Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tonienormalneee

czy jakis ojciec tez sie z tym spotkał?

Polecane posty

Gość tonienormalneee

mam kolegę, którego żona jest wariatką! w szoku byłam bo na własne oczy widziałam dziecko ma 2- mc a ojciec ani razu nie wziął go na ręce bo matka zabrania (boi sie że upuści), nie przebiera, nie kąpie, a najlepsze jest to,że- nie moze szybko chodzić po domu bo wiatr robi, po prostu nie moze nic, wiem,że on tez jest sobie winien powinien "uderzyć w stół" i wziąć się za to,ale z niego troche torba jest i zona sobie pozwala! żal go nam bo znajomi widzą ze się z tym męczy. o nie których sytuacjach nawet nie bedę pisać bo nie uwierzycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam taką wlasnie żoną jeste
tzn nie zabraniam mężowi kontaktów z dzieckiem, a wręcz przeciwnie, ale sobie go tak ustawiam jak mi pasuje a jak się zaczyna buntować to szybciutko mięknie. Nie rozumiem kobiet które obchodzą się ze swoimi mężami jak z jajem. Wkurzają mnie niektóre moje koleżanki które nie mogą zostać 10 minut dłużej bo maż by się zdenerwował, kupują tylko to co maż im każe i są jak niewolnice wielkiego pana męża. Jeszcze mi się nie zdarzyło żebym nie postawiła na swoim. Jak mi się coś podoba to kupuje (nie mówi o rozp. kasy tylko ze chcę niebieski dywan to biorę niebieski bo mi będzie pasował a nie czekam na pozwolenie męża czy moge kupić czy nie). Nie cierpię takich związków! Jestem zołzą- zoną i dobrze mi z tym. I mąż jak na razie też dobrze na tym wychodzi bo on ma taki charakter misiowaty i pilnuje żeby go nikt w konia nie robił! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tonienormalneee
pytam konkretnie o wychowanie dziecka przez obojga rodziców, a nie jak żona ustawia męża:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj uwierzymy, zaufaj mi. Widziałam na własne oczy takie małżeństwo. Facet zwiał córkę na ręce pierwszy raz jak mała skończyła 5 miesięcy...niestety czasami zdarzają sie takie stukniete wariatki. JAk to obejśc? Nie wiadomo. Tłumaczenie, proszenie i błaganie nic nie daje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Normalne to to nie jest zastanawiam sie nad jednym czy taka kobieta mysli tez o swoim dziecku, bo ono rowniez na tym cierpi,ale poczekaj jeszcze troche zmeczy sie ciaglym nieustannym byciem matka i odda dziecko z pocalowaniem reki:Oale szczerze Facet jest beznadziejny jesli nie potrafi po prostu wziac dziecka na rece i nie dac sobie wejsc zołzie na głowe wrrrrrrrrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tonienormalneee
to kolege uspokoję,że inne wariatki tez tak mają. Chyba czekać mu pozostało, w ogóle jędza z tego jego żony, od samego początku nikomu sie nie podobała, ale tolerowaliśmy ją ponieważ była dziewczyna naszego kolegi a nawet przyjaciela. Mógł trafić na milsza :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz...tolerowac tolerować. Nikt nie powiedział że żonie się nagle odmieni i dopuści go do dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×