UK - ich domy i zaparowane cieknące okna, wilgoć w mieszkaniu

stwierdzenie fakty,ze angielskie budownictwo mieszkaniowe ( nie mowie o luksusowym) , jest kiepskie, to nie narzekanie na cale UK, tylko na ten konkretny temat. Jestem tu, bo mam mozliwosc studiowania na jednym z najlepszych uniwersytetów w swiecie, wiec zatne zęby i zniosę te niewygody. Ale fakt - zimno, wilgotnie,czesto bardzo tandetnie, więc wszyscy z reumatyzmem, z królowa na czele. W XXIw mogliby cos madrego w temacie wymyslec, a nie trzymac sie tradycji, Dawniej, jak im bylo zimno, wyjezdzali do Indii...

a ja mieszkam w bloku (kamienicy?) zbudowane w latach 70, i jest super, sciany sa grubasne, okna podwojne plastikowe, mieszkamy na drugim (ostatnim) pietrze, na dachu i pod podloga polozylismy wate szklana - to chyba tak sie nazywa-mieszkanie jest super szczelne, nie ma zadnego grzyba, skraplania na szybach itp, jest sucho, jak narazie w sypilani ogrzewanie wlaczamy przez dzien na jakas godzinke lub 2 zeby jakos ocieplic te sciany (profilaktycznie) w sypialni w nocy bez ogrzewania jest 18 stopni, jak dla mnie rewelacja, wczesniej mieszkalam w maisonette - cienkie sciany, pojedyncze okna, co prawda nie bylo grzyba, ale straaaaasznie zimno mimo wlaczonego ogrzewania,

taki z pojemnikiem 3 litry jest nieco wiekszy od komputera,ale jak pisalam na kolkach wiec latwo sie przesuwa. Co do dzieci - ktos pytal-ja mam 1.5 roczne dziecko, jakis czas sie interesowal, pozniej przestal. Raczej ciezko byloby mu wyjac zbiornik z woda a palcow w tryby wiatraczkow tez nie wlozy bo sa zabezpieczone metalowym korpusem osuszacza

sama mieszkam w mieszkaniu wybudowanym jakies 3 lata temu-okna nowe,a mimo wietrzenia od samej wiosny(mieszkam od początku kwietnia) do teraz(teraz okna są radziej otwarte,ale na wiosnę i lato zamykałam tylko na czas pracy) stoi woda pomiędzy szybami,pojawił się grzybek w łazience nad brodzikiem(ok można wytłumaczyć to brakiem okienka w łazience,i parą z kąpieli) ale grzybek przy oknach mimo ciągłego wietrzenia..?

slabe ocieplenie scian