Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamanajestem

co zrobic moim kotkiem :(

Polecane posty

Gość zalamanajestem

mam problem jestem totalnie rozbita :( a mianowicie zaczelo sie tak ze ja mieszkalam w swoim meszkaniu komunalnym z kotkiem , byly tak strasznie duze oplaty i nie radzilam sobie . Postanowilismy z chlopakiem ze przeniesiemy sie do niego ,bo on tez ma kredyt i bysmy nie dali rady na 2 mieszkania . Tylko ze ja mam kociaka a on psa - bullteriera ktory by go po prostu zagryzl . Obecnie czekam zeby wszystko poplacac w moim starym mieszkaniu,mieszkam u chlopaka od tygodnia a moj biedny kociak siedzi tam sam :( jezdze do niego codziennie ale to nie jest to,wciaz placze chcialabym z nim byc caly czas ......... nie wiem co z nim dalej bedzie:( wiem ze gdybysmy zostali w tamtym mieszkaniu zagrzebalibysmy sie w dlugach ale z drugiej strony strasznie cierpie :( nikt z moich bliskich nie moze go wziasc pod swoj dach a obcym nie oddam :( nie mam pomyslu juz to wszystko jest takie okropne i niesprawiedliwe :( :( :( co robic ????? blagam pomozcie mi bo nie wiem co mam ze soba zrobic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość echemmmmm
a może dało by radę znaleźć domek dla pieska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość follow the sunrise
Może wygospodarujcie w domu chlopaka pomieszczenie dla ktoka, takie aby pies nie miał tam wstępu? A jesli chcialibyścuie puścić kota żeby pochodził po odmu to wtedy zamknąć psa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tam a tam
sprobuj przyprowadzic kota do psa moze sie polubia ja znam takie psy mieszkaja z kotami co bawia sie z nimi i te psy to nie zadne jorki tylko grozniejsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znam psa który
zaatakowałby własnego kota, musicie po prostu zacząć ich do siebie przyzwyczajać, z czasem będzie z nich para przyjaciół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość follow the sunrise
Będzie ciężej bo są juz penie dorosłe, ale nie ma rzeczy niemozliwych ;) Po mału na pewno się oswoją ze sobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znam psa który
ja mam mastifa tybetańskiego, który białej gorączki dostawał na widok kotów, latem przyplątał sie do nas wychudzony dorosły kot, dałam mu jeść i został, z psem żyją w najlepszej przyjaźni, gonią się, śpią razem i wzajemnie wyjadają se żarło z misek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w sprawie twojego mieszkania
to chyba lepiej by było jakbyś została w swoim niezadłużonym, niż przeprowadzać się do chłopaka. Trzeba było wynająć jego mieszkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo madra rada
ona sie wprowadza do swojego faceta i dlaczego to jej facet mialby psa oddawac? Dlaczego to lepsze niz oddanie kota? Akurat psy bardzej sie przywiazuja do wlasciciela. Koty sie bardziej do miejsca przywiazuja. Sytuacja trudna. Ale jak macie 2 pokoje to moze by sie dalo tak zrobic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo madra rada
my w domu mamy 2 psy, ktore sie nie lubia ;) Kazde w innym pomieszczeniu i na zmiane wypuszczamy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo madra rada
okreslenie ironiczne -=- bardzo dobra rada - tyczylo sie wypowiedzi powyzej: " a może dało by radę znaleźć domek dla pieska?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×