rybka_91 0 Napisano Listopad 28, 2010 Od 2 miesięcy wynajmuje mieszkanie . Jeden pokój zajmuje ja i mój chłopak a drugi koleżanka ze studiów.Ja z chłopakiem bardzo przywiązujemy wagę do tego żeby był porządek, gorzej ze współlokatorka udaje tylko ze sprząta.Jej sprzątanie łazienki polega na umyciu zlewu i wanny i myśli ze jest ok a później ja cala resztę muszę sprzątać sama nawet głupiego domestosa do kibla nie wleje. na samym początku podzieliliśmy zlew tak, ze jedna komora jest jej a druga nasza, żeby nie musiała po nas zmywać bo trochę więcej brudzimy. Tylko że jak widzę,że w jej komorze jest parę naczyń to też umyje a jak u mnie bedzie tylko mała łyżeczka to palcem jej nie tknie. teraz już wiem ze nie ma sensu myc po niej bo zwyczajnie to wykorzystywała zostawiała naczynia na cały dzień aż w końcu je umyłam, ale co zrobić z ogólnymi porządkami? robienie grafiku nie pomogło bo ona robi wszystko na odpieprz w sumie jak by nie zrobiła nie było by różnicy. Jak z nią pogadać żeby jej nie urazić? znamy się od 3 lat świetnie się dogadywałyśmy ale teraz nie chce mi się z nią nawet gadać. na dodatek jesteśmy w jednej grupie na studiach wiec głupio było by się pokłócić Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach