jak to jest z tymi zonatymi facetami?

tez tak mysle wlasnie

"ale jest duzo facetow ktorzy rozeszli sie z zonami i sa w kolejnym zwiazku niektorzy nawet slub drugi raz biora. " zapewne, ale być może nie jesteś dla niego aż tak ważna on jest już dojrzałym facetem i zna sam siebie na tyle, że wie, że nie chce juz więcej żadnej odpowiedzialności chce mieć spokój, wygodne życie wystarczy mu, że płaci na dziecko i nie wyplątał się jeszcze z jednaj sprawy

aknia a jak wyglada wasza sytuacja?P tzn pracujesz?czy tylko on? gdzie mieszkacie?kto za to placi?gdzie on pracuje?

mieszkamy w innych miejscowosciach ja z rodzicami i on tez bo jak sie wyprowadzil od zony to wrocil do rodzicow. on pracuje i ja tez pracuje ja w swojej miejscowosci a on w swojej. on konczy budowe domu zaczal go budowac jeszcze zanim sie z nia rozszedl i boje sie ze jak wybuduje to wroca do siebie

akinia nie no daj sobie spokoj zfrajerem i tyle,po co Ci taki ktos? nie szanuje Cie za cholere,tyle czasu sie juz spotykacie ze myslalam ze mieszkacie razeml,a tu prosze mieszkacie ososbno,wiesz ja mysle ze on tylko ma w tobie odskocznie od problemow z zona i tyle, co ty masz z takiego zwiazku,znajdz sobie kogos normlanego,a nie takiego faceta bezjaj,zwykly frajer i tyle,ubierz sie ladnie,zrob fajny makijaz i fryzurke i wybierz sie gdzies z kolezankami i nie mysl o takim dupku w ogole,przyszslosci z nim zadnej nie bedziesz miec

no sa takie zwiazki popieram tak jest

akinia widzisz nie tylko ja mam takie zdanie na ten temat,ja i inne dziewczyny patrzymym na Twoja sytuacje calkiem z boku i powiem Ci szanuj sie dziewczyno bo ten frajer Cie nie szanuje za grosz!

wiem ze jak ktos patrzy na to z boku to widzi to inaczej i pewnie macie racje tylko co ja mam zrobic jak go kocham.rozum mowi co innego a serce co innego

piszesz, że nie umiałabyś żyć bez niego. no ale przecież dwa lata temu go nie znałaś i żyłaś. chyba nawet całkiem fajnie? tak Ci się tylko wydaje, że nie dasz rady. ale dasz. na początku będzie ciężko, ale z dnia na dzień coraz lepiej :) a on, gdy zobaczy, że całkiem dobrze ci bez niego, może zrozumie, kogo stracił?

akiniu kochana rozumiem ze go kochasz,tylko zrozum ze on nie jest wcale wart twoejj milosci ja wiem ze teraz Ci sie wydaje ze tylko on i zaden inny ale zrozum ze zycie z nim nie ma sensu,juz dawno powinniscie razem zamieszkac a skoro buduje dom to chyba byl miedzy wami poriszany temat co bedzie jak skonczy budowe kto tam bedzie mieszkal? on mowi cos na ten temat? a co twoi rodzicie sadza o nim?lubia go?

http://tnij.org/i7qy

on mowi ze buduje ten dom dla dziecka zeby mialo jakas przyszlosc. ja mysle ze to bzdura. a jezeli jego zona bedzie chciala wrocic to pewnie wroci do niej i beda tam mieszkac

no pwnie ze bedzie tam z nia mieszkal,az sie zygac chce jak koles mowi ze to dla dziecka,boze to dziecko jest pewnie male i jeszcze przez dlugi czas samo tam nie zamieszka,a zreszta skoro on towerdzi ze cie kocha to niech zrobi cos dla ciebie-rozwiedzie sie, szanuj sie akinia,bo poki co to jestes dla niego materacem z doskoku i tyle ten dom powinien byc budowany dla ciebie i z mysla o tobie koles nie jeste niczegi wart i tyle+ zycze ci powodzenia i szczescia

poczytajcie o facetach http://tnij.info/ggtn9