Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hania1234

Macie czasami uczycie że cały świat Wam sie wali? Jak sobie poradzić?

Polecane posty

Gość hania1234

Czasem bywaja w życiu człowieka takie chwile, jest sam bez bliskich bez przyjaciol w jednej chwili traci wszystko. Ukochany sie odwraca, praca rowna sie ciaglym problemom i wypaleniu... Łzy cisna sie do oczu, nie macie ochoty jesc, spac, ubrac sie... nic. Tylko ze trezba jakos zyc, trzeba sobie poradzic, tylko jak? jak to zrobic kiedy w jednej chwili wali sie caly swiat a jest sie pod tymi gruzami calkowicie samemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgfd
nie smierc jest piekna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quinny westilki
sama bym chciala to wiedziec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania1234
:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalac robaka
j.w

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania1234
jasne, upije sie i dopiero bedzie dol :( a jak wytrzezwieje to co? swiat przestanie wirowac i a problem nie zniknie. na razie probuje sie zmobilizowac do jakis zajec, sprzatam latam dookola siebie 50 raz myje prysznic... czy da sie zapomniec? nie da sie, prawda jest taka ze gowno pomaga :( myslalam ze moze tu ktos pomoze ale chyba nie. kurde, gadam praktycznie sama ze soba, beznadziejna terapia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania1234
orzech ❤️ co robic? blagam wymysl cos zanim oszaleje, moj ojciec wyprawia wieczorem imieniny beda goscie, rodzina a ja zaryczana od switu pale jedna fajke za druga i nie moge sie uspokoic :( jak sie ogarnac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haniu pamiętaj po każdej burzy wychodzi słońce:) nawet jeśli jest źle zawsze mogło być gorzej, a na pewno niedługo będzie lepiej... troszkę pozytywnego nastawienia wbij sobie do głowy... poszukaj plusów tej sytuacji- tylko nie mów że takich nie ma bo zawsze są:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania1234
a może mi sexu trzeba? bo już się "pajęczarka" robię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania1234
erciu uwierz mi ze nie ma plusow :( bo jak moga byc ze w jednej chwili tracisz wszystko o co walczylas, o co dbalas, co bylo dla ciebie priorytetem i trzymalo cie jakos w szarej codziennosci. slonce? byc moze ale do tego czasu chcialabym usnac i przeczekac, nie da sie :( podszywaczu, ciesze sie ze chociaz Tobie humor dopisuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quinny westilki
Najgorsze jest to ze jest zima.Bo gdyby byla wiosna lato,Czujemy sie inaczej.Mozna wyjsc na dlugi spacer, posiedziec wparku na laweczce i tak sie nie mysli.A teraz siedzi sie w domu i sie nakrecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania1234
no właśnie w lecie to bym do parku poszła facetowi jakiemu loda w krzakach zrobiła bo ciepło to mu by stanąl a zimą na hotel mnie nie stać a tato mi robić loda chłopakom w mieszkaniu nie pozwala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania1234
zima dobija owszem, ja chetnie i tak bym wyszla polazila gdzies sama pooddychala ale co? mam chodzic jak wariatka i wyc na ulicy? żałosne... najgorsze jest to ze dookola mnie wszyscy sie kreca szykuja imieniny a ja siedze w kacie z komputerem, chowam przed nimi popuchnietą twarz i probuje sobie wmawiac ze jakos to bedzie tylko ze tak naprawde sama w to nie wierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haniu to smutne co piszesz ale jedyna co mi przychodzi do glowy to zrob w tej chwili cos co lubisz, cos co sprawia ci przyjemnosc... a poza tym nie sadze ze powinnas uczestniczyc w tych imieninach, chyba że za pare godzin bedziesz potrafila wejsc w inna skora i udac beztroska panienke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze są plusy... tylko nie zawsze od razu je widzimy. jesteś teraz w ogromnym dołku, to może potrwać parę dni, tydzień miesiąc... wszystko zależy od Ciebie. Najważniejsze to się nie załamywać. "jednej chwili tracisz wszystko o co walczylas, o co dbalas, co bylo dla ciebie priorytetem i trzymalo cie jakos w szarej codziennosci. " poszukaj innych celow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania1234
ja bym tylko chciala spokoju, chcialabym moc sie gdzies zaszyc w kacie i usnac. tylko tyle, chce przeczekac i chce wierzyc ze dam rade sie jakos pozbierac, zawalczyc o swoje. imieniny... coz, wyglada na to ze nie mam wyjscia, nie mam gdzie isc, przeczekac, nie mam jak wytlumaczyc ze nie moge byc. powiem pewnie ze jestem chora i po paru minutach sie ulotnie. dziekuje za mile slowa, musze sie ogarnac nie moge o tym gadac, myslalam ze troche mi ulzy jak z Wami pogadam ale ja chyba w ogole nie powinnam o tym myslec, skupiac sie. dziekuje za wsparcie i ze w ogole chcialo sie Wam to czytac, a zartownisiom zycze aby nigdy nie musieli czuc sie tak ja ja dzisiaj 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edmunt Pipa
na szybko wymyśl , że Cię głowa lub pochwa boli zresztą u Was to wszystko jedno , chodzi o ból

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak... u mnie to trwa od połowy września... nie wiem jak sobie radzę. jestem jak robot. Teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy ma chyba takie chwile w życiu, że czuje, że wymyka mu się ono z rąk, że się wali... Może to marne pocieszenie, ale pomyśl, że nie jesteś z tym sama. Co do tych imienin to pójdź na chwilkę, potem ulotnij się pod jakimś pretekstem - ja bym tak zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×