Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Moe_moe

KTOŚ CZEKA TERAZ NA FACETA?

Polecane posty

Jak narazie nie daje znać czy się dzisiaj widzimy, a ja nie pytam, bo nie wiem czy padł zmęczony po wielogodzinnej pracy, w dodatku jest chory (i nie chcę Go budzić) czy nadal jest w tej pracy.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pappapa
a kim sa z zawodu, ze tak dlugo pracuja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój ciągnie chwilowo dwa etaty (przez 3 miesiące), bo chce nazbierać na pewną rzecz. ;) Z zawodu jest inspektorem nadzoru robót mostowych. Czyli krótko mówiąc Pan Inżynierro. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pappapa
k.... czemu nie zaczelam "zyc" wczensiej... jestem dda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny:). Ja też czekam na swojego mężczyznę, juz 2 tyg, do końca zostało mi jeszcze 3:(, zazdroszczę(choć nie powinnam) wam że macie swoich chłopaków przy sobie, że czekacie na ich powrót z pracy godziny a nie tak jak ja tyg:(... Przepraszam że smęce ale mam dzis doła:(, tak bardzo go kocham z wzajemnością oczywiście:), a nie moge się do niego przytulić, pocałować, czy porozmawiać...eh życie. Pozdrawiam was dziewczyny:) i życzę dobrej nocki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak rzadko się widujecie? Jest za granicą? Ile jesteście razem? Co do samochodu to też mi się podoba. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem, ale podejrzewam, że mój jednak już padł, a nie jest w pracy, więc pewnie i ja niedługo się położę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''pewnie nic ci nie kupił na swieta dostaniesz prezent słowny: Kochanie musimy skończyć nasz związek poznałem kogoś zakochałem się i bedziemy mieli dziecko.ciekawe czy wtedy bedzie się tak cieszyć z przyjazdu.. claude de pari pewnie wracają zadowoleni z pracy u swoich kochanek '' spokojnie zazdrośnice :P, on jest tam dopiero od 0.5 miecha tak szybko się nie zakochuje, ale zdążył już kupić mi prezent na święta a nawet dwa (szczery chłopak jest i co mu zrobię :classic_cool: :D ) a co do kochanek, nie wierzę w garbate aniołki, to nie ten etap związku hehe aha a prezent słowny dostanę jak zwykle - KOCHAM CIĘ :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki:). Sorki że wczoraj nie odp, padłam w poduszkę jak kłoda:). Jeśli chodzi o mnie i mój związek... Więc jestem ze swoim 10 miesięcy, on pracuje za granicą(niestety). Poznałam go gdy już tam pracował, więc nie miałam wpływu na to aby nie jeździł tam, zgadzając się być z nim musiałam to zaakceptować. Pracuje 6 tyg, po tym okresie wraca na tydz, i jedzie spowrotem na 6. I tak jest ciągle. Ja już się do tego przyzwyczaiłam, ale są chwile że nie daje rady:(, tak jak wczoraj. Tęsknię za nim strasznie, ale kochamy się bardzo i przetrwamy to:), on ciagle powtarza że będzie dobrze, wierzę w to:). Miłego dnia dziewczyny:), Buziaki:* 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny :) a ja sie wczoraj nie doczekałam na mojego, dzisija andrzejki:) jakie macie plany? ja chyba nigdzie sie nie wybieram bo cos nie najlepiej sie czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie babka 01
A po co na nich czekać??? I czy są nam potrzebni???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dopiero jestem. W piątek się nie zobaczyliśmy, bo padł na łóżko i zasnął, za to w sobotę trafiliśmy na pogotowie - Jego wyrostek robaczkowy. Leżał pod kroplówką, wyjechałam ze szpitala o 21, bo już zamykali drzwi. Dzisiaj zaraz do Niego jadę, bo niedługo skończą obchód. Pierwszy raz nocowałąm sama w Jego dużym mieszkaniu, jak myślicie, co znaczy mój sen: Śnił mi się Ksiądz, któy ostrzegał przed inną cywilizacją. Następnie pojawiły się egipskie koty - takie jakby cienie na ścianach, Szły one jednym tempem przy takiej melodii "Umba umba". Przechodziły obok nas, ale nic nie robiły, bowiem ich nie dotykaliśmy. Jeden jednak niechcący mnie dotknął, wówczas tak jakby te wszystkie koty - bardzo pokaźnych rozmiarów, mnie zauważyły i zaczęły atakować. Innych nie, bo inni ich nie dotkneli. Ja cieszyłam się wówczas w sumie, że tak to się kończy, bo dzień wcześniej spowiadałam się (nie jestem za bardzo religijna). Koty zaczęły mnie gryźć w szyję, wykrwawiałam się na śmierć, a nikt ich nie odpędzał. Moja głowa wisiała już tylko na kawałku mięsa, wtedy uciekły. A co dziwniejsze ja normalnie mówiłam. Gdy nie było kotów przyjaciele rzucili się na pomoc, a ja powiedziałąm "teraz to już za późno". Obudziłam się w momencie gdy umarłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też czekam na męża, ale za godzinke przyjedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×