znalazl prace mieszkanie stabilny by byl wtedy udaj sie z dzieckiem do niego i mieszkajcie i zyjcie sobie , jakie zarobki - roznie w zalezosci od miasta i landu , moj pracuje na budowie i ma 1500 -1700 jak dobry miesiac na reke , ja pracuje zarabiam 1 tys.euro co do dziecka jak zamieszkasz przysluguje ci sie kindergeld w wysokosci 184 euro . Wazne by maz znalazl prace bo nikt wam niczego nie da za darmo . :) nie wiem co bys chciala jeszcze wiedziec , jak sie osiedlisz i nie znasz j. niemieckiego mozesz udac sie na darmowy kurs niemieckiego :) pomoc socjalna nie dostaniecie czyli wyjezdzacie w ciemno i do urzedu po mieszkanie i na zycie dlatego wlasnie pisze by sie twoj ustawil a masz rodzine tam czy sami bedziecie ? w razie pytan pisz .

u mnie zycie wyglada calkiem normalnie , nie zarabiam duzo bo malo , ale nie mam studiow ukonczonych :) prace swa lubie . Zyje mi sie dobrze

opieka medyczna - dobra w zaleznosci czy jestes panstwowo ubezpieczona czyli Aok i inne czy prywatnie jesli prywatnie jestes wszedzie na 1 miejscu i milo witana :) panstwowe ubezpieczenie moze byc cala rodzina na rodzinnym ubezpieczeniu , dobra jest opieka , ale tez nie bywa cacy rowniez trzeba 3 miesiace czekac do dobrego specjalisty bazd u mnie w miescie 60 tys mieszkancow ponad to jest jeden ortopeda na cale miasto :P wiec kolejki straszne . Kobieta w ciazy ma dobra opieke , rowniez sa dodatkowe badania odplatne ,w szpital jest przyjazny , nic nie potrzebujesz wziasc jak w polsce papier toalteowy sztucce itp tylko dla siebie czystosc recznik ,lazienka jest w pokoju :D Tyle ..

wazne jest tez ubezpieczenie ,jest mozliwosc ciaglosci ubezpieczenia z polski ale i na miejcu jest duzo ubezpieczalni ,pelno ofert w necie ,zyje sie super,ale wkurza mnie biurokracja....

DZiekuje dziewczyny za odpowiedz, nie bylo mnie pewnien czas przy komputerze, jakby jeszcze ktos mogl cos napisac o opiece medycznej, cenach zywnosci itp Ogólnie o odczuciach, ludziach, atmosferze kraju?

Opieka medyczna jest bardzo dobra. Nikogo nie trzeba przekupywac, nie trzeba placic za znieczulenie przy porodzie, nie trzeba oplacac poloznej - takie rzeczy sa oczywiste. Wszystko jest placone z ubezpieczenia i nikogo nie trzeba prosic o laske, zeby sie dobrze zajeto pacjetem. Jak zona nie pracuje, to jest za darmo ubezpieczona u meza. Dziecko tez. Dzieci maja wszystkie leki za darmo. Dorosli doplacaja 5 euro. Ceny sa ok. W porownaniu do zarobkow koszty zywnosci sa niskie. Szczegolnie jak sie kupuje w discountach. Ludzie sa inni niz w Polsce. Wydaje mi sie, ze nie sa tacy serdeczni - choc wiadomo, ze w kazdym kraju sa ludzie lepsi i gorsi. Do kosciola malo kto chodzi. U nas 1 ksiadz ma 4 parafii, bo brak powolan. Nie ma stalych godzin mszy- trzeba zawsze sie informowac w gazetce parafialnej, zeby sie dowiedziec, kiedy jest msza. Byc moze w innych rejonach kraju jest inaczej? W wiekszych miastach sa polskie misje katolickie, gdzie odprawia sie msze po polsku. Jest tez religia, grupy dzieciece, mlodziezowe, dla doroslych.... Koniecznie trzeba sie nauczyc jezyka, zeby nie zwariowac i nie uschnac z teskoty za krajem.

Dzięki Aga, a jeśli chodzi o jezyk angielski, mozna sie tam dogadać zeby n poszukac sobie pracy, mam dziecko ale nie wyobrazam sobie siedziec z nim caly czas w domu, cos dorywczo mogłabym poszukac przeciez?

raczej powinnas po niemiecku, co prawda sporo niemcow mowi po angielsku ale wola rozmawiac w swoim jezyku i to jest podstawa. No a tym bardziej, ze teraz glosno o ksiazce pana Sarazina, ktora mowi o nie-integracji imigrantow w Niemczech, to niemcy sa bardziej uczuleni na "auslnderow"-obcokrajowcow. Ja jestem ze stolicy, wiec jesli chodzi o lekarzy to nie tzreba czekac trzech miesiecy do specjalisty. Mamy tu mnowstwo lekarzy i dobrych klinik. To co pisze pani z de o prywatnie ubezpieczonych to jest bajka, kiedys tak bylo. Teraz czekaja w kolejce jak ci normalnie ubezpieczeni. Jedynie jesli leza w szpitalu to maja (jesli ich ubezpieczenie to zawiera) opieke u samego chefarzt czyli ordynatora i pokoj jednoosobowy. Ja osobiscie nie popieram otwarcia rynku pracy dla polakow w niemczech...sorry ale wiem, ze poprostu beda tu pracowac za 5 euro za godzine, gdzie niemiec czy ktokolwiek inny nie pojdzie za 5 na budowe zapieprzac. Noale moze sie myle.

panno z de-ubezpieczenie panstwowe to nie tylko AOK! jest wiele innych,lepszych ubezpieczalni,ktore maja w swoich ofertach lepsze propozycje np:darmowe kursy dla kobiet w ciazy itd. ogolnie zyje mi sie tu dobrze,opieka medyczna bardzo dobra,praca,zarobki w miare ok.

W jezyku angielskim to tylko w duzych firmach. Ludzie niby sie uczyli w szkole, ale to tak samo jak w Polsce- z wyksztalconym pogadasz, ale z wiekszoscia sie nie nagadasz. Dlatego trzeba umiec niemiecki. Bez jezyka, to mozna sprzatac i wykonywac prace fizyczne. A i to raczej niechetnie. Kto nie moi po niemiecku przez wielu jest traktowany jak taki glupi Jasiu, za ktorego plecami mozna wszystko mowic, bo i tak nic nie zrozumie. Tutaj tez sa oczywiscie wyjatki! Mozna pracowac u Polakow lub w miedzynarodowych firmach zajmujacych sie handelm z Polska. Ale na gluzsza mete jezyk niemiecki jest nieodzowny.

wyjazdzamy w maju, sprawa jest prawie przesadzona, przyznam ze boje sie troche, byłam juz w stanach, uk, irlandi ale przez De tylko przejezdzałam, nie znam zadnych niemców, zastanawiam sie jak to bedzie, czy nie bede czula sie amotna, maz 10godzin w pracy a ja sama z dzieckiem w obcym kraju ale opcji zeby jechał sam nawet nie bierzemy pod uwage bo rodzina musi trzymac sie razem. Tak sie jeszcze zastanawiam, znalazłam kurs dal poczatkujacych w swoim miescie, jak znajde czas to pojde a jesli nie to czy mam szanse nauczyc sie sama jezyka do maja? tak zebym sie dogadała? nie znam nawet slowa ;( Angielski i rosyjski znam w stopniu komunikatywnym w mowie i w pismie, a z niemieckim nie mialam nigdy doczynienia, jak to było z wami? Mozecie mi polecic jakies plyty, rozmówki, ksiazki?

Bede niezwykle wdzieczna za jakakolwiek pomoc;)

panno z de-ubezpieczenie panstwowe to nie tylko AOK! jest wiele innych,lepszych ubezpieczalni,ktore maja w swoich ofertach lepsze propozycje np:darmowe kursy dla kobiet w ciazy itd. No tyle to ja wiem , ja tylko podalam przyklad AOK , kursy sa za darmo szkola rodzenia itp :)

panno z de-ubezpieczenie panstwowe to nie tylko AOK! jest wiele innych,lepszych ubezpieczalni,ktore maja w swoich ofertach lepsze propozycje np:darmowe kursy dla kobiet w ciazy itd. No tyle to ja wiem , ja tylko podalam przyklad AOK , kursy sa za darmo szkola rodzenia itp :)

autorko topiku do jakiego miasta sie wybieracie?

pewnie taki kurs sprzyda ci sie !:) zgodze sie z pewna osobom jesli nie potrafisz po niemiecku a pracujesz to nie zawsze bywa milo znam to z autopsji ja mieszkam na bawari nie otrafilam dobrze jezyka a jak zaciagali bawarska gwara to nic nie kumalam Taki kurs dla ciebie to b.dobra sprawa:) Tu pani pewna pisala ze nie jest prawda ze prywatny ubezpieczony jest tak samo i tyle samo czasu czeka do specjalistow jak z panstwowego ubezpieczenia nie jest tak zawsze :) podam przyklad : w moim miescie sa lekarze ktorzy tylko przyjmuja z otwartymi rekami osoby privat a jelsi ja bym poszla to patrza z pod lba , i czujesz sie gorsza dadza to odczuc Ale ogolnie opieka medyczna jest bardzo dobra . :) nie mam zastrzezen .

no pani z de to pewnie na bawarii tak jest, oni i tak sa dziwni. W Berlinie wszyscy sa rowni, wiem o czym mowie bo moj maz jest privat versichert a ja normalnie w kkh allianz.

to jaa jaa jaa no pani z de to pewnie na bawarii tak jest, oni i tak sa dziwni. W Berlinie wszyscy sa rowni, wiem o czym mowie bo moj maz jest privat versichert a ja normalnie w kkh allianz. Moze to fakt , np w Monachium rodzina z 2 dzieci ciezko znalezsc im mieszkania bo nie chca w blokach dzieci a wszczegolnosci w ladnych blokach gdzie jest troche zieleni :O szok jak widzialam ten program .

Oczywiscie rodziny z dziecmi mieszkaja w Monachium :) ale wlasnie jakos tam nie sa dzieci milie widziane i czasami znalezienie mieszkania graniczy z cudem .

bedziemy mieszkac w magdeburgu

o boshe magdeburg!!!??? wspolczuje.... to nie jest najlepszy wybor...nie chce nic mowic ale tam wsrod ossis bez jezyka to przechlapane.... tam to prawie wszyscy nazisci...

to jaa jaa jaa o boshe magdeburg!!!??? wspolczuje.... to nie jest najlepszy wybor...nie chce nic mowic ale tam wsrod ossis bez jezyka to przechlapane.... tam to prawie wszyscy nazisci... napewno nie mozna wszystkich wrzucac do jednego worka ale zgadzam sie ja bym nie uderzala na Wschodnie niemcy i wiekszosci to nazisci .

PRZYJEDZ do Kevelaer......normanie jak w Polsce ,same geby zakazane (polskie),co 3 niemiec z Polka chajtniety ,blleee

Nie wiem dlaczego straszycie biedna dziewczynę? Zreszta jak to ślązacy,nie lubią konkurencji.Ja akurat mieszkam w Monchium i bardzo sobie chwalę,6 m-cy temu urodziłam córeczkę i powiem ,że opieka medyczna jest super.A co do ludzi,to zalezy chyba z kim sie zetkną,jeżeli zczlowiekiem mądrym9nie mówię o wyzszym wykształceniu) to nie będą Cię traktować jak głupola.A co do miasta to poprzednicy maja jednak rację.Okolica raczej niezbyt przyjazna.Obcokrajowcom lepiej się jednak żyje w dużym miescie.

No powiem tak, wyjazd do niemiec bez znajomosci jezyka i w dodatku na wschodnie landy to nielada wyzwanie. Odwazmi jestescie, niedosc ze niemcy sa coraz biedniejsi ( harz IV) to jeszcze im polacy ostatnia prace za grosze zabieraja- pisze tak jak noemcy to widza, nie chce nikogo obrazic. Magdeburg nie bedzie dobrym wyborem, wschodni niemcy naprawde nie przepadaja za obcokrajowcami ale to nie tylko to. Sam magdeburg to brzydkie miasto z wielkiej plyty, obskurne i szare. Wiem bo mialam okazje byc tam w delegacji przez 3 tygodnie i zdazylam troche to miastopoznac.

Bez przesady, ze w Magdeburgu tylu jest nazistow :o Oczywiscie jest powszechnie wiadome, ze na wschodzie jest wieksze bezrobocie i dlatego niektorzy ludzie (szczegolnie te niewyksztalcone buraki) sa agresywni w stosunku do obcokrajowcow, bo wychodza z zalozenia, ze to oni im zabieraja prace. Poniekad maja racje, skoro obcokrajowiec pracuje chetnie za pensje ponizej minimum.... Ogolnie trudno sie zyje w niezbyt dobrze prosperujacej okolicy. Nawet jesli sie temu Niemcowi nie zabiera pracy, to on i tak pomysli swoje, bo przeciez jakis winny musi byc, ze on jest bezrobotny... Niemniej jednak raczej nikt nikogo nie napada na ulicy i nie przesladuje z uwagi na pochodzenie. W kontaktach prywatnych moga dac odczuc, ze nie chca miec nic do czynienia z obcokrajowcami, ale tak naprawde wszedzie da sie znalezc prawdziwych przyjaciol i wszedzie znajdzie sie skonczonego idiote. Jesli masz dziecko, to znajdziesz znajomych wsrod rodzicow innych dzieci w tym wieku. Koniecznie idz na kurs niemieckiego. W Niemczech sa kursy integracyjne dla obcokrajowcow, gdzie sie uczy podstaw jezyka i podstawowych spraw, ktore ulatwia zycie tutaj. Jesli bys miala z kim zostawic dziecko (moze u Tagesmutter- czyli niani, ktora prowadzi domowy zlobek), polecam ci kurs intensywny niemieckiego- chodzi sie na niego codziennie przedpoludniami- jak do szkoly. Jugendamt (czyli urzad do spraw dzieci i mlodziezy) powinien przejac koszty niani lub przynajmniej wspomoc finansowo. Warto wydac te pieniadze i nauczyc sie porzadnie jezyka!

koejni polacy w DE?!!! malo ich tu co na harz IV siedza!!!

do osoby wyżej My zamierzamy jechac legalnie, pracować a ni czerpać kase z socjalu. Unia jest dla kazdego i mozemy pracowac gdzie chcemy, w Pl nie dajemy juz rady, zbudowalismy dom a trzeba go za cos wykonczyc, a z pensji meza tutaj nie damy rady, nie chce siedzec tesciom na glowie prze 10lat, odkladac grosz do grosza i wszystkiego sobie odmawiac, chce pbyc z dzieckiem bez koniecznosci powrotu do pracy, wiec jesli mamy ta szanse pojedziemy.