Do wszystkich którzy myślą, że już gorzej być nie może, którzy nie wierzą w..

No to mnie chyba kocha, bo jak już zasnę to się nie budzę :P

Znaczy się inaczej - skopałem sobie cykl dobowy, mniej więcej 4 rano to jak 21-22 u normalnego człowieka.

haa to mamy coś wspólnego, mam tak samo :) Też nocą żyję :) A za dnia tak do 15 śpię ( bo zostaje obudzona drastycznie :P ) witaj prawiczku DROGI !! Uśmiech proszę, Dzieńdobry !!

A u mnie myśli samobójcze. Kiedy byłem nieco pod wpływem ... bardziej mnie męczyły.

Ja śpię do kiedy budzik mnie obudzi.

Oj tam oj tam, zawsze jest jakiś powód , zdrowy jesteś ? To się uśmiechnij ! :)) Nie nastawiam budzika , mam osobisty :)

Ja bym dał wiele za taką chorobę, któa powoduje bezbolesną śmierć.

hemoroidy - ma moja mama, i żyje, zadowolona i nie ma faceta :) Nadciśnienie - mój ojciec, ma trochę spaprane życie, ale cieszy dzioba :P A co do włosów no kurcze, mam 20 l i mi wypadają :/ Ciotka mi napierdoliła za dużo rozjaśniacza... Co prawda nie czuję się z tym najlepiej :P Prawiczku , taki piękny ranek no rzuć uśmiechem ;)

Stalingrad - Znam taką ! :) Przewlekła głupota :P

Naprawdę ... Straciłem motywację dosłownie do wszystkiego.

Ja żałuje jednego - że nie urodziłem się niewidomy.

Jakoś nie patrząc na ten świat, pewnie byłby dla mnie bardziej do zniesienia.

Dobra , dobra ja uciekam bo rozmowa zaczyna się taka sama jak kilka dni temu :) Pokonwersujcie sobie, a co do tego czy mam problem z tym, że piszecie tu na swoje tematy , ABSOLUTNIE NIE :) Dobranoc i Dzieńdobry ! :) pa ! POZDRAWIAM !!!

1) nie patrzyłbym na to, czego nie mogę mieć (większość wrażeń pochodzi z wzroku) 2) wzbudzałbym litość, przez co nie groziłaby mi samotność 3) nikt nie wchodziłby mi w drogę życiową i miałbym spokój (poszedł bym na przykład na studia historyczne) 4) miałbym wyostrzone inne zmysły i mógłbym mieć słuch muzyczny (niewidomi go zazwyczaj mają)

Lepsze, niż takaie jakie mam. Szkoda mi tylko oglądać historii i świata, postęp i internet niewiele obchodziłyby mnie. Podziwiałbym ją innymi zmysłami. Jak jakaś polubiłaby ślepca, to byłoby to szczere uczucie.

Prawiczku bez wiary - a własnie, tu masz rację.

Ale trzeba mieć nasrane w bani żeby uważać, że lepiej jest być ślepym niż mieć 2 pryszcze na ryju :O. Skąd się tacy biorą?

też uważam że to głupota chcieć być ślepym.

Stalingrad robi na mnie wrażenie takiego typowego EMO. buuuuuuu. zawsze się znajdzie powód do buuuuuuuuu. Taka forma zwracania na siebie uwagi? Kobiet? "1) nie patrzyłbym na to, czego nie mogę mieć (większość wrażeń pochodzi z wzroku) 2) wzbudzałbym litość, przez co nie groziłaby mi samotność 3) nikt nie wchodziłby mi w drogę życiową i miałbym spokój (poszedł bym na przykład na studia historyczne) 4) miałbym wyostrzone inne zmysły i mógłbym mieć słuch muzyczny (niewidomi go zazwyczaj mają)" 1) i byś żałował, że nie widzisz i że nie możesz tylu rzeczy robić. 2) życiowe marzenie osoby niewidomej - mieć przyjaciół z litości. Może poszukaj jakiegoś forum gdzie bywa ktoś niewidomy. Bo są programy czytające net. Ciekawe czy się zgodzi? 3) I co bys na tych studiach robił nie widząc? Pewnie podręczników nie ma wszystkich w formie elektronicznej lub brajlem. To była by straszna praca. Mogłeś iść i tak. Kumpel poszedł, został nauczycielem i sobie chwali. 4) A mógłbyś nie mieć słuchu muzycznego. Zresztą pełno sprawnych w pełni ma słuch muzyczny. Jeszcze jakieś genialne argumenty?

Już ci to raz pisałem. W poniedziałek marsz do poradni zdrowia psychicznego. Dostaniesz antydepresant i nagle życie się ułoży jak neuroprzekaźniki będą na dobrym poziomie.

Staligradzie gdzie jesteś ! Posłuchaj pana wyżej.

a jako kto pracujesz w tej grecji?

http://tnij.org/i7xm

Cukiernia, kawiarnia.

Wpadłam życzyć słodkich snów ! :) Staligradzie jak jeszcze tu jesteś tzn, że nie długo będziesz kładł się spać, dzień dobry i kolorowych snów :)

Szkoda,że temat zgasl, można go było inaczej wykorzystać, autorka miała styczność z różnymi sprawami.. Fajnie by było gdyby mogła innym pomóc.

to ze w zyciu zaliczylo sie doly nie oznacza ze zawsze tak bedzie, ale nie oznacza tez ze jesli sytuacjia wrecz cudownie sie odmieni i zmienicie swoje zycie, to juz zawsze bedzie dobrze... najwiecej zalezy od nas samych, aba nie na wszystko mozecie wplynac.... pisze to bo autorka tematu po opisaniu swojego dna napisala, ze wyjechala do innego kraju spotkala wspanialego faceta i teraz jest dobrze. zycze jej zeby tak zostalo, ale musze to napisac, co przezylam. Poniewaz zmienic mozna sie tylko dla siebie, nie dla drugiej osoby. Gdy ta osoba odejdzie, mozecie wszystko stracic. Nie bede sie wielce rozpisywac co w zyciu zle zrobilam...i ile zlego przeszlam. Ale tak w skrocie i w haslach: narkotyki, mafia, prostytucja, pobicia, policja, zniszczylam cala relacje z moja rodzina, zniszczylam siebie, zniszczylam wszystko co moglam zniszczyc. Tylko przez szczescie, albo boga ktory nie postanowil mnie zostawic zyje dalej. Wtedy pozalam mezczyzne, wlasnie straszego, ktory wiedzial czego chce w zyciu i jak to osiagnac. Ktorego bardzo pokochalam. I pierwszy raz doswiadczylam co to zanczy byc kochana. Myslalam ze bog mnie wysluchal, ze uratowal mnie aniol. Zmienilam cale swoje zycie, zmienilam wszystko. Zostalam innym czlowiekiem. I do czego zmierzam.... Aniol okazal sie nim nie byc. I stracilam wszystko w jednym dniu, wszystko co z takim wysilkiem budowalam. To byl dopiero moment prawdy, wtedy dopiero moglam sie przekonac, jak silna jestem. I czy naprawde sie zmienilam. Milosc uskrzydla i ludzie moga pomoc wyjsc z bagna. Ale co jesli ci ludzie cie opuszcza? Czy wtedy bedziesz miec w sobie wystarczajaco duzo sily by walczyc dlaej o swoje zycie... Prawdziwa przemiana nastepuje tylko wtedy gdy jedynym i wylacznym powodem do zmian jestes TY SAM. Wtedy nie jest juz wazne ile razy jeszcze dostaniesz w zyciu w zeby. Nie zapominajcie o tym....

Szamanko, a udało Ci się utrzymać zmiany w Twoim życiu ? Jesteś jedyną osobą która udowodniła, że można :) Po przeczytaniu tematu autorka chyba zrobiła to dla siebie, mam nadzieję, że udało się jej nie wrócić do przeszłości, życzę wytrwałości

ze trudno cokolwiek zmienić to jest niemożliwe ale jedno mnie dziwi ze mimo wszystko chce sie żyć tylko juz inaczej idąc na łatwiznę bez żadnych większych ambicji co w sumie nie jest złe ale kiedyś byłoby nie do pomyślenia

Witam Was. Jestem w szoku że ten temat ożył, uznałam Go za martwy heh. Masz rację czasami jak ktoś skrzywdzi to odechciewa się wszystkiego, ale warto żyć, bo po burzy zawsze wychodzi słońce, kiedyś MUSI być lepiej, bo jakby było cały czas źle, życie nie miałoby sensu. gogl. - nic się nie zmieniło, uciekłam od przeszłości :)