Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maliiinkaa

czy oplaca sie chodzić do szkoły rodzenia? ;)

Polecane posty

Gość Strata czasu
No i co byście zatem zrobiły, jak by takiej szkoły nie było teraz ? Byłybyście bezradne ? Na pewno nie. Po prostu macie możliwość szkoły, taką wygodę, to korzystacie, ale nie wierzę, że bez niej miałybyście problem z przewinięciem czy umyciem. Do mnie przemawia argument, że kiedyś takich dziwnych wymysłów jak szkoły nie było.Teraz ludzie robią się zbyt wygodniccy.Korzystają z rzeczy, które są zbędne. Kiedyś nie było pampersów, prało się tetrówki, niewiele było w ogóle rzeczy dla niemowlaków do kupienia , nie było netui jak sobie nasi rodzice radzili.Wychodzi na to, że byśmy zginęły w tamtych czasach z dzieckiem i tylko by nam musieli te dzieci zabrać do adopcji, takie nieporadne byśmy były. Trzeba umieć się brać za to, co nam daje życie, a nie tylko trzęść portkami przed nowym i na każdym kroku potrzebować edukacji szkolnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dlaczego nie korzystać z wygód? Trochę nie rozumiem Twoich argumentów. Nikt tu nie mówi, że bez Szkoły Rodzenia by sobie nie poradził- po prostu jeśli jest możliwość oswojenia się z tematem dlaczego nie skorzystać? Z drugiej strony przy mnie np. nie stała teściowa jak pierwszy raz kąpaliśmy nasze dziecko. Wiedzieliśmy co i jak więc byliśmy tylko we dwoje i nie baliśmy się. Dziwi mnie trochę, że masz taką opinię na temat Szkół Rodzenia a do żadnej nie chodziłaś....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w Warszawie........
do STRATA CZASU - kiedyś nie było kursów językowych... i co? dlatego, ze ludzie radzili sobie bez nich to znaczy, ze teraz też nie muszą na nie chodzic? Skoro powstały takie szkoły rodzenia to chyba był po temu powód.... skoro wiele kobiet na nie uczęszcza - do tego stopnia, że trzeba się do niej dużo wcześniej zapisac, bo szybko brakuje wolnych miejsc - to znaczy, ze społeczeństwo jednak potrzebuje takiej edukacji. Przecież szkoła to nie tylko sucha wiedza na temat tego jak się opiekowac dzieckiem, to nie instruktaż, to poprostu spotkania mające na celu też zrelaksowanie i przygotowanie do najważniejszej roli w życiu. A to, że intuicyjnie potrafiłas trzymac dziecko to wybacz- nie przemawia do mnie... widziałam wiele matek, które przewijały swoje dzieci w niewłaściwy sposób. I rzeczywiście Twoje argumenty są jakieś dziwne... to,że czegoś kiedyś nie było nie znaczy, że nie ma racji bytu teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chodziłam z mężem od 5 miesiąca. Głównie dla niego żeby się nie bał całej tej nowej sytuacji. Nie uważam tego za zmarnowanie czasu i pieniędzy wręcz przeciwnie. Mąż przekonał się do porodu rodzinnego, pomagał mi. po porodzie bez problemu przewijał karmił kąpał. Jedyną zbędną rzeczą dla panów było puszczenie filmu z porodu sn. Wszyscy mieli głowy odwrócone w bok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o rety!! Puścili Wam film z porodu??? Kurde, ja sobie obejrzałam dopiero "po" i Bogu dziękowałam, bo nie wiem czy bym się zdecydowała na Sn po takim filmiku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maggg32
a gdzie jest w Łodzi szkoła rodzenia..?prosze o adres do ktorej ty chodziłas..pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Chodziłam do szkoły Agnieszki Piątkowskiej i Katarzyny Gontarek, na Żeromskiego (nie pamiętam numeru teraz). Tu jest ich strona: http://www.rodzimy.com.pl/ Chodziliśmy na zajęcia weekendowe, 5 sobót z rzędu, koszt 360zł. Chyba te zwykłe w tygodniu są tańsze, ale głowy nie dam. Ogólnie jestem zadowolona, choć - jak pisałam - mogłoby być więcej praktyki porodowej że tak powiem - ćwiczeń oddechowych na przykład...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli chodzi o Łódź to ja chodzę do szkoły przy szpitalu Rydygiera. Tam zamierzam rodzić więc jak dla mnie te zajęcia są mega przydatne. Mam okazję poznać rozkład szpitala, wygląd poszczególnych sal, procedury jakie w tym miejscu obowiązują. Do tego są fajne ćwiczenia oddechu i całego ciała - bardzo relaksujące i ogólnie rozwojowe. Tak jak pisały poprzedniczki - szkoła rodzenia pewnie nie jest niezbędna, bo kobieta intuicyjnie da sobie radę. Ja jednak bardzo chciałabym rodzić razem z partnerem, więc myślę że te zajęcia są równie ważne dla niego - ma okazję oswoić się ze wszystkim i chyba bardziej zaangażować w ciąże i sam poród. Mój lekarz prowadzący osobiście odradzał mi zabieranie osoby towarzyszącej na salę porodową jeśli nie jest ona do tego odpowiednio przygotowana. Ponoć może tylko przynieść więcej niepotrzebnego stresu i zamieszania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarrrpetka
Jak ktoś odczuwa niechęć do tej całej szkoły rodzenia, siedzenia tam z innymi cieżarnymi babami i pieszczenia sie nad sobą, to pewnie sie nie opłaca. Ale jak ktos sie czuje niepewnie i uspokaja go myśl, że zrobił wszystko, żeby sie poinformować i wiedziec jak najwięcej, to czemu nie. Ja bym chciała wiedziec coś na temat oddychania w czasie tych wszystkich skurczów czy tam czegos, więc nie będą sobie całkiem darwała takiego kursu, ale tez nie chce mi sie tam przez 8 tygodni wysiadywac po 2 godziny, więc wybiorę rozwiazanie posrednie - kurs weekendowy, wszystko kompaktowo i do widzenia. Niech każdy robi tak, zeby był zadowolony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×