1 stancja szok!!!!

kila dni pobytu w Uk Bristol- pokój znalezniony z ogloszenia z polskiego sklepu na Soutthmead w Bristolu - warunki przystepne- mankamnet? male dziecko zdecydowalam sie jednak- mlode malzenstwo z dzieckiem + jedna osoba dodatkowo - siostra - pokoj maly czysty - bardzo maly - ale zimny!!!! z czasem to sie potwierdzilo-rodacy cisi-,malowmowni bardzo ciekawi-- ON P Grzegorz pracuje- ona Pani Agata w domu z dzieckiem- jej siostra nastpeny lokator- Ula - praca dom praca- czasami spotkania z chlopakiem- ja Edyta praca codziennie od 8 do 23- powrot do domu przed 24- i tak codziennie od poniedzialku do soboty- niedziela ???? no wlasnie -kuchnia zajeta calkowicie caly dzien- maz Pani domu leczy kaca- i temperatura w pokoju ponizej 17 stopni a mamy listopad???? czy za placilam???? pokoj - to rozumiem ze ze wszystkim - czyli ogrzewaniem takze- ono było jak byli goscie i kiedy ja wychodzilam do pracy ............ Czy tak zachowuje sie uczciwy czloiwiek???? RODAK?????? Brak mi slow------------ KOCHANI RODACY OPAMIETAJCIE SIe!!!!!!! nie wszystko w zyciu zdobywa sie nieucziwoscia i cwaniactwem......

piszcie o swoich wrazeniach - zawodach rozczarowniach- niech te posty beda przestraga dlai nnych!!!! uczciwych ludzi...... rodakow

ja bym zmienila miejsce zamieszkania, powaznie,,i na pewno nie mieszkala z Polakami,

hahahaha kochana to ty jeszcze malo w zyciu widzialas, to co u ciebie w tym bristolu sie dzieje to pikus w porownaniu co sie moze dziac w domach...pozwol, ze ci opisze co sie dzialo u mnie na roznych stancjach tu w anglii: - podkradanie zarcia z lodowki - wiecznie zasyfialy kibel, wlosy lonowe w umywalce, zuzyte podpaski walajace sie po lazience - lokatorki sprowadzajace na noc roznej masci ukochanych... - kradziez dokumentow i laptopa - otwieranie cudzych listow - raz tez mieszkalam z para z malym dzieckiem to gowniarz tak sie darl ze w nocy spac sie nei dalo a w dzien normalneie zyc bo mamuska twierdzial ze halasujemy i sie Kubus obudzi :/ - cpanie i chlanei to w neiktorych domach tez bylo na porzadku dziennym, raz podpity wspolokator nazygal jednej dziewczynie do walizki jak ta sie pakowala i miala jechac na wakacje

i dlatego ja nigdy nie wynajmowalam pokoju:D dobra rada , popracuj troche, wynajmij sobie studio flat i staraj sie o house benefit..mojej kolezance ktora wynajmowala studio flat za 550, rzad doplacal 250, i polowe council taxu, rachunki placila sama, w sumie wychodzilo jej kolo 400 f z rachunkami,

juz dawano zmienilam):)i wpadlamw jeszcze wieksze g... jak o mozna tak nazwac - takze mlodwe malzenstwo- z dzieckiem 7 miesiec\nym- ona despotka tyranka- on typowy pantoflarz- na kazde zawolanie jak pies do nogi:) jej ciaglre malo pieniedzy- on zapracowany- obydowje wredni i falszywi-bez kultury szacunku do drugiego czlowieka- tylko oni sie liczyli nikt inny- kazdy inny to czubek zlodziej i cwaniak:):) brak mi slow....... obecnie mieszkam z rodzina angielska:) bez dzieci!!!!!jest super zaby nie zauroczyc

postage paid dobre :):)

a postaraj sie tez o working tax credit, jezeli malo zarabiasz to na pewno cos dostaniesz

vfvvfd dziekuje za rade- zalatwie to w tygodniu

vfvvfd czy jak kobieta zarabia minimum i jest bezdzietna, to przysluguje jej doplata do mieszkania?

jak najbardziej, wszystko zalezy od dochodow przypadajacych na jednego czlonka rodziny, sama wlasnie zalatwilam dla nastepnej kolezanki doplate do mieszkania,

na stronie councila powinas znalezc council tax benefit calculator, tam mozesz sobie przeprowadzic symulacje ile bys dostala,

A jak to sie zalatwia? Nigdy sie o nic nie staralam i nie mam pojecia gdzie sie zwrocic:( Ile mniej wiecej taka doplata wynosi?? Czy najpierw trzeba znalezc mieszkanie i potem sie starac o doplate? Bede wdzieczna za odpowiedz.

Rozumiem, ze council flat benefit to jedno, a jak sie nazywa doplata za wynajem (to 250F w przypadku twojej kolezanki)?

najpierw musisz znalezc mieszkanie, podam ci przyklad kolezanki tyle o ile pamietam:) zarabia 6f na godzine, wynajmuje studio flat za 550, w jej przypadku to ona sama musi oplacac coucil tax, kolo 80f miesiecznie, ale ma doplate 290 f do czynszu, takze w sumie wynajem ja kosztuje 260+80+ rachunki, (gaz , prad, internet) idziesz do ''swojego'; councila prosisz o forme na house benefit , i czekasz na decyzje,

ta doplata, to house benefit

na stronie councila powinas znalezc council tax benefit calculator wbijasz w google te opcje i masz wszelkie wiadomosci tak jak napisala Ci vfvvfd- to dotyczy osob z malymi dochodami-np 1/2 etatu

na decyzje czekasz z reguly do miesiaca, zalezy gdzie mieszkasz,

Piszac, ze musze znalezc mieszkanie masz na mysli, ze musze podpisac umowe i juz je normalnie wynajmowac, tak? Jeszcze jedno, ten house benefit jest przyznawany czasowo, np. na rok?

a i dodam ze kolezanka pracuje full time , 40 gdz tyg.

pobieranie house benefit nie ma limitu, wszystko zalezy od Twoich dochodow, musisz informowac council o podwyzce lub stracie pracy itp, i tak , musisz miec wynajete mieszkanie, i podpisana umowe,

Ok, bede musiala sie tym zajac. Bardzo dziekuje za informacje! Zastanawiam sie tylko, czy jak ktos zarabia minimalna pensje, to uda mu sie wynajac samodzielne mieszkanie.

mysle ze studio flat, prywatnie, nie przez agencje , na pewno tak, najpierw musisz tylko nazbierac kase na miesieczny depozyt, reszta powinna pojsc gladko:) powodzenia

ok, wielkie dzieki!

mnie najbardziej z tego wszystkiego to by dzieciar irytował, a wiadomo jak to małe dziecko, cichutko nie bedziee

od Polakow za granica trzeba sie trzymac z daleka. Kilka lat temu pojechalismy z chlopakiem do Anglii dla przygody i zeby sobie popracowac przy okazji. pierwszy Polak tak nas zaladowal, ze szkoda gadac... Poza tym trafilam do pracy w ktorej pracowaly tez inne Polki i najgorzej bylam wlasnie przez nie traktowana, przez jedna tak naprawde, reszta siedziala cicho, nie mam pojecia o co jej chodzilo do dzisiaj... Jesli chodzi o mieszkanie, to tak sie zlozylo, ze wynajmowalismy pokoj u Cyganow- Polaków ;) I musze powiedziec, ze bylo rewelacyjnie. Poznalismy ich kulture od srodka, wielu ich przyjaciol, liczne rodziny. Traktowali nas jak swoich, bardzo o nas sie martwili, jak cos trzeba bylo to sami chcieli pomoc, duzo rozmawialismy, taka domowa atmosfere czulismy.

pokoj w Bristolu- takze:) mlode malzenstwo + dziecko 4 mce- ona- wrzeszczaca- klanaca na swojego syna- typu(K.... CZEMU NIE CHCESZ SPAC....... NIE WK...... MNIE JESTEM ZMECZONA....... BO JAK CI WPIER........)ciagle zmeczona i niezadowolona z zycia jej maz- cichy ukryty alkoholik- nie zdajacy sobie sprawy ze nim jest, mniej wulgarny od zony- ale............niezrownowazony psychicznie pracoholik- wiecznie narzekajacy na swoja prace.........

a ja mieszkalem z 9 osobami- po 2 tygodniach sie wyprowadzilem oczywiscie depozyt dlabli wzieli- bo wczesniej nie poinfomowalem ze opuszczam pokoj:) dalem im na wodke zeby sie zapili na umor:)

Z cichodajka skapnolem sie po 4 tygodniach

1 stancja? z ruskami ale tylko tydzien, picie non stop spiew i muzyka,,jeszcze tydzien i byloby po mnie alkoholik do AA