na uwięzi

jestem z chłopakiem ponad dwa lata, dziś mu powiedziałam ze jutro ide do kolezanki na impreze do domu ,na mala integracje ludzi z mojego roku , gdyz jestem na pierwszym r, bedzie moze kilkanascie osób, Oczywiscie sie poklucilismy bo ja nie moge na takie cos isc bo zaraz awantura, zwykle wyjsie o kolezanki a ten juz wielki foch , co o tym sadzicie, czy tak własnie powinno byc, ja mysle ze to jest przesada , a on wraz przystaje przy swoim;/ co sadzicie o tej ytuacji i o nim ?

prosze o szczere wypowiedzi

A Ty mu pozwalasz wychodzić samemu na imprezy z kumplami, albo ze znajomymi ?

pokłóciliśmy

ja bym nie miala nic przeciwko temu , a zreszta wczesniej to sam chodzil z kumplem na piwo , teraz nie chodzi jakos szczegolnie

sorki za pismo ale szybko pisałam ;)

Skoro Ty mu nie zabraniasz to on Ci nie powinien też, niech idzie w tym czasie na piwo z kumplami i prosta sprawa jak dla mnie.

rzuć go, idiotko

no tak tylko on juz mi na eska nie odpisał bo wielkie oburzenie...

wiem ze przesadza..

up up ;)

up

to niech sie obraża, jak dla mnie taki związek nie wróży nic dobrego.

proszę o rady i opinie

tez mi sie tak wydaje ;/

chociaz ja jestem przywiązana do niego bo w sumie dwa lata to sporo atym bardziej ze to moj pierwszy chlopak , nie raz mam wrazenie ze skoro nie chodziłam z innym chlopakiem to moze go za bardzo wyidealizowalam juz sama nie wiem ; / bo tak naprawde nie wiem jakie bym miala relacje z innnym

ja mam 19 lat a on 23

up

upp

up

hellow

up

zazdrosny :) w sumie najlepeij byscie sie dogadali jak bys tez byla tak zazdrosna i sami na imprezy byscie nie chodzili, albo oboje nie byli az tak zazdrosni i dawali se lajty bo jak jedne tak a drugi tak to sie nie idzie dogadac

no to sobie odpowiedziałaś : jestes do niego przywiązana. Często tak jest że kobieta się przywiązuje, przyzwyczaja i myli to z uczuciem.

no i to bardzo ale to nie powinno byc tak w związku?

własnie tego sie boje ,ze to tylko przywiązanie ale ja teraz nie mogłabym byc z kims innym ale z drugiej strony ta jego zazdrosc...

haha, skad ja to znam. jak mu powiedzialam ze chce isc na impreze sylwestrowa do przyjaciolki ktora zna, to zaczal gadac ze mnie ktos tam zgwalci i ze mam nie isc, haha. xd oni maja nasrane w glowach, i tyle. ;p grunt to sie nie przejmowac. ;p

nasrane to mało powiedziane , ale mnie wkurza i juz sie nie odzywa jakbym mu mamusie zabila;D

NIGDY NIE MOZE BYC NIORMALNIE TYLKO ZAWSZE CO NIE TAK

selfishperson ---> w twoim przypadku to się nie dziwie, bo to troche dziwne, że nie chcesz spędzic sylwestra z facetem którego kochasz.