czemu ludzi sa tacy zzdrosni?

mam kolezanke na studiach ktora notorycznie zdradza meza,chwali sie non stop jak to bylan na dyskotce i sie z nim bzykala,jaki ladny,bogaty i wogole ahh ehh ,omijajac ze na kazdej dyskotece sypia z kims innymu (ma dziecko ,meza nie uklada sie jej znim,zmusza sie do sexu znim ale siedzi znim bo wiecej kasy wyciagnie przy nim niz przy alimentach) ale powiedzmy ze jest przecietnym polakiem z dlugami ja mam bogatego meza ,dziecko i ja zawsz musze wysluchiwac jej ekscesow jak sie puszcza jak tylko powiem o sobie ze jade na zakupy,kupilam to czy to (zreszta widac) albo gdzie jade na wakacje to mileczenie i zmiena tematu widac w jej oczach straszna zazdrosc ,szkoda ze jako kolezanka nie potrafi cieszyc sie razm ze mna mim szczesciem....

problem tkwi w tobie, w glebi duszy drzemie w tobie dziwa pragnaca ostrego rzniecia, to ty zazdroscisz kolezance ze jest zadowolona i prze.....chana na wszystkie strony, ty brak dobrego sexu wynagradzasz sobie ciuszkami i wakacjami, wklejasz fotki na nk by sie stymulowac seksualnie

roblem tkwi w tobie, w glebi duszy drzemie w tobie dziwa pragnaca ostrego rzniecia, to ty zazdroscisz kolezance ze jest zadowolona i prze.....chana na wszystkie strony, ty brak dobrego sexu wynagradzasz sobie ciuszkami i wakacjami, wklejasz fotki na nk by sie stymulowac seksualnie

i idź na mszę

dmuchaj na zimne

bardziej gdybys, skoro masz tyle kasy, podzielila sie z nia finansowo :o Ja mialam biedna kolezanke, dawalam jej czesto ubrania czy zabieralam ja na zakupy. Opowiadanie przy kims biednym o rzeczach na ktore go nie stac to gruboskornosc, Ty nie masz empatii, a dziwisz sie, ze kolezanka nie miala??? Ja z moja kolezanka chodzilam tez po tanszych sklepach, oddawalam jej niepotrzebne ciuchy (w taki sposob zeby nie wymuszac na niej wdziecznosci i nie chwalic sie swoim lepszym statusem majatkowym), a jak gdzies razem wychodzilysmy i mialysmy ochote na ciastka i lody tez zawsze placilam.

jak moze..hahahh,kolezanka bzykaniem(choc nie ma czym),a ty bogactwem