Do wszystkich którzy myślą, że już gorzej być nie może, którzy nie wierzą w..

problemem i tak naprawdę nie che go rozwiązać ..

To o czym chcesz pisać?

A o czym Ty byś chciał pisać?

:)

aż dziwne że Stalingrad do tej pory nie został uwiedziony i nie chce spróbować tradycyjnej metody na swoje cerowo twarzowe szkody ..

byle nie o komputerach i samochodach:D Chociaż z drugiej strony nigdy nie zaszkodzi dowiedzieć się czegoś nowego:)

dobranoc

dobranoc irytująco-prowokujący anonimie :*

To ja chyba też idę z Kafe.

irytujaco-prowokujacy? :D Dobranoc.

o ile te wcześniejsze pomarańcze to byłeś Ty;P I nie tyle "dobranoc" co "dzień dobry", chociaż to może niezbyt odpowiednie na pożegnanie(paradoksy j. polskiego!)

Ok, Stalingrad mnie olał. Pewnie to po prostu prowokator. Zwijam się stąd:) Peace

projektu który zakłada charytatywną pomoc w podobnych do twojego przypadkach nie jest to bynajmniej do niczego zobowiązujące bo zakładamy że to przede wszystkich ma być pomagające takim jak ty popaprańcom życiowym tylko muszą być otwarci i gotowi na zmiany ... takim pomagamy :)

Nie. Po prostu raz na jakiś czas Stalingrad chce się wyspać.

"Pozbawione jedynie sfery intymnej" A ta sfera nie jest niezbędna do życia.

mnie raczej chlopak z tradzikiem nie zauroczylby...

Jej mój topic widzę zamienił się w stowarzyszenie prawiczków :P Miał za zadanie trochę Was podnieść, ale poległam, zaczęło się wylewanie żali.

To spróbuj się bardziej otworzyć na ludzi ?? :)

E tam na wieczną samotność główka do góry , każdy ma bratnią duszę.

Znam wiele nieśmiałych chłopaków, po za tym to Ty musisz się otworzyć, musisz, albo nic się nie zmieni.

Ja też sie kiedyś tak czułam i wiem że to straszne, to jest..jakby depresja..i sam sie wkońcu nakręcasz, widzisz coś czego nie ma, sam wmawiasz sobie że jesteś brzydki..ale przyszedł czas gdy zmieniłam szkołe tym samym poznałam nowych przyjaciół a przez to że nie chciałam stracić przyjaciół i coś od życia mieć zbuntowałam sie rodzicom, na pryszcze jak zwykle dermatolog ale dermatolog na początku pomaga a potem nie i szkoda kasy, bo gdy uwierzysz sam w siebie i zaczniesz korzystać z życia coś zmieniać, to pryszcze nie takie straszne i wkońcu tak nie przeszkadzają, poza tym człowiek smutny ma mniejsze sznase u płci przeciwnej, trzeba sie uśmiechać, truyskać energią i bedzie dobrze. W moim przypadku wszystko potoczyło sie łańcuchowo, nowa szkoła nowi przyjaciele, nowe ambicje i wszystko sie ułożyło;) zacznij od podstawowych rzeczy a wszystko samo sie potoczy;)

Nie chce mi sie czytać całego topicu :P ale jak już ktoś napisał lepiej mieć ciekawe życie żeby coś później wspominać, ja niestety mam mało takich wspomnień i jakoś nie licze że to sie zmieni, staram sie nie myśleć za dużo i robić swoje też jakbym miała fajną paczke znajomych, z któymi mogłabym gdzieś czasem wyskoczyć, pogadać to brak faceta nie byłby problemem, z resztą w tej chwili i tak nie jest:P

Naprawdę nie wiem skąd się wzięła taka bzdura, że lepiej mieć czarniejszą przeszłość. Czyli mam teraz skakać z radości, że kiedyś futer to było moje drugie imię i żadnych odczuć nie odbierałam jak człowiek ? Do mnie docierały słowa i czyny dopiero jak nie miałam lotów, byłam z chłopakiem jakiś czas, zerwał ze mną nawet nie zareagowałam, dopiero jak ze mnie zeszło to płakałam jak dziecko. Nie rozumiem co tu jest do wspominania, ja bym wolę tak jak teraz przynajmniej odczuwać smutek, a nie być zimna jak lód i mieć opinię kompana do kreski..

ja nie mówie o czarnej przeszłości tylko o ciekawych, miłych wspomnieniach, akurat tych niemiłych to nie chciałabym mieć i nie chce wspominać

Gdzie mieszkasz w Grecji? Ateny? jak bys miala ochote kiedys gdzies wyjsc i pogadac odezwij sie. Pozdro. 6957988595.

Ale to są same nie miłe wspomnienia :) Dlatego tłumaczę, że to że mam taką przeszłość nie daje mi jakiejś radości, ja mieszkam w Patrze.

kompan do kreski - ktoś nadający się tylko i wyłącznie do fukania, ktoś naiwny który zawsze postawi, bo przecież ma ciśnienia, naprawdę chciałbyś taki być ? Tak to prawda miałam wyjście i dzięki Bogu je wykorzystałam , ale z moją psychiką wcale nie jest tak dobrze i wątpię, że można tu mówić o jakich z nią związanych zmianach.

wyszumiałaś sie chociaż, niektórzy tego nigdy nie doznają i później żałują straconej młodości, żadne tłumaczenie że to było złe i nie sprawia teraz radości nic nie daje bo to trzeba przeżyć samemu

Noi co?? Bedziesz sie tak zadręczał cały czas, i co to Ci da?? Zmieni jakoś Twoje życie? Polepszy? Marnujesz tylko czas nad użalaniem sie nad sobą..zamiast zacząć coś zmieniać, tkwisz ciągle w tym samym, na szczescie nigdy nie jest za późno.!! Nwm, zapisz sie na jakieś studia, do pracy, tam znajdziesz znajomych, z uśmichem na ustach ich poznawaj a nie ze strachem, umów sie na impreze, na jakiś wypad, tam poznasz kolejnych znajomych, zagadaj do dziewczyny, wszystkoz uśmiechem radością, a nie ponury..nikt nie chce słuchać stale żalów drugiej osoby, tyko sie z nią radować..

Ja jestem innego zdania lepiej mniej do wspominania niz za duzo.Mnie mecza moje wspomnienia do dzisiaj,jak zle ulokowalam swoje uczucia,z milosc do chlopaka rozpadly mi sie dwa malzenstwa, po wielu latach jestem z nim ale lepiej w zyciu mi szlo,staralam sie o niego wiele lat obracalam sie w wyzszym towazystwie,teraz mam jego wyzywanie chlanie terror,i stracilam kolezanki jak mnie widza odwracaja sie plecami,straszne uczucie,wiezylam w milosc i to mnie zgubilo.....